Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy odczuwacie Weltschmerz? Ból istnienia.


Verinia

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Verinia napisał(a):

Kochanie, to ona nie potrafi dyskutować. Pisze o jakimś jojczeniu. Czy ja o tym pisałam? Czy Ty czytałaś mój post a potem dopiero jej pasywni agresywne komentarze, które nic się nie miały do tematu?

przeczytałam wszystko, zrozumiałam dwie strony, jedna jak i druga w żadnym momencie nie powiedziała sobie "stop, wystarczy", tylko najeżdżała na drugą ze swoją racją... z jednej strony nawet fajnie, że dyskusja z istoty bólu przekształciła się w sens tego bólu, ale z drugiej zabrakło szacunku do rozmówcy... :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Mic43 napisał(a):

Ale często nie pozwalam sobie ma radość, bo mam wrażenie, że go nie fair w stosunku do tych, którzy cierpią. Jest to ta jakaś taka moja ofiara.

Tylko co Ci to "umartwianie" się daje? Zmienia coś w sytuacji osób, którym współczujesz czy tam z którymi się solidaryzujesz? Nie sądzę.
Świat jest jaki jest, tego nie zmienimy. Jednego dnia człowiek jest pod przysłowiową kreską, ale za 2 dni już sytuacja może się zmienić i będzie nad kreską.
Czy to, że ktoś cieszy się i korzysta z życia oznacza, że ma gdzieś ludzi z problemami czy że ogólnie nie dostrzega problemów na świecie i akceptuje wszystko i uważa to za w porządku? Też nie.

I już ogólnie co wcześniejszych wypowiedzi innych osób: dzielenie ludzi na głupich bo nie odczuwają bólu istnienia i mądrych tych którzy go odczuwają to najgłupsza argumentacja jaką słyszałam w ostatnim czasie. Może właśnie Ci uznawani przez @Dalila_ za głupich są mądrzy bo potrafią mimo wszystko się cieszyć i być pogodnymi i są elastyczni względem zmieniającego się świata. Przypominam, że jednostki, które nie nadążały za przystosowaniem się ewolucyjnie wyginęły. I nagle podział koleżanki robi się niekorzystny dla niej 🤷‍♀️

Edytowane przez Catriona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mic43 napisał(a):

Hmmm co Ci dzisiaj? Coś taka wkurwiona hm? 

jak wszyscy by na ciebie najechali, to raczej też nie byłoby ci do śmiechu... no zależy jak kto sobie radzi :D najlepiej do wszystkiego podejść na luzie, z dystansem

2 minuty temu, Catriona napisał(a):

I już ogólnie co wcześniejszych wypowiedzi innych osób: dzielenie ludzi na głupich bo nie odczuwają bólu istnienia i mądrych tych którzy go odczuwają to najgłupsza argumentacja jaką słyszałam w ostatnim czasie.

mnie też bardzo irytuje taki podział... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, little angel napisał(a):

jak wszyscy by na ciebie najechali, to raczej też nie byłoby ci do śmiechu... no zależy jak kto sobie radzi :D najlepiej do wszystkiego podejść na luzie, z dystansem

Nie wiem, ja nie podchodzę do wszystkiego na luzie i z dystansem. Może ewolucyjnie jestem predestynowany do wyginięcia, jak go pisała @Catriona

8 minut temu, Catriona napisał(a):

są elastyczni względem zmieniającego się świata. Przypominam, że jednostki, które nie nadążały za przystosowaniem się ewolucyjnie wyginęły. I nagle podział koleżanki robi się niekorzystny dla niej 🤷‍♀️

Hehe no pytanie jak rozumieć mądrość. Takie np żaby, robale, bakterie czy inne też się przystosowują. Ale nie nazwałbym ich specjalnie mądrymi 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

31 minut temu, Maat napisał(a):

Jestem niezrozumiana,ale nie jest mi przykro.

A przepraszać też nikogo nie zamierzam.

Generalnie frustruje mnie fakt, że forum zamiast wspierać -a są tu ludzie również w głębokim dołku-jeszcze ten dołek pogłębia.

Ale dobra.

Forumowy głupek się nie zna,tak więc jak im tak wygodnie,niech sobie piszą.

Widocznie tak im jest dobrze.

Moje proste ( chyba raczej prostackie?) myślenie nakazuje mi skupiać się na pozytywach.

Ale to jest przecież takie...ani nie twórcze,ani bez efektu wow,w ogóle takie z dupy.

Nie pisz tak o sobie.. o mądrości człowieka nie świadczy ani elokwencja ani ilość stoczonych dysput, ale wlasnie to, o czym piszesz, umiejetność szukania pozytywow i wspieranie innych w drodze do zdrowienia

Mnie tez troche tego tu, na tym forum brakuje, wiekszosc raczej woli sie taplać w starym, ale znanym bagienku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, którędy_do_lasu napisał(a):

 

 

Nie pisz tak o sobie.. o mądrości człowieka nie świadczy ani elokwencja ani ilość stoczonych dysput, ale wlasnie to, o czym piszesz, umiejetność szukania pozytywow i wspieranie innych w drodze do zdrowienia

Mnie tez troche tego tu, na tym forum brakuje, wiekszosc raczej woli sie taplać w starym, ale znanym bagienku

Właśnie o to mi chodzi.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Mic43 napisał(a):

Hehe no pytanie jak rozumieć mądrość. Takie np żaby, robale, bakterie czy inne też się przystosowują. Ale nie nazwałbym ich specjalnie mądrymi 🙂

To był przykład na to że takie podziały są głupie - bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Bakterie wbrew pozorom się bardzo dobrze przystosowują i można je nazwać "mądrymi". Przykład? Zyskują oporność na antybiotyki, mamy już tzw. superbakterie oporne na wszystkie antybiotyki, np. NewDelhi - znana od co najmniej 10 lat a nadal nie mamy antybiotyku zwalczającego zakażenie

Edytowane przez Catriona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę z tego co wy tu piszecie.

