Skocz do zawartości
Nerwica.com

Okropne psychiczne i fizyczne zmęczenie - jak się zmusić do aktywności?


robertina

Rekomendowane odpowiedzi

Nerwica nerwicą, ale co dalej? Nic, nic, nic nie pomaga, nie pomoże, bo się nie chce. Trzeba wykorzystywać dni, w których akurat coś się chce! A takie się co jakiś pojawiają. Można smęcić, też smęcę, byle nie za dużo, bo to tylko pogrąża.

 

Co do tych stron jeszcze, zrobiłam ich kilka, kilkanaście, nie pamiętam, mnóstwo usunęłam, ale na przestrzeni... a ja wiem, kilku, 8 lat? mnie też się nie chce, nie widzę sensu, raz się zachce i wtedy coś powstaje... 

różnych sposobów szuka się na pomoc sobie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, little angel napisał(a):

Nerwica nerwicą, ale co dalej? Nic, nic, nic nie pomaga, nie pomoże, bo się nie chce. Trzeba wykorzystywać dni, w których akurat coś się chce! A takie się co jakiś pojawiają. Można smęcić, też smęcę, byle nie za dużo, bo to tylko pogrąża.

Też wychodzę z założenia, że można się gorzej czuć, można sobie czasem odpuścić robienie różnych rzeczy, ale nie da się tak przeżyć całego życia odpuszczając i unikając aktywności.
Im dłużej człowiek trwa w zawieszeniu tym gorzej. Mózg nie lubi nudy, wbrew pozorom i przy bezczynności, będzie jeszcze gorzej, bo zacznie tworzyć swoje scenariusze, przeważnie czarne 😏

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Catriona napisał(a):

Też wychodzę z założenia, że można się gorzej czuć, można sobie czasem odpuścić robienie różnych rzeczy, ale nie da się tak przeżyć całego życia odpuszczając i unikając aktywności.
Im dłużej człowiek trwa w zawieszeniu tym gorzej. Mózg nie lubi nudy, wbrew pozorom i przy bezczynności, będzie jeszcze gorzej, bo zacznie tworzyć swoje scenariusze, przeważnie czarne 😏

No właśnie!! Bardzo trafny komentarz.

Mnie do działania motywują ludzie, którzy... po prostu działają! Inspirują mnie swoją determinacją. U każdego można podpatrzyć coś dobrego dla siebie, a takie narzekanie wokoło wpędza w dół jeszcze bardziej... :roll: Ale to trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: jak chcę by moje życie wyglądało? No chyba nikt nie chce leżeć całymi dniami, nic nie robić i płakać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@little angel mnie w sumie tego nauczyła terapia i mój lekarz. Gorsze samopoczucie i chce zwolnienie? Ok, max tydzień i zapraszam, zaiwaniać do roboty, nie ma siedzenia bezczynnie w domu, bo to nic nie zmieni, a w pracy przynajmniej zajmę się czymś konstruktywniejszym niż patrzenie w ścianę i pogrążanie się w dołku :P  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Catriona napisał(a):

@little angel mnie w sumie tego nauczyła terapia i mój lekarz. Gorsze samopoczucie i chce zwolnienie? Ok, max tydzień i zapraszam, zaiwaniać do roboty, nie ma siedzenia bezczynnie w domu, bo to nic nie zmieni, a w pracy przynajmniej zajmę się czymś konstruktywniejszym niż patrzenie w ścianę i pogrążanie się w dołku :P  

👍👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo często odczuwam wręcz paraliżujące wyczerpanie, ale teraz wiem, że to od ADHD.

Nauczyłam się paru sposobów - często to wyczerpanie to raczej brak równowagi pomiędzy zmęczeniem psychicznym a fizycznym. Tzn psychicznie jestem wydrenowana, ale fizycznie za wiele w ciągu dnia nie robiłam i trudno mi wtedy odpocząć, bo ciało ma niezużytą energię, a umysł leci na oparach. Wtedy leżę na sofie, gapię się w sufit, albo telefon i niby nic nie robię, ale nie odpoczywam. Bardzo trudno mi się zmusić żeby ruszyć ręką albo nogą ale to zaleganie na sofie wcale nie regeneruje. Wtedy jedynym wyjściem jest zmusić się do aktywności fizycznej i wyłączenia mózgu. Zrobić coś, co da mi zadyszkę i podniesie puls. Kiedy równowaga między zużyciem energii przez umysł i ciało się wyrówna, zwykle mogę skutecznie odpocząć, a często wysiłek fizyczny jest takim odpoczynkiem dla umysłu, że po nim czuję wręcz, że mam znów sporo energii.

Inna kwestia to wyczerpanie które wynika po prostu z zaniedbania potrzeb. U mnie zwykle chodzi o dietę, bo snu nie zaniedbuje nigdy. Ale wyczerpanie czasem wynika ze złego odżywiania i też jak napisałam wyżej, z braku ruchu. Wtedy zadbanie o dobre nawodnienie, oraz o porządną dawkę warzyw, owoców, orzechów, kiszonek itd przez parę dni zwykle ląduje mi baterie. Mam wyciskarkę wolnoobrotową i kiedy czuję się ociężała i wiem, że to zaniedbanie diety, to mam dodatkową motywację, żeby oprócz poprawienia codziennej diety jeszcze dodać z 1-2 soki warzywno-owocowe dziennie. Staram się też wtedy codziennie pić kefir, zjeść kiszonego ogórka lub kilka łyżek kiszonej kapusty. Do tego herbatki ziołowe itd. I jeśli naprawdę jestem wyczerpana tak, że np spokojny spacer na świeżym powietrzu mnie nie pobudza tylko wyczerpuje, to śpię ile wlezie i piję dużo płynów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×