Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

406 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      249
    • Nie
      120
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie Esci na dobre rozkręciło się po jakichś 3-5 miesiącach brania. Dokładnie nie pamiętam, bo to było kawał czasu temu.

Nastroje miałam różne, po 4 dniach odczułam znaczną poprawę. Natomiast później były wzloty i upadki. Na dobre Esci rozkręcił się tak jak napisałam po kilku miesiącach brania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie Esci na dobre rozkręciło się po jakichś 3-5 miesiącach brania. Dokładnie nie pamiętam, bo to było kawał czasu temu.

Nastroje miałam różne, po 4 dniach odczułam znaczną poprawę. Natomiast później były wzloty i upadki. Na dobre Esci rozkręcił się tak jak napisałam po kilku miesiącach brania.

 

Nie ma dowodu, że poprawa samopoczucia po tak długim okresie wynika z zażywania leku, a może innych czynników: poprawy sytuacji w środowisku, pomyślnego ułożenia spraw osobistych itd. itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to co powinnyśmy zrobić? 5 tygodni minie w najbliższą sobotę, wizyta u lekarza za miesiąc... Ja już nie wiem, jak pomóc własnemu dziecku!

Wszystkie zmiany dawek leków ustalaj z lekarzem. Internetowi "eksperci" (i, żeby nie było, ja też za takiego się nie uważam), to nie jest dobre źródło informacji.

Połączenie takich grup leków jakie bierze Twoja córka (SSRI - escytalopram czyli Elicea i NaSSA - mirtazapina czyli Mirzaten, to jedno z najczęściej stosowanych i jedno z najskuteczniejszych połączeń stosowanych chociażby w USA, gdzie psychiatria stoi na dużo wyższym poziomie niż w polsce.

8 tygodni to maksymalny czas oczekiwania na poprawę samopoczucia. W depresji często tak jest, że nawet jeśli czujemy się psychicznie dobrze po określonym leku (lekach), to stresogenne sytuacje powodują nagłe pogorszenie samopoczucia i wcale nie musi to być asumptem do zmiany leków. SSRI to leki zwiększające napęd (wyjątek może stanowić paroksetyna).

 

Możesz zasugerować lekarzowi, że Twoja córka czuła się dobrze biorąc wenlafaksynę (Velaxin), być może zapisze ją ponownie zamiast escytalopramu (Elicea), jeśli nie chcesz czekać umów się na wizytę prywatnie.

 

Rzetelne informacje w linkach poniżej:

 

http://download.springer.com/static/pdf/932/art%253A10.1186%252Fs13063-016-1199-2.pdf?originUrl=http%3A%2F%2Ftrialsjournal.biomedcentral.com%2Farticle%2F10.1186%2Fs13063-016-1199-2&token2=exp=1483639894~acl=%2Fstatic%2Fpdf%2F932%2Fart%25253A10.1186%25252Fs13063-016-1199-2.pdf*~hmac=a2e4a22b39b8d17264db5ed658ad4978cae8b7da066df5491daf4be30deb83fb

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11822997

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz666, bardzo dziękuję Ci za odpowiedź :)

Co do wizyty prywatnej: my już chodzimy prywatnie, a właśnie najbliższą wizytę mamy za miesiąc, bo lekarz, do którego teraz córka chodzi przyjeżdża do naszego miasta z Lublina raz w miesiącu.

