Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czym jest szczęście?


Rekomendowane odpowiedzi

44 minuty temu, Grouchy napisał(a):

Więc wydaje mi się, że szczęście to nie sytuacja a sposób, w jaki ją odbieramy.

41 minut temu, Dalila_ napisał(a):

Prawda, wystarczy mieć w dupie nieszczęścia 

Nie trzeba być aż tak radykalnym żeby nieszczęścia mieć w dupie.

 

Jak jest źle, to jest źle. Nie ma potrzeby udawać, że jest inaczej. Więc jest nieprzyjemnie.

Ale niezależną rzeczą jest jeszcze sobie dorzucać więcej cierpienia przez myślenie jaka to krzywda i niesprawiedliwość mi się dzieje i jak to powinno być inaczej.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może po prostu nie oczekiwać zbyt wiele i nie dążyć do jak Bóg wie, wielkiego szczęścia i euforii.

Np. u mnie. Znam stan euforii bez powodu. I tak, gdy jest zwyczajnie, normalnie, a ja czekam na coś WIĘCEJ. Bo mi mało tego szczęścia. Zwykły człowiek czuje się normalnie, ani cudownie, ani źle. U mnie... to tzw. remisja. A ja czekam na euforię, bo ją znam. Jak na jakiś dobry narkotyk. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dążymy do szczęścia ,nie ma szczęścia 

Jak jeden problem znika ,zaraz jest następny .Dążymy do ułatwiania sobie życia,rozwiązujemy  problemy .Ale problemy będą ,jak nie zdrowie to finanse ,jak dużo forsy to problemy z nim albo z nią .Tak to już jest .Od problemów nie uciekniemy .Lepiej zaakceptować ten fakt .A mniej się będziemy męczyć.

Mamy sobie po prostu radzić szukając rozwiązań,biorąc pod uwagę że nie unikniemy problemów ,one zawsze będą .

 

 

Dążyć do tego aby było jak najlepiej ,na  ile można i ile da rade.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, katrin123 napisał(a):

Dążymy do szczęścia ,nie ma szczęścia 

Jak jeden problem znika ,zaraz jest następny .Dążymy do ułatwiania sobie życia,rozwiązujemy  problemy .Ale problemy będą ,jak nie zdrowie to finanse ,jak dużo forsy to problemy z nim albo z nią .Tak to już jest .Od problemów nie uciekniemy .Lepiej zaakceptować ten fakt .A mniej się będziemy męczyć.

Mamy sobie po prostu radzić szukając rozwiązań,biorąc pod uwagę że nie unikniemy problemów ,one zawsze będą .

 

 

Coś w tym jest. Zauważyłem że im bardziej wychodzę z zaburzeń, im mniej odczuwam lęku tym więcej sytuacji stresowych na mnie spada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem tak ,robimy wszystko żeby się dobrze czuć .

Ja na przykład  w jedzeniu kombinuje 

Kefir, dużo jabłek, jak ja się dobrze czuje teraz .

Widzę słońce przez okno ,kurcze jak ja się dobrze czuje .Ulubiony film w tv teraz mam wlączony .Kawa ,mięta na stole ,jest dobrze ..Nie znaczy że nie mam problemów. Całą górę. 

Ale  w jakiś sposób nie mam teraz na nie wpływu. Nic więcej na ten moment nie mogę zrobić żeby pozbyć się tych problemów..

 

 

Ci co mają wszystko ,też gehennę swoją przechodzą ,piekło wewnątrz ,którego nikt nie widzi.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Verinia napisał(a):

tak, gdy jest zwyczajnie, normalnie, a ja czekam na coś WIĘCEJ

Mam tak trochę, już gdzieś o tym pisałem, choć nie mam Chad i stanów euforii. 

Ale dewaluuje wszystko, co nie jest idealne. Jeśli tylko coś nie wywołuje we mnie mega intensywnych uczuć, takich, że nie jestem w stanie myśleć, to zaraz coś w mojej głowie stwierdzi, że to coś, co nie jest idealne, to gówno bez wartości, albo czuję się oszukany. 

Najgorzej, że mam tak czasem ludźmi, na, których mi zleży - mam takie wyczulenie na najdrobiejsze wady i defekty, które potrafią wzbudzić we mnie obrzydzenie lub silną złość. 

Wiem, że potrzebę piękna, porządku, idealności, harmonii i pewności mam od urodzenia, ale moje dzieciństwo mega to wzmocniło. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mic43 napisał(a):

Ale dewaluuje wszystko, co nie jest idealne.

Ups...ideałów nie ma. A może to:

 

 
Cytat

 

Projekcja nieświadomych cech: 
Wiele cech i emocji, których sami nie akceptujemy lub które są dla nas nieświadome, możemy dostrzegać w innych ludziach. Ich zachowanie staje się dla nas "lustrem", w którym widzimy odzwierciedlenie własnych ukrytych aspektów. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Mic43 napisał(a):

jeśli tylko coś nie wywołuje we mnie mega intensywnych uczuć, takich, że nie jestem w stanie myśleć, to zaraz coś w mojej głowie stwierdzi, że to coś, co nie jest idealne, to gówno bez wartości, albo czuję się oszukany. 

a co przykladowo masz na mysli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Verinia napisał(a):

a co przykladowo masz na mysli?

Najczęściej przy związkach się to objawia. Bo wtedy są najsilniejsze uczucia, które też ulegają wahaniom. To bardzo męczy, bo jednocześnie np zarzucam sobie, że jestem kłamcą itp. Trochę się uczę teraz przyjmować te emocje i akceptować, że się zmieniają w czasie i to nie moja wina. I nie radzić sobie z nimi dewaluując, że np. inni ludzie, zakochanie itp. to gówno i oszukaństwo. 

