Skocz do zawartości
Nerwica.com

BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie


sbb88

Czy wierzysz w Boga?  

57 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wierzysz w Boga?

    • Tak, jestem wyznawcą kościoła latającego potwora spaghetti
      0
    • Tak, wierzę w Boga (hinduista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (judaista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (muzułmanin)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (chrześcijanin-inny odłam)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (protestant)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (prawosławny)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (katolik)
      21
    • Tak, jestem rycerzem Jedi
      3
    • Tak, ale go nie lubię (satanista, nihilista)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (wyznaję inną religię)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (ale nie wyznaję religii)
      2
    • Przykładam marginalne znaczenie do koncepcji Boga (buddysta)
      1
    • Tak, wierzę w Boga bezosobowego (deista/panteista itp.)
      7
    • Nie mam zdania/Niezdecydowany (agnostyk)
      10
    • Nie, Bóg nie istnieje (ateista)
      19


Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie zabijanie zwierząt jak np. ofiara z baranka jest podobna do zabicia płodu a nawet i gorsza. Taki baranek żyje sobie, też ma prawo do życia skoro się urodził i ktoś dla jakichś kultów go zabija. Co innego zabić zwierzę dla mięsa tak się przyjęło, tak jest i pewnie będzie. Chociaż wegetarianie, weganie by to podważyli, że można bez tego żyć, ale niektórzy od dziecka są uzależniei od mięsa i to mięso będą jeść. Tak im dziadkowie wpajali, w szkole czy w kościele, nawet niektórzy księża nie poszczą, bo mięso jest zdrowe. Co ma ofiara z baranka wspólnego z krwią Jezusa, to są jakieś brednie dla mnie. Nie różni się od satanizmu, gdzie potrafią zabijać koty. Zabić czystą istotę by ktoś się z tego powodu ucieszył, podniecił. Wątpię by taki płód w łonie kobiety czuł więcej niż żyjące już zwierzę. 

 

Najgorsze jest robienie chorych kultów. 

 

Czy Bóg istnieje? Nie ma dla mnie jednego Boga, są Bogowie. Zależy kto w co wierzy. 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Dla mnie zabijanie zwierząt jak np. ofiara z baranka jest podobna do zabicia płodu a nawet i gorsza. Taki baranek żyje sobie, też ma prawo do życia skoro się urodził i ktoś dla jakichś kultów go zabija. Co innego zabić zwierzę dla mięsa tak się przyjęło, tak jest i pewnie będzie. Chociaż wegetarianie, weganie by to podważyli, że można bez tego żyć, ale niektórzy od dziecka są uzależniei od mięsa i to mięso będą jeść. Tak im dziadkowie wpajali, w szkole czy w kościele, nawet niektórzy księża nie poszczą, bo mięso jest zdrowe. Co ma ofiara z baranka wspólnego z krwią Jezusa, to są jakieś brednie dla mnie. Nie różni się od satanizmu, gdzie potrafią zabijać koty. Zabić czystą istotę by ktoś się z tego powodu ucieszył, podniecił. Wątpię by taki płód w łonie kobiety czuł więcej niż żyjące już zwierzę. 

 

Najgorsze jest robienie chorych kultów. 

 

Czy Bóg istnieje? Nie ma dla mnie jednego Boga, są Bogowie. Zależy kto w co wierzy. 

"Dla mnie zabijanie zwierząt jak np. ofiara z baranka jest podobna do zabicia płodu a nawet i gorsza. Taki baranek żyje sobie, też ma prawo do życia skoro się urodził i ktoś dla jakichś kultów go zabija..."

 

Cześć, zacytowałem dwa zdania  z Twojej wypowiedzi bo nie rozumiem toku myślenia/postrzegania świata/moralności.

Zabicie baranka (zwierzęcia) jest gorsze od zabicia człowieka? Tak człowieka a nie płodu - to jest życie, człowiek. Wbicie strzykawki z trucizną w serce 9 miesięcznego dziecka - to jest moralne postępowanie (niezależnie od wiary - niewiary) ? 

Argument, że baranek się już urodził a dziecko nie... no tak owca nie wpadła na pomysł aby poddać się aborcji..

I żeby był jasne, kocham zwierzęta i baranek oczywiście ma prawo do życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, w 9 miesiącu jest to dla mnie nie dopuszczalne i nie w taki sposób. 

 

Ogólnie się wypowiedziałam. Jest dla mnie dopuszczalna aborcja do 3-5 miesiąca zależy od wymiarów, rozwoju płodu. Układ nerwowy rozwija się około 5 miesiąca. 

 

Nie jestem za zabijaniem żadnej istoty dla kultów, a to jest dla mnie kult religijny. 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Święty BÓG Stwórca jest Prawodawcą, mamy przykazania zawarte w sercach, o czym przypomina dane nam sumienie, ale również w dwóch przykazaniach miłości zawarte są wszelkie przykazania, bo Stwórca poza tym że jest doskonale sprawiedliwy, święty, to także jest Miłością.Na krzyżu Golgoty spotkała się tak Boża świętość, jak i miłość. Za złamanie Bożego prawa weszła śmierć, bo grzech oddziela od świętego BOGA, a oddzielenie od Niego przyniosło śmierć.

