Skocz do zawartości
Nerwica.com

Proszę o pomoc lub słowa otuchy 😕


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry wszystkim. Mam 17 lat od jakiegoś tygodnia wystąpiła noc w której nie mogłem oddychać po zjedzeniu czegoś i zestresowałem sie bo zobaczyłem coś w gardle. Od tamtego czasu dzień w dzień zacząłem kontrolować swój oddech i czasam budze się po 4 razy w nocy i nie odczuwam emocji, nic mi się nie chce. Czasem minie na chwilę jak się czymś zajmę. Zawodowo aktualnie zajmuje się graniem w piłkę nożną i właściwie to moja praca. I nie wiem jak to dalej będzie. Jeśli ktoś mi pomoże lub napisze jakieś słowa motywacyjne. Może to tarczyca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj na forum. Z tego co piszesz może wskazywać na objawy nerwicowe. Jednak nie jestem lekarzem i widzę tylko zbieżność objawów u innych naszych użytkowników. Na moje oko dobrze by było abyś  porozmawiał z psychologiem. Z racji wieku domniemuję, że możesz mieć dostęp w szkole. Spróbuj porozmawiać z rodzicami i przedstaw problem. Skoro tu zajrzałaś sądzę, że objawy powodują spory dla ciebie dyskomfort. Jeżeli szukasz przyczyn fizycznych typu tarczyca musisz udać się do lekarza i zrobić podstawowe badania. W zasadzie od tego zaczyna się diagnozowanie. Najpierw szukamy przyczyn fizycznych a później po zrobieniu badań i wykluczeniu wszelkich podejrzeń lekarze kierują do psychiatry. Napiszę tak... im szybciej zaczniesz coś w tym kierunku robić tym lepiej dla Ciebie. Nie czekaj (jeżeli to nerwica) aż wszystko się rozkręci i spotęguje problem. Zajmuj głowę czymś jeżeli to ci pomaga. Tutaj możesz pisać o wszystkim i z pewnością zostaniesz zrozumiany i wysłuchany. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

D

43 minuty temu, Melodiaa napisał(a):

Witaj na forum. Z tego co piszesz może wskazywać na objawy nerwicowe. Jednak nie jestem lekarzem i widzę tylko zbieżność objawów u innych naszych użytkowników. Na moje oko dobrze by było abyś  porozmawiał z psychologiem. Z racji wieku domniemuję, że możesz mieć dostęp w szkole. Spróbuj porozmawiać z rodzicami i przedstaw problem. Skoro tu zajrzałaś sądzę, że objawy powodują spory dla ciebie dyskomfort. Jeżeli szukasz przyczyn fizycznych typu tarczyca musisz udać się do lekarza i zrobić podstawowe badania. W zasadzie od tego zaczyna się diagnozowanie. Najpierw szukamy przyczyn fizycznych a później po zrobieniu badań i wykluczeniu wszelkich podejrzeń lekarze kierują do psychiatry. Napiszę tak... im szybciej zaczniesz coś w tym kierunku robić tym lepiej dla Ciebie. Nie czekaj (jeżeli to nerwica) aż wszystko się rozkręci i spotęguje problem. Zajmuj głowę czymś jeżeli to ci pomaga. Tutaj możesz pisać o wszystkim i z pewnością zostaniesz zrozumiany i wysłuchany. 

 

Dziękuję bardzo za odpowiedź taką. Pomogła mi ale może poczekam jeszcze tydzień i zaakceptuje to że tak jest, tylko czasami się boje jak tu czytam że u innych dopiero ustepowaly po kilkunastu latach ale dobra nie ma co sie przejmować co będzie to będzie 

  •  
Edytowane przez ixen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ixen. napisał(a):

D

 

 

Dziękuję bardzo za odpowiedź taką. Pomogła mi ale może poczekam jeszcze tydzień i zaakceptuje to że tak jest, tylko czasami się boje jak tu czytam że u innych dopiero ustepowaly po kilkunastu latach ale dobra nie ma co sie przejmować co będzie to będzie 

  •  

Każdy przypadek jest indywidualny a także nasilenie objawów. Do tego też dochodzą inne aspekty dlatego tak ważne jest reagować od razu. Ważne też jest zrozumienie z czym ma się do czynienia a także praca nad sobą. Zrozumienie mechanizmu lęku i zdanie sprawy z jego irracjalności. Mnie bardzo pomogła książka Grzegorza Schaffera Pokonałem nerwice.  Praca własna, rozwijanie wiedzy oraz współpraca z specjalistami daje owocne rezultaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ixen. napisał(a):

lat od jakiegoś tygodnia

 

Spokojnie, nikt po tygodniu objawów nie diagnozuje zaburzeń psychicznych. Zestresowałeś się tym i tyle, normalna rzecz. Jak boisz się, że coś ci mogło utkwić w gardle, to najlepiej idź do laryngologa, poświeci latarką, sprawdzi czy wszystko ok, a pewnie wszystko jest ok i obawy powinny minąć 😀

 

13 godzin temu, ixen. napisał(a):

Może to tarczyca?

 

Hormon tarczycy ogólnie dobrze raz na jakieś czas sprawdzać, bo mają duży wpływ na ogólne samopoczucie fizyczne i psychiczne.

Edytowane przez Raccoon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam objaw nie musi oznaczać nic groźnego, piszesz że grasz w piłkę, może gardło podrażniło Ci się przez zbyt suche lub zimne powietrze, może złapałeś jakiegoś wirusa, ale z powodu dobrej formy Twój organizm nieźle go zwalczył i nie było gorączki, ale w gardle był lekki stan zapalny. Albo połknąłeś zbyt duży kęs jedzenia, jadłeś zbyt łapczywie i nałykałeś się powietrza i gardło spuchło.
Jeśli to faktycznie tarczyca to też nie ma się co martwić bo łagodne przerosty są częste i sama mam kolegę, który był trochę tylko starszy od Ciebie jak usuwał niegroźne guzy na tarczycy a teraz jest po 40-tce i od tamtej pory nic więcej się nie działo.