39 minut temu, Melodiaa napisał(a):
Projekcja nieświadomych cech: 
Wiele cech i emocji, których sami nie akceptujemy lub które są dla nas nieświadome, możemy dostrzegać w innych ludziach. 

To prawda, ja sobie nie daje prawa do błędów, mnie nie dawano, więc nie pozwalam na to innym i mnie wkurwiają, jak sobie pozwalają, czuję się oszukany wtedy. 

Tak samo mam z jakąś spontanicznością, w ogóle z, odczuwaniem radości. U mnie w radość była tępiona i wyśmiewa, była, słabością, więc do ludzi którzy czują radość mam mieszankę zaciekawienia i obrzydzenia. A już na pewno chęć sprawdzania, czy ktoś jest w stanie swoje uczucia radości  obronić. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mic43 napisał(a):

To prawda, ja sobie nie daje prawa do błędów, mnie nie dawano, więc nie pozwalam na to innym i mnie wkurwiają, jak sobie pozwalają, czuję się oszukany wtedy. 

Takie surowe traktowanie siebie i innych domniemuje, że powoduje komplikacje w relacjach. Zresztą popełniany błąd kogoś to kwestia perspektywy. Akceptacja innych takimi jakimi są i nie piszę tutaj o wybrykach czy fałszywych ruchach wobec mnie tylko o pewnych niuansach, które składają się na osobowość kogoś tzw wady są konieczne jeżeli relacja ma istnieć. Sam zauważam budzisz emocje w innych :D Niestety wychowanie ma wpływ na dorosłe życie ale sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy przysparza ci to korzyści czy problemów.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Melodiaa napisał(a):

Takie surowe traktowanie siebie i innych domniemuje, że powoduje komplikacje w relacjach. Zresztą popełniany błąd kogoś to kwestia perspektywy. Akceptacja innych takimi jakimi są i nie piszę tutaj o wybrykach czy fałszywych ruchach wobec mnie tylko o pewnych niuansach, które składają się na osobowość kogoś tzw wady są konieczne jeżeli relacja ma istnieć. Sam zauważam budzisz emocje w innych :D Niestety wychowanie ma wpływ na dorosłe życie ale sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy przysparza ci to korzyści czy problemów.

 

Mógłbym coś złośliwego napisać, albo rozpocząć polemikę, ale się powstrzymam 😛

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mic43 napisał(a):

To sarkazm? 

 

Po prostu nie lubię jak ktoś mi coś radzi, stawia to mnie to automatycznie w pozycji kogoś gorszego, na co mam uczulenie. 

Nie doszukuj się w moich wypowiedziach coś przeciwko sobie. 

 

Odpowiedziałam tak jak uznałam za słuszne. Nie postrzegam cię jak kogoś gorszego. Raczej na nikogo nie patrzę z góry. To twój subiektywny odbiór. Czy radzę? Bardziej dziele swoim spojrzeniem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Mic43 napisał(a):

To sarkazm? 

 

Po prostu nie lubię jak ktoś mi coś radzi, stawia to mnie to automatycznie w pozycji kogoś gorszego, na co mam uczulenie. 

Sarkazm, błagam, raczej odisanie czegoś sympatycznego osobie której się w końcu nie zna?!

11 minut temu, Mic43 napisał(a):

To sarkazm? 

 

Po prostu nie lubię jak ktoś mi coś radzi, stawia to mnie to automatycznie w pozycji kogoś gorszego, na co mam uczulenie. 

To jest ciekawe twoje skojarzenie z radzeniem. Jakby wymagano od Ciebie kiedyś wszechwiedzy i nieomylnosci

11 minut temu, Mic43 napisał(a):

To sarkazm? 

 

Po prostu nie lubię jak ktoś mi coś radzi, stawia to mnie to automatycznie w pozycji kogoś gorszego, na co mam uczulenie. 

To jest ciekawe twoje skojarzenie z radzeniem. Jakby wymagano od Ciebie kiedyś wszechwiedzy i nieomylnosci

Nikt od nikogo nie jest lepszy, bo ludzie są równi??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Melodiaa napisał(a):

Czy radzę? Bardziej dziele swoim spojrzeniem. 

No forma raczej na to nie wskazywała. To nie było zdanie w pierwszej osobie liczby pojedynczej. 

 

15 minut temu, Dalila_ napisał(a):

Jakby wymagano od Ciebie kiedyś wszechwiedzy i nieomylnosci

No trochę o tym pisałem, że tak było. 

 

16 minut temu, Dalila_ napisał(a):

Nikt od nikogo nie jest lepszy, bo ludzie są równi??

No, pewnie w bajkach tak, nie w realnym życiu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mic43 napisał(a):

No forma raczej na to nie wskazywała. To nie było zdanie w pierwszej osobie liczby pojedynczej. 

Szukasz dziury w całym i na siłę próbujesz udowodnić, że masz rację. Tutaj wychodzi twoja interpretacja subiektywna mocno i nacechowana negatywnie w stosunku do mnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Melodiaa napisał(a):

Szukasz dziury w całym i na siłę próbujesz udowodnić, że masz rację. Tutaj wychodzi twoja interpretacja subiektywna mocno i nacechowana negatywnie w stosunku do mnie. 

Nie szukam. Nie tylko u Ciebie mnie taki sposób pisania denerwuje. Ale przyjmuję, że możesz nie mieć złych intencji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×