Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moja dzisiejsza hipomania. Przeprosiny, i dziękuję, że pomogliście mi to zauważyć.


Verinia

Rekomendowane odpowiedzi

Przede wszystkim chcę przeprosić te osoby, które dziś w jakiś sposób zaatakowałam/obraziłam. @Catriona i @brum.brum dziękuję wam, że pomogliście mi dzisiaj spojrzeć na siebie z dystansu i zauważyliście zmianę mojego zachowania. Chcę równocześnie przeprosić, że skoczyłam na Was nie widząć siebie krytycznie.

Przed chwilą, jakieś pół godziny temu poszłam do mamy i powiedziałam, że coś się ze mną dzieje. Przyszła do mnie do pokoju i powiedziała, że widzi u mnie chaos, nadmierną gadatliwość, skłonność do głośnego śmiania i wygłupiania się, wydatki na głupoty i ogólne pobudzenie. Powiedziała też że sobie to tłumaczyła, że tak zadziałał escitalopram, że czuję się dobrze. Na Świętach byłam totalnie naćpana xanaxem. Nawet nie wiem ile wzięłam, bo jak szłam już z powrotem do samochodu to się wywalałam, a w domu od ściany do ściany. na drugi dzień dostałam ochrzan do mamy i zabrała xanax. Wszyscy widzieli to moje pogrążenie się w benzo... NIe radzę tego łykać jak cukierki.

No i teraz... mama poczytała. Chcemy jak najszybciej zadziałać. Wezmę dziś więcej ketrelu i zwiększyłam flupentikscol do 3,5mg, jutro planuje wziąć 4mg, choć działanie przeciwmaniakalnie działa od 10mg, ale znowu antydepresyjnie do 3mg. Zatem wypośrodkowałam lek. No ale jak najszybciej zadzwonię do lekarki, gdy będzie w przychodni. NIesttey nie mam do niej prywatnego numeru, ale rozumiem ją. Ma wieluuuu pacjentów. Pójdę na wizytę, najlepiej od razu prywatnie. Bo to ona ma mi ustawić leki, a nie ja. Wiem o tym. Ale nie mam wyboru raczej jak podwiększyć dawki niektórych leków sama. Zresztą lekarka mi zawsze mówi, żebym dawki dostosywała sama względem swojego samopoczucia, bo wie, że najpierw czytam o leku itd. Więc ok, myślę, że zahamuje rozwój hipomanii. Dziękuję jeszcze raz, którzy to zauważyli. Musiałam ugasić ten pożar.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Verinia napisał(a):

wydatki na głupoty

No mnie w swoich podejrzeniach utwierdziło to jak napisałaś że kupiłaś perfumy za 600zł nawet nie wiedząc wcześniej jak pachną....typowe dla hipomanii/manii (nie że zakupy perfum, ale ogólnie to no mało rozsądny wydatek patrząc na kwotę i niewiadomą co do tego czy będzie Ci zapach odpowiadał).

Edytowane przez Catriona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Catriona napisał(a):

No mnie w swoich podejrzeniach utwierdziło to jak napisałaś że kupiłaś perfumy za 600zł nawet nie wiedząc wcześniej jak pachną....typowe dla hipomanii/manii (nie że zakupy perfum, ale ogólnie to no mało rozsądny wydatek patrząc na kwotę i niewiadomą co do tego czy będzie Ci zapach odpowiadał).

no wlasnie... strasznie kasy poszło ostatnio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Verinia napisał(a):

Przede wszystkim chcę przeprosić te osoby, które dziś w jakiś sposób zaatakowałam/obraziłam. @Catriona i @brum.brum dziękuję wam, że pomogliście mi dzisiaj spojrzeć na siebie z dystansu i zauważyliście zmianę mojego zachowania. Chcę równocześnie przeprosić, że skoczyłam na Was nie widząć siebie krytycznie.

Przed chwilą, jakieś pół godziny temu poszłam do mamy i powiedziałam, że coś się ze mną dzieje. Przyszła do mnie do pokoju i powiedziała, że widzi u mnie chaos, nadmierną gadatliwość, skłonność do głośnego śmiania i wygłupiania się, wydatki na głupoty i ogólne pobudzenie. Powiedziała też że sobie to tłumaczyła, że tak zadziałał escitalopram, że czuję się dobrze. Na Świętach byłam totalnie naćpana xanaxem. Nawet nie wiem ile wzięłam, bo jak szłam już z powrotem do samochodu to się wywalałam, a w domu od ściany do ściany. na drugi dzień dostałam ochrzan do mamy i zabrała xanax. Wszyscy widzieli to moje pogrążenie się w benzo... NIe radzę tego łykać jak cukierki.