 

Stwórca jest Prawodawcą, a więc jest i będzie Sędzią, pociągnie do odpowiedzialności każdego. W ziemskim systemie prawnym wielu uniknęło odpowiedzialności np brak wykrycia, łapówkarstwo, śmierć przestępcy, ale przed Bożym sądem, nawet śmierć nie uchroni grzesznika, ponieważ : ''Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; (29) i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd." - Ewangelia apostoła Jana 5:28-29 Biblia Warszawska

 

Każdy z nas zgrzeszył np. kłamstwem. Od kilkunastu lat nie kłamię, ale skłamałem i ja. Nie można samemu zmazać swoich win, nie można odpracować kary w żaden sposób. Prawodawca Bóg stał się człowiekiem, przeżył jako jedyny bezgrzesznie swoje życie. Na Golgocie wziął winy wszystkich ludzi - nasze też. Zmartwychwstał i kto złoży w NIM nadzieję, kto w skrusze serca przyjdzie ze swymi grzechami w modlitwie do Niego i podda MU życie, ten ma obietnicę ułaskawienia, usprawiedliwienia i dar Ducha Świętego by zaczął nowe życie dziecka Bożego, żyjącego w przykazaniach miłości, a nie dla pożądliwości, egoizmie i innym złu.

 

W Polsce prezydent Duda ma prawo łaski, ale nawet gdy ułaskawia, to nie idzie do więzienia za ułaskawionego. Chrystus człowiek wziął na siebie karę która nam się należała, kto w skrusze serca podda MU swoje życie ten otrzymuje nie tylko ułaskawienia, ale moc Ducha Świętego by prowadzić nowe życie.

 

Prawdziwy chrześcijanin nigdy nikogo nie zamordował i nie zamorduje,nie okradnie, nie zgwałci, itd - bo gdy to robi, to przestaje być chrześcijaninem. Staje się antychrystem, odstępcą, naśladowcą diabła ....................... "Tak więc po ich owocach poznacie ich. 7:21 Nie każdy, kto mi mówi: Panie, Panie, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. 7:22 Wielu powie mi tego dnia: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w twoim imieniu i w twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów, i w twoim imieniu nie czyniliśmy wielu cudów? 7:23 A wtedy im oświadczę: Nigdy was nie znałem. Odstąpcie ode mnie wy, którzy czynicie nieprawość." - Ewangelia ap Mateusza 7:20-23 Uwpółcześniona Biblia Gdańska

 

Co do starotestamentowych Bożych sądów - globalnego potopu, Sodomy i Gomory, sądu nad Kananejczykami i innymi - to Stwórca jest Sędzią i ma sądzić swoje stworzenie. Ci ludzie mieli dziesiątki, setki lat by porzucić swoje straszne zachowania, ale gardzili Bożymi ostrzeżeniami. Nie chcieli porzucić swojego zła i czynić Bożej woli. W końcu miarka się przebrała. ............... "Bóg nie jest mordercą, tyranem ale miłością sprawiedliwością część 2 - dopełnienie winy Amorytów i 3 wojna światowa" - https://mieczducha888.blogspot.com/2019/02/bog-nie-jest-morderca-tyranem-ale.html

Gdybyśmy byli obojętni BOGU, to już dawno nie byłoby ludzkości,nigdy by nie było Chrystusa na ziemi. Diabeł stara się negować Golgotę, i wielu ludzi zwiódł. Szatan dobrze wie, że ofiara z Golgoty to największe wydarzenie w historii upadłej ludzkości jedyny ratunek człowieka. Diabeł nas ludzi nienawidzi, więc atakuje Chrystusa, stara się wykrzywić Jego biblijny opis, stara się atakować Biblię, stara się negować lub wykrzywiać Jego ofiarę. Stworzył różne organizacje religijne i nazwał je "Kościołami", a prawdziwy Kościół to zbawieni ludzie żyjący w Duchu Świętym. Inkwicyzja, wyprawy krzyżowe, podbój Ameryki Północnej itd, to nigdy nie było chrześcijaństwo, to sekta robiła.

 

Zobaczcie kim był William Tyndale i za co został zamordowany.  Tylko BÓG jest dobry, święty, sprawiedliwy, doskonały. Wielu którzy kochają swoje grzechy, swoje pożądliwości - nienawidzi tego Boga, bo uwiera ich prawdy o NIM, o Jego przykazaniach, sądzie Bożym. Zamiast się ukorzyć, wybrać skruchę i wejść na drogę Jego przykazań miłości, to buntują się, wybierają samowolkę i myślą że będą bezkarni. Nie będą. Dzień Sądu nadejdzie kiedyś znowu na cały świat, dosięgnie buntowników, grzeszników. Jednak trwa czas łaski i dziś nawet najgorszy człowiek może przyjąć zbawienie, być uczyniony nowym człowiekiem w Chrystusie, który żyje w Duchu Świętym pośród przykazań miłości.

 

Wielu boli, że BÓG jest Prawodawcą, że jesteśmy odpowiedzialni przed Nim i że będzie Sąd Boży, że tylko łaska przez ofiarę z Golgoty może dać ułaskawienie, pojednanie z Bogiem. Dla pysznych, dumnych ludzi, to takie poniżające, ale dla pokornych to Dobra Nowina. Wielu chce być Bogami dla siebie, Bogami dla innych, więc gardzą Stwórcą, negują Go lub jawnie nienawidzą. Wiele osób jest też pogubionych w religijnym chaosie który stworzył szatan.

