jak sie czuje?

[Gość]

oj doladowal mi psychiatra antydepresanta,czuje sie znacznie lepiej ale podsypiam,przespalam cale popolunie,a gdzie pisanie nowej ksiazki,nauka jezyga-grekA KLASYCZNA,CZYTANIE FAJNEJ KSIAZKi,cala noc przede mna,moje egzotyczne ptaki miewaja sie dobrze,wlasnie wcinaja kolacje.ja jestem na scislej diecie/nie mam polowy jelit/-wygralam walke z rakiem.a depresja jak wierny towarzysz,czuwa ale na szczescie nie mam juz mysli ssamobojczych,juz nigdy bym tego nie zrobila,w koncu pokochalam zycie,tylko ten smutek egzystencjalny.melancholia,bol,gdy swiat wewnerzny cierpi,do wytrzmania,joanna5

[ewaryst7]

Joanno , czuję , że jesteś baardzo niespokojna..Wyczuwam normalnie Twoj dygot:)Jak bohaterka może się trząść?

[Gość]

ewaryst7,nie jestem bohaterkameczy mnie /az/ lekka depresja,taka egzystencjALANA JAKOMMAJA TWORCY.faktycznie ostatnio malo spie,to obawy o moja bratowa,jest juz badzo chora,tak ze musialam isc do psychiatry i przepisal mi leki aantydepresyjne,to tylko chwilowy kryzys,jestem juz spokojniejsza.moze pol lekach a moze to juz moj dystans ndo choroby braatowej .staje sie silniejsza,gdy jej pomagam,tylko mam czasami metlik w glowie,ale nie przerwe leczenia.depresje mialam zawsze,tylko teraz sytuacja rodzinna sie zmienila,co mnie bardzo stresuje.nie mam nikogo takiego by w trudnej chwili mnie objal,pocieszyl w jej buncie nad choroba, da sie zyc,nawet na takich duzych lekach.nie mecze sie tak juz zem soba.zawsze bylam samotnikiem.ale i tez dlugo nie mozna byc ztym zupelnie sama,