No i teraz... mama poczytała. Chcemy jak najszybciej zadziałać. Wezmę dziś więcej ketrelu i zwiększyłam flupentikscol do 3,5mg, jutro planuje wziąć 4mg, choć działanie przeciwmaniakalnie działa od 10mg, ale znowu antydepresyjnie do 3mg. Zatem wypośrodkowałam lek. No ale jak najszybciej zadzwonię do lekarki, gdy będzie w przychodni. NIesttey nie mam do niej prywatnego numeru, ale rozumiem ją. Ma wieluuuu pacjentów. Pójdę na wizytę, najlepiej od razu prywatnie. Bo to ona ma mi ustawić leki, a nie ja. Wiem o tym. Ale nie mam wyboru raczej jak podwiększyć dawki niektórych leków sama. Zresztą lekarka mi zawsze mówi, żebym dawki dostosywała sama względem swojego samopoczucia, bo wie, że najpierw czytam o leku itd. Więc ok, myślę, że zahamuje rozwój hipomanii. Dziękuję jeszcze raz, którzy to zauważyli. Musiałam ugasić ten pożar.

 

Nic się nie stało🙂 super, że tak szybko zareagowałaś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, brum.brum napisał(a):

Nic się nie stało🙂 super, że tak szybko zareagowałaś. 

No głównie, to od Was się zaczęło, bo sama myślałam, że to zachowanie nie jest jakieś tragiczne, żeby się martwić. A dzisiaj kolejny objaw hipo - skrócony sen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I np, wczorajsze zakupy były śmieszne. Bo głośno wszystko komentowałam. Byłam z bratem. Nie żebym się zachowywała jak wariatka. Ja mam ogólnie taki swój styl, że wszyscy się na mnie gapią i takie -WHAAAT?! i oczywiście kasjerkom Wspaniałego nowego roku i miłego sylwestra. Musiałam ją oczywiście przy kasowaniu zagadywać, ale fajna była, widać, że jest wyluzowana mega. To nie jest akurat u mnie objaw hipo - często nawet w depresji zagaduję obcych i się smieje. To taka eskpresja. po poprstu lubię gadać z ludźmi, albo do ludzi 🙂

a i tak jestem samotniczką. To jest wlasnie ten caly mój ChAD. Albo ChAD i ja. No bo nie samą chorobą człowiek żyje. Jest jeszcze ekspresja, temmperament, charakter, osobowość itd... a mam taką zabawną rodzinę, że umiemy sobie poprawić humor rozmowami w salonie i heheszkami. Dziękuję za tą rodzinę!!! Mama, tata i brat. Są wspaniali.

 

Czasem aż się wzruszam i boli mnie to, gdy staję się dla nich niemiła, albo palnę coś głupiego. Ale na drugi dzień lub od razu przepraszam. Ale tak to w rodzinie bywa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, MicMic napisał(a):

Ile? Nie wierzę. 

Uwierz, że przy tej chorobie ludzie potrafią wydawać znacznie więcej, ot tak.
I znaczy się no same te perfumy mniej więcej tyle kosztują (no idzie dostać za 500), ale no nie o ich cenę tu akurat chodzi.

Pamiętam przypadek ze studiów: człowiek chorował na CHAD, był w szpitalu, poszedł na zwykłą weekendową przepustkę. Wrócił po weekendzie chwaląc się, że kupił ciągnik jakiś super-hiper wypasiony (no rzecz za kilkadziesiąt tysięcy zł). No ok, ale po co człowiekowi mieszkającemu w bloku, w mieście, nie posiadającemu gospodarstwa ani żadnej ziemi ciągnik?! Mało tego, zdążył wziąć na niego kredyt.
Tam z tego co pamiętam udało się ten zakup i kredyt jakoś odkręcić przynajmniej w dużej mierze. Ale no to jest właśnie faza hipomanii/manii w CHAD. Zero logiki i kontroli nad wydatkami, wręcz branie kredytów żeby sobie kupić nawet najbardziej absurdalną rzecz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Catriona napisał(a):