 

Nasze sumienia dobrze nam podpowiadają że jest Stwórca wszechświata, życia, że jest Prawodawcą którego przykazania złamaliśmy. ........................ "A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.24:38 Jak bowiem za tych dni przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do tego dnia, w którym Noe wszedł do arki; 24:39 I nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i zabrał wszystkich – tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego. 24:40 Wtedy dwóch będzie w polu, jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. 24:41 Dwie będą mleć na żarnach, jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. 24:42 Czuwajcie więc, ponieważ nie wiecie, o której godzinie wasz Pan przyjdzie" - Ewangelia apostoła Mateusza 24 UBG

 

Globalny potop to nie bajka. Chrystus nie żartował, nie straszy, ale ostrzega. Ostrzega aby pokorni uniknęli sprawiedliwego sądu Bożego https://mieczducha888.blogspot.com/2021/02/naukowe-dowody-potwierdzajace-dosownosc.html

 

Proroctwo dotyczące dalszej przyszłości : " I wszyscy królowie ziemi i możnowładcy, i wodzowie, i bogacze, i mocarze, i wszyscy niewolnicy, i wolni ukryli się w jaskiniach i w skałach górskich, (16) i mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem tego, który siedzi na tronie, (17) i przed gniewem Baranka, albowiem nastał ów wielki dzień ich gniewu, i któż się może ostać?" - Objawienie ap Jana 6 BW

 

"Umiłowani, miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest z Boga, i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga. (8) Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością. (9) W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli. (10) Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie za grzechy nasze. (11) Umiłowani, jeżeli Bóg nas tak umiłował, i myśmy powinni nawzajem się miłować. (12) Boga nikt nigdy nie widział; jeżeli nawzajem się miłujemy, Bóg mieszka w nas i miłość jego doszła w nas do doskonałości. (13) Po tym poznajemy, że w nim mieszkamy, a On w nas, że z Ducha swojego nam udzielił. (14) A my widzieliśmy i świadczymy, iż Ojciec posłał Syna jako Zbawiciela świata. (15) Kto tedy wyzna, iż Jezus jest Synem Bożym, w tym mieszka Bóg, a on w Bogu. (16) A myśmy poznali i uwierzyli w miłość, którą Bóg ma do nas. Bóg jest miłością, a kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim. (17) W tym miłość do nas doszła do doskonałości, że możemy mieć niezachwianą ufność w dzień sądu, gdyż jaki On jest, tacy i my jesteśmy na tym świecie. (18) W miłości nie ma bojaźni, wszak doskonała miłość usuwa bojaźń, gdyż bojaźń drży przed karą; kto się więc boi, nie jest doskonały w miłości. (19) Miłujmy więc, gdyż On nas przedtem umiłował. (20) Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. (21) A to przykazanie mamy od niego, aby ten, kto miłuje Boga, miłował i brata swego." - 1 List ap Jana 4:7-21 Biblia Warszawska

 

Bóg Miłości jest też Bogiem Światłości czyli świętości, sprawiedliwości. Chce być Zbawicielem dla wszystkich, ale kto wybiera bunt lub religijność, ten stanie na Sądzie i zostanie uznany winnym. Czyściec nie istnieje, czyściec to niebiblijna nauka.

 

"Ponieważ oni sami opowiadają o nas, jakie było nasze przybycie do was i jak nawróciliście się od bożków do Boga, aby służyć żywemu i prawdziwemu Bogu; (10) I oczekiwać z niebios jego Syna, którego wskrzesił z martwych, Jezusa, który nas wyrwał od nadchodzącego gniewu." - 1 List apostoła Pawła do Tesaloniczan 1:9-10 UBG

 

"Sprawiedliwy raduje się, gdy się wymierza sprawiedliwość, lecz na złoczyńców pada strach."- Księga Przypowieści króla Salomona 21:15 BW

 

Pozdrawiam i życzę wszystkim wszelkiego Bożego dobra ku zbawieniu, ale i w przyziemnych rzeczach 🙂 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Nie, w 9 miesiącu jest to dla mnie nie dopuszczalne i nie w taki sposób. 

 

Ogólnie się wypowiedziałam. Jest dla mnie dopuszczalna aborcja do 3-5 miesiąca zależy od wymiarów, rozwoju płodu. Układ nerwowy rozwija się około 5 miesiąca. 

 

Nie jestem za zabijaniem żadnej istoty dla kultów, a to jest dla mnie kult religijny. 

 

Mam dójkę dzieci, do dzisiaj pamiętam jak w 6-7 tygodniu ciąży usłyszałem/zobaczyłem bijące serce mojego dziecka 🙂

To jest 2 miesiąc... niezależnie od miesięcy, od momentu, gdy dowiedzieliśmy się z żoną że jest w ciąży wiedzieliśmy że to jest nowe życie i nasze dziecko

pozdrawiam M

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, miL;) napisał(a):

Mam dójkę dzieci, do dzisiaj pamiętam jak w 6-7 tygodniu ciąży usłyszałem/zobaczyłem bijące serce mojego dziecka 🙂

To jest 2 miesiąc... niezależnie od miesięcy, od momentu, gdy dowiedzieliśmy się z żoną że jest w ciąży wiedzieliśmy że to jest nowe życie i nasze dziecko

pozdrawiam M

 

Podzielam Twoją radość, ja kocham i dzieci i zwierzęta, ale rozumiem też sytuację kobiet, które zostały pokrzywdzone przez gwałt lub zagraża to ich życiu czy zdrowiu w taki przypadkach, to już jest indywidualna sprawa danej kobiety jakiego wyboru dokona. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kiusiu napisał(a):

Nie mam do końca wyrobionego zdania w tej kwestii.