Ale te 8 tygodni to jakaś pociecha :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na SSRI nie patrzę z dystansu ,jak badacz, ja je odczuwam i opisuję swoje objawy; mam za sobą ok 20 lat doświadczenia jako królik doświadczalny, łykałem już wszystko. Poza tym, jeżeli piszę, że generalnie SSRI pogarszają motywację do działania, osłabiają libido, wywołują zmęczenie, anhedonię itd. to nie stwierdzam niczego odkrywczego - wystarczy zajrzeć do wątków o tych lekach, albo przeczytać ulotki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry. Jestem matką 20-letniej dziewczyny, która od 3 lat choruje na depresję. Początkowo brała Velaxin i Miansec, potem tylko Velaxin. Po jakimś czasie wszystko wróciło do normy i za pozwoleniem lekarza powoli zaczęła odstawiać leki. Niestety od listopada 2016 wszystko wróciło. Tym razem lekarz (już inny) przepisał Elecea 10 mg na dzień i Mirzaten 30 mg noc. Córka na tych lekach jest już 5 tydzień. Po dwóch tygodniach wydawało się, że widać już jakąś poprawę, ale niestety dziś jest źle. Za chwilę sesja, a córka martwi się, że nic nie może zapamiętać, nie może się uczyć, izoluje się od ludzi. Mam pytanie: kiedy u Was Elicea naprawdę przyniosła widoczną i trwałą poprawę?

 

A próbowała psychoterapii czy tylko leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ achino2017 , nie na wszystkich tak działają. Więc żeby inni Cię nie zrozumieli źle- warto byłoby dodać, że tak działały na Ciebie.

 

Tak, tylko na mnie i na dziesiątki-setki tysięcy innych ludzi tak działają. Wystarczy dokonać obliczeń - liczba użytkowników danego leku podzielić przez procent skutków ubocznych. Albo wejść w jakikolwiek wątek dotyczący leków SSRI, gdzie ludzie masowo piszą we wszystkich językach świata o oziębłości płciowej, impotencji, anhedonii, braku energii, zmęczeniu, ospałości, braku zainteresowań, braku motywacji, bezczynności itd. itp. I poczytać, jak usiłują z tym walczyć, dodając różne antidota: leki dopaminergiczne, sulpiryd, selegilinę, buspiron, bupropion, amantadyne, trazodon, bromokryptynę, bromantan, cyproheptadyne, cuda-niewidy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ achino2017 , nie na wszystkich tak działają. Więc żeby inni Cię nie zrozumieli źle- warto byłoby dodać, że tak działały na Ciebie.

 

Tak, tylko na mnie i na dziesiątki-setki tysięcy innych ludzi tak działają. Wystarczy dokonać obliczeń - liczba użytkowników danego leku podzielić przez procent skutków ubocznych. Albo wejść w jakikolwiek wątek dotyczący leków SSRI, gdzie ludzie masowo piszą we wszystkich językach świata o oziębłości płciowej, impotencji, anhedonii, braku energii, zmęczeniu, ospałości, braku zainteresowań, braku motywacji, bezczynności itd. itp. I poczytać, jak usiłują z tym walczyć, dodając różne antidota: leki dopaminergiczne, sulpiryd, selegilinę, buspiron, bupropion, amantadyne, trazodon, bromokryptynę, bromantan, cyproheptadyne, cuda-niewidy.

 

Potwierdzam każde słowo, żałuje, że kiedykolwiek brałem ssri, ale na pocieszenie mogę powiedzieć, że niektórzy czują się bardzo dobrze na tych lekach, ale też sądzę że do czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz wzywam Cię :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

Grabarz Ci w niczym nie pomoże. Każde dziecko wie, że wraz ze wzrostem serotoniny spada poziom dopaminy (zwanej prolaktynostatyną), która odpowiada za motywację, poszukiwanie przygód, aktywność, odczuwanie przyjemności, podejmowanie ryzyka, zainteresowania, pasje, silne uczucia aż do euforii, hiperseksualność, emocjonalność i miłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie SSRI zawsze działały super , żadnej anhedoni , zamulenia , braku motywacji itp. Biorę ok. 15 lat i nie zamierzam ich nigdy odstawiać.

Także nie na wszystkich działają żle , dla mnie są wybawieniem.

