Skocz do zawartości
Nerwica.com

Destrukcja jako talent


Rekomendowane odpowiedzi

czasem sobie myślę że mam taki talent
a nawet że powinienem się mu wyłącznie poświęcić
"

Wydzieraliśmy oczy palcami
Tak jest
Przegryzaliśmy gardła zębami
Tak jest
Przez trzydzieści lat bez wytchnienia
Zabijaliśmy w sobie sumienia
Tak jest
Zdobywaliśny twierdze i miasta
Tak jest
Wyżywaliśmy się na niewiastach
Tak jest
Niemowlęta na halabardach
Poznały co gniew i pogarda
Tak jest
W wypełnionych ciałami okopach
Tak rodziła się Europa
Tak jest"
zawodowym sadystą

a lubię kwiaty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, brum.brum napisał(a):

@Przemek_Leniak zastanawiałem się co u Ciebie? Jak Twoje samopoczucie?

Och dzięki za pamięć.

Jest ok choć mocno ostatnio ryzykuję zaostrzeniem choroby biorąc się za lokalną ale jednak politykę...
Niestety okoliczności do tego zmuszają.

Cóż choroba zdecydowanie mnie osłabiła - tak intelektualnie jak fizycznie i w takich momentach mocno to widzę.
Mam jakieś za mocne tendencje do czynów radykalnych - z tym że jest to do opanowania
Ale ogólnie to jest ok - leki działają...
Dzięki raz jeszcze.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Przemek_Leniak napisał(a):

Och dzięki za pamięć.

Jest ok choć mocno ostatnio ryzykuję zaostrzeniem choroby biorąc się za lokalną ale jednak politykę...
Niestety okoliczności do tego zmuszają.

Cóż choroba zdecydowanie mnie osłabiła - tak intelektualnie jak fizycznie i w takich momentach mocno to widzę.
Mam jakieś za mocne tendencje do czynów radykalnych - z tym że jest to do opanowania
Ale ogólnie to jest ok - leki działają...
Dzięki raz jeszcze.
 

Nie ma sprawy. Trzymaj się Przemek. Tak to jest z tymi naszymi chorobami : raz pod wozem, raz na wozie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle to obserwowałem sobie siebie w tych ostatnich momentach - jest myślę lepiej niż było
Akcja z polityką była związana z tym że lokalne skorumpowane na ukraiński sposób towarzystwo chciało (i chcę nadal) zlikwidować szkołę w której akurat się uczę
Miałem naprawdę szczerą ochotę by porzucać w "kutafonów" jajami ale ponieważ koleżanki ze szkoły były takiej formie demokracji bezpośredniej przeciwne to jedynie potrzymałem sobie transparent
il20251201_951375273_xlarge.jpg
nie użyłem nawet gumowej świni (takiej wydającej dźwięk zabawki dla zwierząt) 
także hmm trochę mi szkoda okazji do wyładowania emocji ale cóż ważniejsza był tu lojalność
kto chce może sobie poczytać
https://www.dziennikwschodni.pl/artykul/384220,presja-ma-sens-szkola-przy-sulislawickiej-uratowana-przynajmniej-na-razie
ten łysy dziadek z siwą brodą na fotce w artykule to ja
oczywiście nieco poużywałem sobie na facebooku
ale znów - powstrzymano mnie w realu przed wznoszeniem okolicznościowych okrzyków w stylu "lance do boju szable w dłoń kutafona goń goń goń" a przygotowałem ich sobie sporo w rożnym stylu (np kilka w stylu pieśni kościelnych)

Całkiem nieźle poszły mi pierwsze egzaminy semestralne - dwie 5 i jedna 6 (ale to dopiero 3 przedmioty)
No i od poniedziałku mam praktyki w DPS...

Jakoś idzie znaczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, brum.brum napisał(a):

Super sprawa. Walka o słuszne cele i wspieranie dobrych inicjatyw 👏 Gatulacje zaliczenia trzech pierwszych przedmiotów, wzorowo👌

Z tą walką - to zasadniczo nie jest pozytywne kiedy zamiast koncyliacji używa się przemocy - to jest patologia polityki. 
Natomiast owszem istnieją całkiem poważne argumenty wspierające istnienie SPPSS - w każdym razie na tyle społecznie ważkie że przebijające potrzebę wsparcia kolesia aktualnej władzy.

Tyle że hmm od kilkunastu lat nie mogę sobie dać z polityką siana...
Przeniosłem się na wieś i liczyłem że tu mnie zmora odpuści - a gdzie tam wszedłem - w konflikt z wójtem
i przyczyniłem się do tego że pojawił się nowy ale niespecjalnie wcale lepszy
Teraz znowu to...

Bardziej cieszą mnie egzaminy - anatomia, kliniczny zarys chorób i zdrowie publiczne
A najbardziej nadchodzące praktyki - teoria teorią ale najwięcej człowiek uczy się w praktyce właśnie....
Mam nieco obaw - bo z ludźmi mam mało doświadczenia a to jednak nie są zwierzaki - smaczkiem czy drapaniem za uchem nie przykryjesz błędu czy niezdarności...
DPS z ludźmi jednak zdrowymi wydał mi się bezpieczniejszym miejscem na pierwsze praktyki niż np hospicjum...

Dzięki raz jeszcze za pamięc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×