Ogólnie, jestem dość sceptyczny.

Uważam jedynie, że nawet jeśli istnieje Bóg rozumiany jako siła wyższa, Stwórca czy potężna istota nadprzyrodzona, to nie ma nic wspólnego z wyobrażeniami wyznawców chrześcijaństwa, judaizmu czy islamu. Nie ma nic wspólnego z treścią znanych ludziom świętych ksiąg ani nauczaniem kaznodziejów. I nie ma cech, które ci wyznawcy mu przypisują, ani oczekiwań wobec ludzi, które są mu przypisywane.

A coś takiego jak dogmatyzm czy autorytaryzm, jest mi najgłębiej obce. Choć to właśnie autorytaryzm i dogmatyzm są cechami religii monoteistycznych wywodzących się z Bliskiego Wschodu.

 

Z dyskusji w innym temacie:

@miL;)

Temat, który poruszyłeś, bardziej pasuje do tego wątku niż do tego o ruchu "no-fap". Więc przenoszę tutaj.

 

Ja o Bogu, ty wyłącznie o Chrystusie. Z pomijaniem całego kontekstu i całej reszty. Bardzo wygodne.

Uwzględniłbyś kontekst.

 

Wj 32,27: "I rzekł do nich: «Tak mówi Pan, Bóg Izraela: "Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego".

Kpł 20,13: "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli."

Joz 8,1-2 i 8,24-29: "Wtedy Pan rzekł do Jozuego: «Nie bój się i nie trać odwagi! Weź ze sobą wszystkich wojowników, powstań i wyrusz przeciw Aj. Patrz: oto wydaję w twoje ręce króla Aj, jego lud, miasto i kraj. Postąpisz z Aj i jego ludem, jak postąpiłeś z Jerychem i jego królem. Możecie jednak wziąć sobie łupy i zwierzęta. Przygotuj zasadzkę na miasto z drugiej strony - zachodniej» (...) Gdy Izraelici pobili mieszkańców Aj na otwartym polu, na pastwisku, po którym ich ścigano, i gdy wszyscy oni aż do ostatniego polegli od miecza, cały Izrael zwrócił się przeciw Aj i poraził je ostrzem miecza. Ogółem poległych tego dnia, mężczyzn i kobiet, było dwanaście tysięcy, czyli wszyscy mieszkańcy Aj. Jozue zaś nie cofnął ręki, w której trzymał oszczep, dopóki nie zgładzono, na skutek obłożenia klątwą, wszystkich mieszkańców Aj. Tylko bydło i łupy z tego miasta rozdzielili między siebie Izraelici zgodnie z poleceniem Pana, danym Jozuemu. A Jozue spalił Aj i uczynił z niego rumowisko na wieki, pustkowie aż do dnia dzisiejszego. Króla Aj powiesił na drzewie aż do wieczora".

W Lb 31,15-18 Mojżesz wścieka się na swoich oficerów, że podczas krwawej rozprawy z Madianitami zostawili przy życiu wszystkie kobiety, i nakazuje im wymordowanie wszystkich chłopców oraz te kobiety, które już obcowały z mężczyznami. Co oznacza, że podobnie jak później w przypadku Jerycha (Joz 6,21) i w przypadku Aj, słuchający poleceń Boga Żydzi mordowali kobiety, nie przejmując się, że któreś z nich są w ciąży.

W 2 Krl 23,4-20 król Judy Jozjasz, który "czynił to, co jest słuszne w oczach Pańskich", zniszczył wszelkie przedmioty kultu religii innych niż judaizm, wymordował pogańskich kapłanów nad ich ołtarzami i spalił na ołtarzu kości z grobowców na górze w Betel.

 

Prz 13,24, Prz 22,15 i Prz 23,13-14 nakazuje bicie dzieci rózgą jako karę.

 

Czy uważasz, że to nie okrucieństwo?

I argumenty w rodzaju, że to "tylko" Stary Testament, są nietrafione. Bo to nadal ten sam Bóg, w którego wierzą zarówno chrześcijanie, jak i judaiści. Poza tym, z J 8,58 wynika, że Jezus istniał jeszcze zanim stał się Abraham. I m.in. stąd wynika stwierdzenie katolików o preegzystencji Jezusa. O tym, że Jezus istniał zawsze, odkąd tylko istniał Bóg Ojciec. Do tego nawiązuje też Flp 2,6-7.

 

Poza tym, np. w Lb 21,6 Bóg zsyła na Żydów jadowite węże, by zabiły ich za to, że narzekają, że nie mają co jeść.

W Lb 17,6-16 Bóg morduje 14700 ludzi za narzekanie, że za dużo ich morduje - oraz za narzekanie za wyniosłość i autorytaryzm Mojżesza.

W Joz 10,10-11 Bóg wybija Amorytów, rzucając w nich wielkimi kamieniami.

W 1 Sm 5,9-12 Bóg morduje część mieszkańców Ekronu, a na pozostałą część zsyła hemoroidy.