To dobrze, dlatego napisałem, że na niektórych działają dobrze, ale skad wiesz, że to ich działanie, skoro bierzesz 15 lat?, może ty już nie masz żadnych objawów!?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz wzywam Cię :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Przybywam :P

 

Grabarz Ci w niczym nie pomoże. Każde dziecko wie, że wraz ze wzrostem serotoniny spada poziom dopaminy (zwanej prolaktynostatyną), która odpowiada za motywację, poszukiwanie przygód, aktywność, odczuwanie przyjemności, podejmowanie ryzyka, zainteresowania, pasje, silne uczucia aż do euforii, hiperseksualność, emocjonalność i miłość.

Grabarz nie pomoże, ale achino i vengence nie pomogą jeszcze bardziej :twisted:

 

Jak przykład posłużę się jednym z większych badań przeprowadzonych s USA - STAR*D:

 

https://www.nimh.nih.gov/funding/clinical-research/practical/stard/allmedicationlevels.shtml

 

Skuteczność antydepresantów na poszczególnych etapach leczenia przedstawia się tak:

treatment-resistant-depression-5-638.jpg?cb=1411650831

 

STARDdiagram.gif

 

Każde dziecko wie, że wraz ze wzrostem serotoniny spada poziom dopaminy (zwanej prolaktynostatyną), która odpowiada za motywację, poszukiwanie przygód, aktywność, odczuwanie przyjemności, podejmowanie ryzyka, zainteresowania, pasje, silne uczucia aż do euforii, hiperseksualność, emocjonalność i miłość.

Nie jest to prawda (przykład - escytalopram, badania niesponsorowane przez Lundbeck):

 

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20730799

Escitalopram (40-640 μg/kg i.v.) increased both firing rate and burst firing of dopaminergic neurons, whereas citalopram (80-1280 μg/kg) had no effect on firing rate and only increased burst firing at high dosage.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27966748

Escitalopram treatments reduced escape latency, elevated platform crossing times, improved CA1 neuronal damage, increased DA and 5-HT levels in hippocampal and cortical neurons, as well as elevated expression of 5-HT1AR mRNA (P < 0.05). Therefore, SSRIs may improve cognitive dysfunction of VD rats, possibly by stimulating expression of neurotransmitters and protecting neurons.
Achino2017 , masz może jakąś publikację dotyczącą wpływu wydzielania serotoniny na wydzielanie dopaminy? Chętnie bym poczytała.

http://www.princeton.edu/~ndaw/cnd11.pdf

 

http://www.gatsby.ucl.ac.uk/~dayan/papers/dkd01.pdf

 

http://www.ucl.ac.uk/~ucbpmbo/something.html/Work_files/Case%20Presentation%202.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Model biologiczny depresji zakłada utrzymywanie się u osoby zdrowej względnej równowagi między oddziaływaniami poszczególnych neuroprzekaźników. Podniesienie poziomu jednego z nich, w tym przypadku serotoniny, sprawia, że ten neuroprzekaźnik zaczyna dominować w obrazie klinicznym. Osoby przyjmujące SSRI stają się uspokojone, usatysfakcjonowane, ospałe, bez motywacji, cierpią na anhedonię, impotencję, mają zaparcia itd. Osoby takie nie będą odczuwały efektów zgodnych z powszechnie znanym obrazem działania noradrenaliny czy dopaminy. Podanie leku zwiększającego poziom norepinefryny (np. reboksetyna) wywoła efekt zgodny z oddziaływaniem noradrenergiczym - energia, działanie, brak snu, brak apetytu lęk - a wraz z tym brak skutków, które kojarzymy z oddziaływaniem serotoniny czy dopaminy. Neuroprzekaźniki zatem przez cały czas KONKURUJĄ między sobą, a dominacja któregoś z nich decyduje o obrazie klinicznym. Dlatego też SSRI w sposób WZGLĘDNY obniżają poziom dopaminy w mózgu, czego dowodem jest skuteczność antidotów takich jak dopaminergiki w łagodzeniu takich objawów jak anhedonia, anorgazmia, brak libido, brak motywacji. Tyle mam do powiedzenia. Mało naukowe, lecz logiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×