Pamiętam przypadek ze studiów: człowiek chorował na CHAD, był w szpitalu, poszedł na zwykłą weekendową przepustkę. Wrócił po weekendzie chwaląc się, że kupił ciągnik jakiś super-hiper wypasiony (no rzecz za kilkadziesiąt tysięcy zł). No ok, ale po co człowiekowi mieszkającemu w bloku, w mieście, nie posiadającemu gospodarstwa ani żadnej ziemi ciągnik?! Mało tego, zdążył wziąć na niego kredyt.
Tam z tego co pamiętam udało się ten zakup i kredyt jakoś odkręcić przynajmniej w dużej mierze. Ale no to jest właśnie faza hipomanii/manii w CHAD. Zero logiki i kontroli nad wydatkami, wręcz branie kredytów żeby sobie kupić nawet najbardziej absurdalną rzecz.

o kurwa :D Jakie pojebane :D

Bez urazy oczywiście względem wszystkich cierpiących CHAD-owców

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Catriona napisał(a):

Uwierz, że przy tej chorobie ludzie potrafią wydawać znacznie więcej, ot tak.
I znaczy się no same te perfumy mniej więcej tyle kosztują (no idzie dostać za 500), ale no nie o ich cenę tu akurat chodzi.

Pamiętam przypadek ze studiów: człowiek chorował na CHAD, był w szpitalu, poszedł na zwykłą weekendową przepustkę. Wrócił po weekendzie chwaląc się, że kupił ciągnik jakiś super-hiper wypasiony (no rzecz za kilkadziesiąt tysięcy zł). No ok, ale po co człowiekowi mieszkającemu w bloku, w mieście, nie posiadającemu gospodarstwa ani żadnej ziemi ciągnik?! Mało tego, zdążył wziąć na niego kredyt.
Tam z tego co pamiętam udało się ten zakup i kredyt jakoś odkręcić przynajmniej w dużej mierze. Ale no to jest właśnie faza hipomanii/manii w CHAD. Zero logiki i kontroli nad wydatkami, wręcz branie kredytów żeby sobie kupić nawet najbardziej absurdalną rzecz.

Wow grubo 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MicMic napisał(a):

o kurwa :D Jakie pojebane :D

Człowieka w manii idzie poznać od razu. Na studiach kazali mi iść zrobić wywiad z jedną pacjentką i nie chcieli mi najpierw powiedzieć diagnozy, ale miałam zebrać konkretne informacje. Kur*a, zadałam jedno pytanie jak się Pani czuje a uzyskałam odpowiedzi na wszystkie pozostałe, których kobieta nawet nie znała, bo opowiedziała całą historię sama z siebie🤷‍♀️ te informacje, których nie potrzebowałam też dostałam 😅 wracam po dobrej godzinie (normalnie taki wywiad to ok 15-20 min.), a opiekun praktyk się cieszy i do mnie i co, już wiesz jaka diagnoza? Ja tylko tak na niego spojrzałam i mówię no trudno nie zauważyć że chad i obecny epizod manii, bo ledwo udało mi się wyjść, bo nadal chciała opowiadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Catriona napisał(a):

Człowieka w manii idzie poznać od razu. 

I tak i nie. Mnie się raz udało oszukać profesora psychiatrę, specjalistę (dawno to było). Poszedłem po zaświadczenie, że mogę pracować. I dostałem. Nic się nie poznał. Byłem w pełnej psychozie, z urojeniami i ze wszystkimi objawami. Tak, maniak jak chce, potrafi dyssymulować. Tak, maniak jak chce, potrafi żyć niejako w równoległych światach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha, dzięki za Wasze komentarze. Są prawdziwe. Człowiek w manii robi ogrooomne wydatki i strasznie gada. Męczy tym każdego dookołoa. Jest go wszędzie pełno i nie potrafi przestać. 

 

Mnie od razu psychiatra pozna, że jestem w manii. Ale moja lekarka zna mnie ze szpitala... Także jej nie oszukam. SIebie też nie. To się po prostu wie, ale się nie chce wiedzieć. Tak to płynie do góry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to tylko Żona rozpoznaje te początkowe objawy. Oczywiście jak się mania rozkręci to już inaczej jest. Ale jeśli chodzi o wydatki, to największe zrobiłem w moich pierwszych dwu maniach - kilkanaście lat temu przehulałem w miesiąc 80 tys. Teraz już jakoś tak nie wydaję jak wtedy. No i nawet w manii mam blokadę na kredyty. Co do mówienia, mówię podobno szybciej i często do siebie (lub do wyimaginowanego rozmówcy). W sumie dzięki komórkom to już teraz tak dziwnie nie wygląda jak człowiek gada coś na ulicy. Kiedyś było inaczej 😄 Od razu było widać, że wariat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×