W 2 Krl 1,10-12 Bóg pali żywcem 102 ludzi za to, że chcieli, żeby prorok Eliasz zszedł z pagórka (chodzi o posłańców króla Ochozjasza).

W 2 Krl 17,25-26 Bóg zsyła lwy, żeby rozszarpały mieszkańców Samarii za to, że nie wiedzą, w jaki sposób go czcić.

W 2 Krl 2,23-24 Bóg zsyła niedźwiedzie, żeby rozszarpały 42 dzieci za to, że śmiały się z łysiny proroka Elizeusza.

W 2 Krn 14,12-13 Bóg zabija milion Kuszytów, by pokazać, jak bardzo lubi Asę, króla Judy. Który to król "czynił to, co jest dobre i słuszne w oczach Pana", czyli niszczył świątynie innych bóstw i obiekty kultu innych religii.

 

Ogólnie, autorzy Biblii stosowali podwójne standardy.

 

A przy okazji: z ewangelii wynika, że Jezus nie przyszedł przynieść pokoju, ale miecz. I rozłam. Na pewno sam to wiesz.

W ewangeliach, zwłaszcza Mateusza, wielokrotnie jest mowa o tym, że Jezus wypełnił jakieś proroctwo. A te proroctwa, do których są tam nawiązania, można znaleźć w Starym Testamencie.

Tak naprawdę nie da się zrozumieć chrześcijaństwa, Nowego Testamentu, bez znajomości Starego. Bez znajomości judaizmu - tzn. biblijnego. Nawet jeśli wielu ludziom wydaje się inaczej.

Wyznawcy Boga wielokrotnie odbierali życia, gdy uznali, że Bóg im to nakazuje - czego przykłady podałem wyżej. Więc podajesz kompletnie nietrafiony argument.

Poza tym, weź pod uwagę, że z Wj 21,22-23 wynika, że kara za spowodowanie poronienia u kobiety ma być karą pieniężną. Jak za rozdartą koszulę lub za rozbity wazon. A nie karą podobną do kary za zabójstwo.

Do tego Lb  5,11-31 nakazuje posądzonej o niewierność żonie wypić "wodę gorzką, niosącą klątwę", której wypicie powoduje poronienie, jeśli ta kobieta była w ciąży. Czyli że według Boga, w którego wierzysz, dobre samopoczucie męża kobiety posądzonej o niewierność jest ważniejsze niż życie płodu.

 

Ogólnie, nigdzie w Biblii nie jest wprost i jednoznacznie napisane, że płód jest bytem o prawach osoby, a jego zabicie ma być traktowane tak samo jak zabicie osoby już narodzonej.

Zresztą podczas zdobywania Jerycha, Aj oraz rozprawy z Madianitami, wyznawcy Boga zabijali kobiety w ciąży.

 

Ogólnie, szeroki temat.

 

Spoko, że przeniosłeś temat do tego wątku.

Spodziewałem się, że tak zareagujesz i że zasypiesz mnie cytatami ze Starego Testamentu.

Tak, rozdzielam Stary Testament od Jezusa Chrystusa, bo On jest Nowym Przymierzem.

"Nowe przykazanie daję Wam abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja umiłowałem Was"

Tak, Jezus mówił o mieczu... ale mam wrażenie, że nie zrozumiałeś kontekstu. To była zapowiedź tego co się może stać w relacjach z najbliższymi gdy, ktoś w Niego uwierzy. Pamiętajmy, że mówił to do Żydów, którzy wprawdzie czekali na zapowiedzianego Mesjasza ale kasta rządząca (po za wyjątkami takimi jak m.in. Nikodem) już Go prześladowała i chciała zabić.

Tak, przeczytałem (i często czytam) Stary Testament, Nowy Testament, Koran.

Tak, szukam prawdy i sensu, życia.

I najciekawsze, w chorobie zainteresowałem się fizyką kwantową... i tam również znalazłem potwierdzenie na istnienie Boga.

Masz otwarty umysł, polecam wykład K Meissnera "Fizyka i transcendencja"

Gdy już cofniemy się do momentu wielkiego wybuchu, gdy uświadomimy sobie jak cudowne i uniwersalne prawa fizyki żądzą wszechświatem, jak zrozumiemy, że z dwóch pierwiastków (w cudownie idealnych proporcjach) powstało wszystko co widzimy. Zrozumiemy, że rachunek prawdopodobieństwa nie daje żadnych szans oby z niczego (przed wielkim wybuchem) i po wybuchu (zazwyczaj wybuch to chaos) powstał idealny wszechświat.

pozdrawiam M

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, miL;) napisał(a):

Zabicie baranka (zwierzęcia) jest gorsze od zabicia człowieka? Tak człowieka a nie płodu - to jest życie, człowiek

Płód na wczesnym etapie jest nie do rozróżnienia, czy to płód człowieka, psa, słonia czy innego zwierzęcia.

Płód nie ma ukształtowanego mózgu, nie ma zdolności myślenia, nie ma zdolności odczuwania bólu, nie ma bagażu życiowego, emocji ani planów na przyszłość. Jest natomiast całkowicie zależny od kobiety i jej organizmu - od tego, co ona zje, wypije, zrobi, jakim powietrzem będzie oddychać, co będzie wprowadzać do swojego organizmu.

Jak kobieta w ciąży będzie brać silne leki przeciwbólowe i inne silne leki, to będzie to zawsze mieć wpływ na płód.

