Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czytam te wątki i zastanawiam się ile osób świętuje dzisiaj narodziny Chrystusa?


miL;)

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, cynthia napisał(a):

A co jest w tym dziwnego? No i ja, może ci się wydawać, że atakuję ale próbuję prowadzić merytoryczną rozmowę. Do cytowania Biblii nie mają tylko prawa osoby wierzące. Jest to fascynująca książka ale mało kto ją docenia. Szkoda tylko, że w szkołach i domach uczą o Biblii i stworzeniu świata, mitów Greków i Rzymian, a zapomina się o naszych korzeniach i słowiańskich wierzeniach.

 

 

Kościół uważa niedzielę za święto, które wcale dla ateistów świętem nie jest tylko zwykłym dniem. Tak samo jak poniedziałek, czy czwartek.

 

Szkoda, że nie wszyscy wierzący o tym wiedzą.

 

Ciekawostkę mitologiczną. Fajnie wiedzieć więcej niż tylko to, co jest uważane za święte według biblii.

Trochę chaotyczne... Przeczytałem Stary i Nowy testament. Przeczytałem Księgę Henona, czytałem apokryfy o Sophii o arhontach. Czytałem Koran. Czytałem i nadal zgłębiam Ewangelię apokryficzne... Polecam Filipa, Tomasza, Marii Magdaleny... Odrzucone przez kościół a moim zdaniem cenne, trudne, tajemnicze i pogłębiające wiedzę o Chrystusie. 

"Pięć drzew jest w raju" poczytaj o tym... Każdy ksiądz powie że to herezja, a ja próbuję zrozumieć te tajemne nauki Chrystusa bo wierzę że one pozwalają się wyzwolić, umrzeć aby ponownie się narodzić w przwdzie...

 

Dla ateistów nie istnieją żadne święta więc przykład niedzieli jest absurdalny. Zresztą ateizm to dekadencja... A ta ma to do siebie że na przestrzeni dziejów pada...

Nie spinaj się na mnie, byłem młodym gniewnym, uwierzyłem w świat i osiągnąłem wszystko: pieniądze, stanowiska, potem spadła na mnie choroba, zabiła małżeństwo z ja się wieszałem na drzewie w swoim ogrodzie, i jak zrozumiałem, że straciłem wszystko, to przyszła myśl "znajdź sens", szukałem, przyjąłem ponowne wysłanie Ducha Świętego, ujrzałem i usłyszałem co miałem poznać a następnie porzuciłem tę wspólnotę bo wiedziałem że ich rozwalę od wnętrza... Że względu na ich pychę..

Masz potencjał... Szukaj sensu, może to cię uwolni od choroby...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, miL;) napisał(a):

Każdy ksiądz powie że to herezja, a ja próbuję zrozumieć te tajemne nauki Chrystusa bo wierzę że one pozwalają się wyzwolić, umrzeć aby ponownie się narodzić w przwdzie...

No podziwiam. Fajnie, że masz otwarty umysł, studiując ewangelie apokryficzne. W średniowieczu już byś palił się na stosie pomimo wiary ;) 

ale nie rozumiem jednego. Dobra, wiara ci pomaga, okej. Ale że "ateizm to dekadencja"? czy muszę wierzyć w boga by być osobą dobrą? By mieć kręgosłup moralny, odróżniać dobro od zła? Dla mnie Biblia to po porostu fascynująca przygoda po ewangeliach i ich interpretacjach. Stworzyła grunt kulturowy już w starożytności równomiejjne do mitów greków iii rzymian. Powinna być traktowana jak mitologia a nie coś, na czym pokładałoby się moralność, bo więcej w niej

degrengolady niż w współczenym ateiscie ;) 

 

14 minut temu, miL;) napisał(a):

Masz potencjał... Szukaj sensu, może to cię uwolni od choroby...

ja próbuję znaleźć sens w ludziach, których fizycznie mogę dotkąć i nie potrzebuję do tego spisanych na dekalogu prawd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, cynthia napisał(a):

No podziwiam. Fajnie, że masz otwarty umysł, studiując ewangelie apokryficzne. W średniowieczu już byś palił się na stosie pomimo wiary ;) 

ale nie rozumiem jednego. Dobra, wiara ci pomaga, okej. Ale że "ateizm to dekadencja"? czy muszę wierzyć w boga by być osobą dobrą? By mieć kręgosłup moralny, odróżniać dobro od zła? Dla mnie Biblia to po porostu fascynująca przygoda po ewangeliach i ich interpretacjach. Stworzyła grunt kulturowy już w starożytności równomiejjne do mitów greków iii rzymian. Powinna być traktowana jak mitologia a nie coś, na czym pokładałoby się moralność, bo więcej w niej

degrengolady niż w współczenym ateiscie ;) 

 

ja próbuję znaleźć sens w ludziach, których fizycznie mogę dotkąć i nie potrzebuję do tego spisanych na dekalogu prawd.

