Skocz do zawartości
Nerwica.com

RYSPERYDON (Orizon, Risperidon Vipharm, Risperidone Teva, Risperon, Rispolept, Rispolept Consta, Ryspolit, Torendo Q-Tab)


Hadrianus

Czy risperidon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

79 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy risperidon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      38
    • Nie
      12
    • Zaszkodził
      35


Rekomendowane odpowiedzi

Biorę neuroleptyki już 1,5 roku , najpierw brałem Rispolept 1 mg [1-1-1] i Pernazyne 25 mg brałem 1-1-1 lekarz zmniejszył do 1-0-1 ale sam odstawiłem do 0.5-0-1 .

 

Od tych neuroleptyków drży mi głowa , bez ustanku - zaczęło mi się to miesiąc temu , przed leczeniem w dzieciństwie tego nie miałem . Mam 15 lat a biorę neuro jak już wspominałem 1,5 roku .

 

 

CZY TO NIE ZA DUŻY OKRES CZASU BRANIA NEUROLEPTYKÓW ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam odstawiłeś.. to efekt za szybkiego zmniejszania dawki neuroleptyków.. a zarazem długotrwałego ich przyjmowania - dyskinezy późne.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskineza_p%C3%B3%C5%BAna

 

Ale pocieszające jest, że jak wrócisz do zalecanej dawki, to wszystko minie.. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychiatra przepisał mi rispolept (roztwór) 1mg/ml. Sporo naczytałam się o tym, że rispolept to wyjątkowy szajs, który cytuję: "pozbawia osobowości i robi z człowieka bezwolną istotę, takie zombie." No i stało się, podobny szajs mam teraz w portach, towarzyszą mi wybitnie wielkie obawy przed przyjmowaniem go. Tym bardziej, że nie mam pojęcia bladego czy konieczny jest lek na m.in. stany psychotyczne, schizofrenię, gdy ja teoretycznie zeswatałam moje ja z nerwicą. Zdaję sobie sprawę z tego, że małe dawki, jak wyżej wspominano, mają zniwelować natręctwa, jednakże czy warto narażać się na skutki uboczne? Śmierdzę amatroszczyzną, proszę o oświecenie w farmakologii. Dodam jeszcze, że zaczęłam przyjmować asertin 50.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mówi stare polskie porzekadło: raz kozie śmierć. Żegnajcie żebra, kości policzkowe i zalążku talii (których zresztą i tak nie widziałam parę dobrych lat), żegnajcie pozostałości trzeźwego umysłu i żegnaj świadomości moja! Przy okazji tego dramatycznego rozstania z dotychczasową egzystencją: jak ktoś na swoim życiowym koncie ma jakieś doświadczenia z rispoleptem w syropku, niech dokona przelewu, bo szlag mnie trafia i trawią mnie wątpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W syropku nie mam, bo bralem w tabletkach. Bralem trzyrotnie, raz niska dawke 1 mg, potem wyzsza 3 mg i na koncu jak wrocilem do Rispo, bralem 6 mg dziennie. Uwazam, ze to swietny lek jako wspomagajacy stabilizator, ladnie uspokaja i wytlumia agresje, natomiast na jego inne dzialania nie bede sie wypowiadal, bo ich nie znam, nie mam psychozy a nerwice wytlumiaja mi inne leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety sezon wakacyjny bardzo to przedłużył. ;)

 

 

Mam takie pytanko odnośnie brania neuroleptyków. Bo co do SSRI to kojarzycie ścieżkę zaskakiwania leku. Najpiew pobudzenie lub zamulenie często z euforią, później wystrzał dobrego nastroju, później zjazd, później huśtawki nastrojów. Po huśtawkach następuje poprawa. Tak mniej więcej działają SSRI od początku brania.

Ciekawi mnie jak wygląda zaskakiwanie neuroleptyku. Czy też jest pogorszenie, wahania nastrojów a później?

Takie otumienie z przymuleniem?Jak wygląda przyswajanie informacji, czy refleks jest obniżony czy odwrotnie? Jak się czujecie po długofalowym braniu neuro. Czy to jakoś aktywizuje, więcej energi daje? Tak gdybyście mieli porównać ścieżkę brania SSRI i na tym przykładzie risoporedinu. Jak to wygląda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kij z parkinsonizmem, ospałością, niepokojem, rozkojarzeniem etc. (zaczerpnięte żywcem z ulotki). Obawiam się bardziej zaburzeń jakiegoś rozwoju intelektualnego i transformacji w swoistego cyborga tj. spłycenia emocjonalnego. Mam najniższą dawke, łudzę się, iż codzienne sączenie nie zaszkodzi. Skoro skutki uboczne są możliwe, prawdopodobne, ale nie pewne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×