 

Żaden organizm nie jest tak silnie i tak bezpośrednio zależny od drugiego organizmu jak płód od matki.

Zatem do kogo, jak nie do matki, powinna należeć decyzja o losie tego płodu?

 

Urodzony baranek nie jest zależny od niczyjegokolwiek konkretnego organizmu, jak płód od organizmu matki.

 

A tak BTW: Po co cytujesz cały mój post? Nie wystarczyłoby zacytować konkretne zdanie i się do niego odnieść? To tak w kwestii formalnej.

4 godziny temu, miL;) napisał(a):

Wbicie strzykawki z trucizną w serce 9 miesięcznego dziecka - to jest moralne postępowanie (niezależnie od wiary - niewiary) ?

9-miesięczny płód to nie 9-miesięczne dziecko - od tego zacznijmy.

Dziecko to człowiek w pierwszym okresie postnatalnego rozwoju osobniczego - od chwili urodzenia do zakończenia procesu wzrastania (za "Nową encyklopedią powszechną PWN" z 1998, hasło "Dziecko").

Zatem płód nie jest dzieckiem.

 

Po drugie: jeśli 9-miesięczny płód ma wrodzoną łamliwość kości typu drugiego, a lekarz prowadzący przez kilka miesięcy okłamywał kobietę, mówiąc, że ta wrodzona łamliwość kości to nic takiego, gdy w rzeczywistości jest to letalna, czyli śmiertelna wada płodu, od której w ciągu kilku dni po urodzeniu dziecko umrze w strasznych męczarniach, to w takiej sytuacji mimo wszystko lepiej podać temu płodowi chlorek potasu, czyli tzw. sól fizjologiczną. Która, technicznie rzecz ujmując, nie jest trucizną. Więc użyłeś błędnego określenia. Nie pierwszy i nie jedyny raz, zresztą.

 

I nie - nie jest to niezależne od wiary/niewiary. Jest bardzo zależne. Bo jakoś tak jest, że tylko ludzie mocno religijni twierdzą, że płód jest bytem o prawach osoby.

 

O chrześcijaństwie i Jezusie jest też niżej.

4 godziny temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Nie, w 9 miesiącu jest to dla mnie nie dopuszczalne i nie w taki sposób.

A czy nie jest to zależne od sytuacji i kontekstu?

Co byś proponowała zrobić w takiej sytuacji? Ukarać lekarza? Ukarać matkę? Ukarać oboje?

4 godziny temu, domek napisał(a):

Stwórca jest Prawodawcą, a więc jest i będzie Sędzią, pociągnie do odpowiedzialności każdego.

A co, jeśli Bóg nie istnieje i nie ma życia po śmierci?

Co, jeśli istnieje inny Bóg niż ten, w którego wierzą chrześcijanie?

4 godziny temu, domek napisał(a):

Prawodawca Bóg stał się człowiekiem, przeżył jako jedyny bezgrzesznie swoje życie.

Tylko chrześcijanie w to wierzą.

4 godziny temu, domek napisał(a):

Chrystus człowiek wziął na siebie karę która nam się należała

Ja zostałem dotknięty wieloma karami, na które nie zasłużyłem i które mi się nie należały - choć wcale nie chciałem być nimi dotknięty. Więc to o czym piszesz, to żadna pociecha. A np. dla mnie to nie ma znaczenia. Tym bardziej że tak naprawdę mało wiemy o historycznym Jezusie i jego życiorysie. Apologetyczne teksty sakralne nie są źródłami historycznymi.

4 godziny temu, domek napisał(a):

Co do starotestamentowych Bożych sądów - globalnego potopu, Sodomy i Gomory, sądu nad Kananejczykami i innymi - to Stwórca jest Sędzią i ma sądzić swoje stworzenie. Ci ludzie mieli dziesiątki, setki lat by porzucić swoje straszne zachowania, ale gardzili Bożymi ostrzeżeniami.

Ów "sąd nad Kananejczykami i innymi" to było po prostu ludobójstwo - w dodatku popełnione na tych, w odniesieniu do których, jak mówi Biblia, Bóg sam uczynił nieustępliwymi ich serca (Joz 11,20). Podobnie jak w Wj 7,3 Jehowa uczynił nieustępliwym serce faraona, tak by nie chciał wypuścić Żydów z niewoli - a potem zesłał na niewinnych Egipcjan plagi, pewnie dla zaspokojenia swoich sadystycznych skłonności, dla przyjemności i rozrywki.

 

Równie dobrze można by stwierdzić, że to Marduk w 587 p.n.e. dokonał sądu nad Żydami, gdy król Babilonii zburzył świątynię jerozolimską i zabił jej kapłanów, po czym wygnał Żydów. Bo Babilończycy wyznawali Marduka. I że to oznacza, że Marduk jest Sędzią i ma prawo sądzić swoje stworzenie, np. niszcząc świątynię zabobonnych Żydów wyznających Jehowę. Albo że w 610 p.n.e. Ozyrys dokonał sądu nad Żydami, gdy faraon pokonał żydowską armię pod Megiddo, a w tej bitwie zginął Jozue. Bo Ozyrys jako Sędzia ma prawo sądzić swoje stworzenie. Itd.

 

Czy bierzesz pod uwagę takie możliwości?

4 godziny temu, domek napisał(a):

Nie chcieli porzucić swojego zła i czynić Bożej woli.