Dekalog moim zdaniem to uniwersalna prawda... Kurczę naprawdę trudno się przypiepszyć do żadnego przykazania... Tak  obiektywnie.

Ja się paliłem na swoim stosie.. jeździłem pod most południowy z gotową liną. A jak już zrozumiałem że chęć samobójstwa to inna siła to pod tym mostem znalazłem linę dla siebie i splunąłem złu w twarz.  Tak leżała tam przypadkiem w takim samym kolorze jak moja abym z niej skorzystał 

W tym świecie naprawdę chodzi o nas, nieważne czy jesteś chory, bogaty, biedny.. Chrystus przyszedł aby odnowić i wyzwolić człowieka.. aby dać nadzieję

Moja choroba i bazylią o siebie zabrała mi rodzinę... Mam miliony a nie mam rodziny bo choroba pokazała mi jak moja żona kiedyś mnię odrzuciła i okłamała... Nie byłem tego świadkiem a okazało się to prawdą...

Powinienem się teraz pieprzyć z każdą laską bo mogę zaoferować wszystko... Ale nie potrafię go wierzę w ... 

Ale bez Japonii... Jeżeli odrzucasz nadzieję to mogę strzępnąć  proch ziemi z sandałów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@miL;) okej, jeśli to cię uszczęśliwia to dobrze, ale proszę nie mów, że ateizm to dekadentyzm bo to nieprawda. Ateiści to nie psychopaci tylko ludzie, którzy racjonalnie podchodzą do życia i próbują czerpać z niego jak najwięcej nie potrzebując przy tym siły wyższej. To trochę ignorancja z twojej strony. Miej własne sumienie i moralność ale nie neguj uczuć osoby, która nie wierzy bo wierzyć nie chce i świadomie odrzuca to, co ty nazywasz wiarą w Boga. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, cynthia napisał(a):

@miL;) okej, jeśli to cię uszczęśliwia to dobrze, ale proszę nie mów, że ateizm to dekadentyzm bo to nieprawda. Ateiści to nie psychopaci tylko ludzie, którzy racjonalnie podchodzą do życia i próbują czerpać z niego jak najwięcej nie potrzebując przy tym siły wyższej. To trochę ignorancja z twojej strony. Miej własne sumienie i moralność ale nie neguj uczuć osoby, która nie wierzy bo wierzyć nie chce i świadomie odrzuca to, co ty nazywasz wiarą w Boga. 

 

 

Skoro cytujesz Księgę to powinnaś rozumieć Sodomę... A zresztą nieważne..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Doktor Indor napisał(a):

Obawiam się, że rozmowa z fanatykami jest pozbawiona sensu.

Nie miałeś odwagi odpowiedzieć pod swoją wypowiedzią...

Faktycznie jesteś fanatykiem z którym rozmowa mija się z celem...

Brak ci argumentów, postępujesz je  cynizmem i brakiem elementarnej wiedzy...

Oby królowie i cesarze było tak opisano w chustki jak Jezus Chrystus... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, miL;) napisał(a):

Pozostań w samouwielbieniu

A wiesz, że pycha to grzech? No jasne, że nie wiesz, bo to by było dla ciebie niewygodne. Wielki mędrzec, który chwali się znajomością Koranu i Biblii, a nie potrafi uszanować drugiego człowieka. Żałosne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, cynthia napisał(a):

No ale dlaczego go obrażasz? W żaden sposób ci nie ubliżył więc daruj sobie takie teksty bo to świadczy tylko o tobie.

Czytasz ze zrozumieniem? To on we wszystkich wpisach traktuje innych jak debili. Jeżeli nie ma argumentów to odpuszcza ale sygnalizuje brak możliwości rozmowy. To jest ok? Dla mnie to jest oznaką słabości...

4 minuty temu, cynthia napisał(a):

A wiesz, że pycha to grzech? No jasne, że nie wiesz, bo to by było dla ciebie niewygodne. Wielki mędrzec, który chwali się znajomością Koranu i Biblii, a nie potrafi uszanować drugiego człowieka. Żałosne.

Ty tak na poważnie? To przeanalizuj tą pychę... I grzech... Po imieniu że świadomością skrzywdzenia innego człowieka... Może najbliższego...

Ja mam tę świadomość, ale ty 

Nie jestem mędrzcem ale mam świadomość tego kogo skrzywdziłem i kto mnie skrzywdził

Ty oczywiście nikogo nie skrzywdziłeś a choroba to efekt tego że ktoś ciebie skrzywdził

No żuć kamieniem... Jesteś idealna? 

 

 

23 minuty temu, Doktor Indor napisał(a):

Nie, po prostu nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji.

 

Żegnam.

Chwała Bogu że nie jestem dla ciebie partnerem... Ale pamiętaj że Bóg w Ciebie zawsze będzie wierzył

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×