Kilka punktow:

@little angelpprzynajmniej odpowiadasz kulturalnie. Bardzo mi się to podoba. Jednak to Maat nie wiadomo czemu obraża tutaj wszystkich, nawet w innych tematach obraża w domyśle mnie. Żenujące zachowanie. 

Nigdzie nie odniosłam się do jej głupoty, inteligencji, czy czego sobie chcecie. Odniosłam się do tego że nie rozumie tematu wątku- bo pisze o bólu istnienia z punktu widzenia jednostki, no a ten filozoficzny temat odnosi się do bólu jaki jest na świecie, bólu ludzkości. Ja pamiętam ze szkoły ze fala samobójstw na bazie książki była powodowana niespelniona miłością, a nie tą filozofią. Możesz mi więcej coś napisać 

@Catriona

Hahahah " za głupich są mądrzy bo......" I dokładnie podajesz argument z mojej przenośni. Chyba muszę napisać ją jeszcze raz XDDD

14 minut temu, którędy_do_lasu napisał(a):

 

 

Nie pisz tak o sobie.. o mądrości człowieka nie świadczy ani elokwencja ani ilość stoczonych dysput, ale wlasnie to, o czym piszesz, umiejetność szukania pozytywow i wspieranie innych w drodze do zdrowienia

Mnie tez troche tego tu, na tym forum brakuje, wiekszosc raczej woli sie taplać w starym, ale znanym bagienku

No i następna pisze o bagienku. Wiesz o co mi chodziło w mojej przenośni? O to że stanowisko Maat skupia się na wąskim horyzoncie, to prawda jest pozytywne, ale unika się bólu istnienia gdy nie patrzy na świat. Moja przenośnia o szerokim horyzoncie obrazuje ludzi którzy odczuwają ból istnienia, smutek z tego powodu towarzyszy im zawsze gdzieś w środku, ale to nie znaczy że ktoś się tapla w bagnie, chce się zabić i nie wspiera nikogo nawet tu na forum. Znaczy to że pomimo tego smutnego ciężaru jest na powierzchni tak samo jak ci co patrzą tylko na wąski horyzont. Które podejście jest lżejsze i łatwiejsze, do oceny każdego w myślach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprawcie mnie, jesli sie mylę, ale ze szkoły pamiętam, ze ten ow 'Weltschmerz' (np. w 'Cierpieniach młodego Wertera') przedstawiony był pejoratywnie, jako niekorzystna cecha kogos, kto własnie nie potrafi docenic tego, co ma, tylko zyje mżonkami (tam akurat niespełniona, nieszczesliwą miłością), ale w dzisiejszych czasach ow 'ból d...' moze byc pewnie spowodowany róznymi innymi rzeczami

Nie bardzo jest tu miejsce na jakies szerokie czy wąskie metafory, @Dalila_  xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, którędy_do_lasu napisał(a):

Poprawcie mnie, jesli sie mylę, ale ze szkoły pamiętam, ze ten ow 'Weltschmerz' (np. w 'Cierpieniach młodego Wertera') przedstawiony był pejoratywnie, jako niekorzystna cecha kogos, kto własnie nie potrafi docenic tego, co ma, tylko zyje mżonkami (tam akurat niespełniona, nieszczesliwą miłością), ale w dzisiejszych czasach ow 'ból d...' moze byc pewnie spowodowany róznymi innymi rzeczami

Nie bardzo jest tu miejsce na jakies szerokie czy wąskie metafory, @Dalila_  xD

Dobrze że mi powiedziałaś na co tu jest miejsce😱

Co za kompromitacja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Dalila_ napisał(a):

Ja pamiętam ze szkoły ze fala samobójstw na bazie książki była powodowana niespelniona miłością, a nie tą filozofią. Możesz mi więcej coś napisać 

zależy jak chcesz to intepretować i jaką masz tezę na maturze :D dla mnie wszystko, co spotykało Wertera, jakie uczucia mu towarzyszyły, to że nigdzie nie był rozumiany, a wisienką na końcu była niespełniona miłość, przyczyniły się do jego samobójstwa

,,Werter, jak wiemy z jego listów, nigdy nie czynił tajemnicy z tego, że pragnie ten świat porzucić''

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, little angel napisał(a):

zależy jak chcesz to intepretować i jaką masz tezę na maturze :D dla mnie wszystko, co spotykało Wertera, jakie uczucia mu towarzyszyły, to że nigdzie nie był rozumiany, a wisienką na końcu była niespełniona miłość, przyczyniły się do jego samobójstwa

,,Werter, jak wiemy z jego listów, nigdy nie czynił tajemnicy z tego, że pragnie ten świat porzucić''

Ok dzięki! W szerokiej, znów szerokiej haha XDD, gamie motywow, książka pasuje. Skupilam się na tej fali samobójstw tylko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×