A w jaki to sposób i z jakiej racji Kananejczycy, Amoryci i inni, którzy wyznawali swoje bóstwa, mieliby czynić wolę żydowskiego bóstwa JHWH? Wytłumaczysz to?

4 godziny temu, domek napisał(a):

W końcu miarka się przebrała

 

Jakoś gdy Hiszpanie, Anglicy i Jankesi popełniali ludobójstwo Indian, a Niemcy podczas II wojny światowej oraz Sowieci podczas stalinizmu i władze ChRL za Mao i Czerwoni Khmerzy z Kambodży popełniali najstraszniejsze zbrodnie w historii, to wtedy żaden Bóg nie interweniował i nie stwierdził, że miarka się przebrała.

Więc nie opowiadaj bzdur.

 

Amoryci, Kananejczycy, Egipcjanie, Moabici, mieszkańcy Gibeonu i Aj razem wzięli nie byli nawet w jednej setnej tak nieprawi, jak XX-wieczni zwyrodnialcy, którzy umarli bezkarni w swoich łóżkach, dożywszy później starości.

4 godziny temu, domek napisał(a):

Gdybyśmy byli obojętni BOGU, to już dawno nie byłoby ludzkości,nigdy by nie było Chrystusa na ziemi.

Skąd te stwierdzenia?

Ludzkość istnieje od ponad stu tysięcy lat, a chrześcijaństwo od niespełna dwóch tysięcy lat. Jakoś przez tysiące lat ludzie żyli nie znając wiary w JHWH. I nie wyginęli.

4 godziny temu, domek napisał(a):

Diabeł nas ludzi nienawidzi, więc atakuje Chrystusa, stara się wykrzywić Jego biblijny opis, stara się atakować Biblię, stara się negować lub wykrzywiać Jego ofiarę.

Tylko chrześcijanie w to wierzą. I to nie wszyscy.

4 godziny temu, domek napisał(a):

Globalny potop to nie bajka

Do kogo to piszesz? Chyba nie do mnie, bo nigdzie nie stwierdziłem, że globalny potop to bajka. Jakaś wielka powódź kilka tysięcy lat temu na pewno była. Kwestią dyskusyjną jest tylko jej rzeczywisty rozmiar.

Epos o Gilgameszu i opowieść o Kurencie i Kranjacu też mówi o wielkiej powodzi. Coś musi być na rzeczy.

 

Teraz z powrotem miL:

3 godziny temu, miL;) napisał(a):

Tak, rozdzielam Stary Testament od Jezusa Chrystusa, bo On jest Nowym Przymierzem.

"Nowe przykazanie daję Wam abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja umiłowałem Was"

No nie całkiem nowe, bo już w Kpł 19,17-18 jest mowa o tym, że nie należy żywić w sercu nienawiści do brata i nie można szukać pomsty, tylko należy miłować bliźniego swego jak siebie samego.

A nowego przymierza nie da się zrozumieć bez znajomości starego.

 

W Mt 21,17-19 Jezus przeklął drzewo figowe i sprawił, że uschło.

 

W EwTmDz Jezus jako chłopiec jawi się jako seryjny morderca. Sprawia np., że syn Annasza usycha - co jest nawiązaniem do Mt 21,17-19 właśnie.

Zabija też dziecko po tym, gdy niechcący trąciło go w ramię.

https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TB/apokryfy-09.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewangelia_Dzieciństwa_Tomasza

Owszem, tego nie ma w Biblii.

Jednak ten tekst napisali chrześcijanie. A to, co podaje ten tzw. apokryf, wywarło pewien wpływ na chrześcijańską twórczość, np. ikonografię.

Podobnie, na chrześcijańską tradycję wywarł wpływ tekst Protoewangelii Jakuba. Też polecam przeczytać w wolnej chwili. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Kiusiu napisał(a):

Płód na wczesnym etapie jest nie do rozróżnienia, czy to płód człowieka, psa, słonia czy innego zwierzęcia.

Płód nie ma ukształtowanego mózgu, nie ma zdolności myślenia, nie ma zdolności odczuwania bólu, nie ma bagażu życiowego, emocji ani planów na przyszłość. Jest natomiast całkowicie zależny od kobiety i jej organizmu - od tego, co ona zje, wypije, zrobi, jakim powietrzem będzie oddychać, co będzie wprowadzać do swojego organizmu.

Jak kobieta w ciąży będzie brać silne leki przeciwbólowe i inne silne leki, to będzie to zawsze mieć wpływ na płód.

 

Żaden organizm nie jest tak silnie i tak bezpośrednio zależny od drugiego organizmu jak płód od matki.

Zatem do kogo, jak nie do matki, powinna należeć decyzja o losie tego płodu?

 

Urodzony baranek nie jest zależny od niczyjegokolwiek konkretnego organizmu, jak płód od organizmu matki.

 

A tak BTW: Po co cytujesz cały mój post? Nie wystarczyłoby zacytować konkretne zdanie i się do niego odnieść? To tak w kwestii formalnej.

9-miesięczny płód to nie 9-miesięczne dziecko - od tego zacznijmy.

Dziecko to człowiek w pierwszym okresie postnatalnego rozwoju osobniczego - od chwili urodzenia do zakończenia procesu wzrastania (za "Nową encyklopedią powszechną PWN" z 1998, hasło "Dziecko").

Zatem płód nie jest dzieckiem.

 

Po drugie: jeśli 9-miesięczny płód ma wrodzoną łamliwość kości typu drugiego, a lekarz prowadzący przez kilka miesięcy okłamywał kobietę, mówiąc, że ta wrodzona łamliwość kości to nic takiego, gdy w rzeczywistości jest to letalna, czyli śmiertelna wada płodu, od której w ciągu kilku dni po urodzeniu dziecko umrze w strasznych męczarniach, to w takiej sytuacji mimo wszystko lepiej podać temu płodowi chlorek potasu, czyli tzw. sól fizjologiczną. Która, technicznie rzecz ujmując, nie jest trucizną. Więc użyłeś błędnego określenia. Nie pierwszy i nie jedyny raz, zresztą.

 

I nie - nie jest to niezależne od wiary/niewiary. Jest bardzo zależne. Bo jakoś tak jest, że tylko ludzie mocno religijni twierdzą, że płód jest bytem o prawach osoby.

 

Do 5 miesiąca się zgadzam, wtedy taki płód nie odczuwa bodźców z otoczenia, ma nie rozwinięty układ nerwowy, ale wykonuje ruchy i kobieta myśli, że dziecko ją słyszy. Z medycznego punktu widzenia jej nie słyszy i nie czuje. Tak jak napisałam o ile wymiary są odpowiednie czyli jest to (DBP do 54 mm i FL do 36 mm).

 

Ale w przypadku gwałtu i zagrożenia życia, zdrowia kobiety, w przypadku nawet, gdy dziewczyna jest za młoda, a nie dla tego, że w innych krajach jest to legalne więc nie ma ochoty dziecka urodzić i dokona aborcji. 

 

Znam chłopaka, teraz już dorosłego mężczyznę, też aktywnego tu na forach psychologicznych, uzdolnionego i On urodził się około 6-7 miesiąca tylko nie miał rozwiniętych płuc i całego układu oddechowego, obawiali się że umrze a On w przyszłości nawet papierosy palił i miał się dobrze, choć był typem lękówca. Sama jestem wcześniakiem choć nieznacznie, ale jednak 3 tygodnie to też jest jakaś różnica. 

 

Gdy byłam w szpitalu, poznałam chłopaka, który urodził się bez ręki /dłoni, otoczenie namawiało ją do aborcji a On był wdzięczny matce za to, że żyje i przy tym był bardzo inteligentny, elokwentny. 

 

 

 

42 minuty temu, Kiusiu napisał(a):

Co byś proponowała zrobić w takiej sytuacji? Ukarać lekarza? Ukarać matkę? Ukarać oboje?

 

 

Zabicie dziecka w 9 miesiącu ciąży to jest prawie morderstwo żywego, ukształtowane już pod względem fizjologicznym, fizycznym czy nawet psychicznym człowieka. Ukarałabym i lekarza i matkę. Chyba, że miała by urodzić bardzo chore dziecko, które nie było by w stanie w ogóle poradzić sobie w życiu nigdy. Wtedy bym to zrozumiała. 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle mam chorego brata, Jego matka nadużywała alkoholu podczas ciąży, urodził się bardziej pijany niż Ona, bardziej pijany niż dorosły mężczyzna. Nie chcę tu teraz Jej oceniać, ponieważ zrozumiała swój błąd się leczyła i pić przestała, syna wychowuje, opiekuje się Nim jak może, ale zastanawiałam się nad Jego losem, życiem, nad Jego rehabilitacją i uznałam, że nakładanie mu nacisku na to by za wszelką cenę potrafił chodzić a nie by potrafił mówić było głupie ze strony lekarzy. Osoby niepełnosprawne, jeżdżące na wózku są w stanie sobie poradzić, jeździć samochodami, autobusami, pociągami, pojechać na zakupy a gdy pada na mowę, na mózg, który funkcjonuje na etapie zwierzątka, po prostu zwierzątka nie za mądrego, ale też nie głupiego to dramat dla takiego człowieka jak On ma sobie samodzielnie poradzić w życiu. Coś tam potrafi, jest utalentowany muzycznie, po swoim ojcu, po mnie, ale nie potrafi mówić, dobrze pokazać o co mu chodzi poza prostymi czynnościami typu potrzeby fizjologiczne. 

I tacy ludzie żyją, swój świat mają, ale tak naprawdę wymagają wciąż opieki kogoś z boku. Dlatego też myślę, że właśnie w takich przypadkach, gdy pada na mózg, na komunikację ze światem, rozumowanie tego co ktoś do Ciebie mówi, lepsza jest aborcja, albo stanowcze, konkretne rehabilitacje pod kątem tego co jest nam najbardziej niezbędne, czyli właśnie mowa, komunikowanie się ze światem, jakkolwiek. 

On jest już nastolatkiem a na kartce nie potrafi napisać o co mu chodzi, ma ciężki FAS, a widywałam też często dziewczynkę nastoletnią podobnie jak On, na osiedlu, która potrafiła sama robić sobie zakupy. Źle wyglądała, też miała problemy z chodzeniem, ale była bardzo jak na tą chorobę wygadana. Mam nadzieję, że i On do tego etapu kiedyś dojdzie.

A gdy u takich dzieci pojawia się jeszcze podniecenie seksualne to już w ogóle jest ciężko je uspokoić jak w Jego przypadku, choć i w to ktoś ingerował, podobnie jak z moją osobą czy innych. 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×