Ale nie lekceważ swojej reakcji psychologicznej bo to szybko może się rozkręcić. Normalnie młodzi ludzie zauważając jakiś objaw chorobowy myślą sobie „e tam zaraz przejdzie”, albo „pójdę do lekarza po weekendzie” i nie myślą o tym więcej. Jeśli reagujesz nadmiernym strachem to już krótka droga do nerwicy. Co do oddechu, to jest to dość naturalne i chyba każdy tego doświadczył. Oddech należy do odruchów bezwarunkowych, co znaczy że oddychamy automatycznie (co nie znaczy, że oddychamy zawsze prawidłowo, ale do tego wrócę). Kiedy człowiek świadomie skupi się na oddechu, może łatwo dojść do wniosku, że musi oddechu pilnować i oddychać świadomie, bo jak nie, to oddech nie przyjdzie. Dzieje się tak dlatego, że oddech jest bezwarunkowy, dopóki część mózgu odpowiedzialna za niego funkcjonuje, człowiek oddycha na jawie, we śnie, a nawet jak zemdleje. Ale jednocześnie możemy świadomie wpływać na swój oddech, np wstrzymać go, przyspieszyć, pogłębić. I kiedy się na tym skupimy, często pojawia się to wrażenie, że oddech musimy kontrolować. Takie błędne koło. Coś jakbyś np niosąc lustro w dwóch rękach pomyślał że co się stanie jak Cię zaswędzą plecy? Prawie na pewno Cię zaswędzą a ręce masz zajęte 😊

Inna sprawa z oddechem jest taka, że wielu ludzi oddycha nieprawidłowo, za płytko, tzn klatką piersiową a nie przeponą. Sportowcy nie mają tego problemu bo podczas treningu organizm potrzebuje tyle tlenu ze naturalnie oddycha się głęboko, aż do brzucha. Ale w spoczynku, będąc zestresowany, możesz nieświadomie oddychać płytko, bo w stresie klatka piersiowa się zamyka, zaciska a oddech spłyca. Szczególnie jeśli jesteś wytrenowany, Twój organizm może nie być do tego przyzwyczajony i mózg może to odczytać jako zagrożenie, bo nagle dostaje mniej tlenu niż zwykle. Stąd niepokój, lęk, potrzeba kontrolowania oddechu. Popróbuj ćwiczeń oddechowych, łatwo znajdziesz na necie i zobacz, czy w momencie odpoczynku oddychasz prawidłowo przeponą. Na początku te ćwiczenia mogą trochę pogorszyć wrażenie, że musisz oddychać świadomie, ale po chwili się przyzwyczaisz. 

Ale idź do lekarza rodzinnego, powiedz mu o tym co czułeś w gardle, ale też o tym oddechu i budzeniu się w nocy. Jeśli to tarczyca, to problemy z nią często objawiają się depresją i nerwicą. Można to łatwo zbadać badaniem krwi i USG tarczycy.
A jeśli to reakcja psychologiczna, to jest ona sygnałem, że jesteś pod jakąś presją. W zasadzie błaha sytuacja wywołała u Ciebie dużą reakcję stresową a to może znaczyć, że może stresujesz się nawet nieświadomie jakimiś rzeczami, szkołą, treningami, przyjaciółmi czy czymkolwiek i ten stres stał się zbyt duży. W tym wypadku przyda się rozmowa z psychologiem i nauczenie się różnych taktyk radzenia sobie ze stresem psychicznym. 
 

Edytowane przez minou

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że uprawiasz sport. Jest on polecany w problemach psychicznych. Można wejść w swoje ciało i odejść na chwilę od problemów w głowie, wzmacniając organizm jako całość. Poza tym to zawsze jest praca nad sobą i ćwiczenie hartu ducha. 

Bardzo szanuję wysportowanych ludzi. Mimo, że na tym poziomie jestem ofermą, to doceniam to u innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, naftan_limes napisał(a):

Fajnie, że uprawiasz sport. Jest on polecany w problemach psychicznych. Można wejść w swoje ciało i odejść na chwilę od problemów w głowie, wzmacniając organizm jako całość. Poza tym to zawsze jest praca nad sobą i ćwiczenie hartu ducha. 

Bardzo szanuję wysportowanych ludzi. Mimo, że na tym poziomie jestem ofermą, to doceniam to u innych.

ja tam nie lubię sportu i nigdy nie rozumiałem jego idei, a że jest to nieprzyjemna dziedzina nauczyła mnie szkoła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Grouchy Smurf napisał(a):

ja tam nie lubię sportu i nigdy nie rozumiałem jego idei, a że jest to nieprzyjemna dziedzina nauczyła mnie szkoła.

Sport jako taki nie musi być częścią zdrowego życia, bo to „sztuczny” ruch, ale prawda jest taka, że nasze ciała są stworzone by się ruszać i wysiłek fizyczny powoduje szereg pozytywnych reakcji w organizmie. Siedzący tryb życia uważa się za tak samo szkodliwy jak wypalanie paczki papierosów dziennie. 
Siłownia czy inny trening przez pół godziny 3 razy w tygodniu wcale nie rekompensuje siedzenia lub leżenia przez resztę czasu, więc brak entuzjazmu dla jakiegoś zorganizowanego sportu nie jest w zasadzie problemem. Ale żeby być zdrowym, także psychicznie, człowiek musi się ruszać. Ból, niechęć czy zmęczenie przy treningu jest całkowicie normalne, bo natura nie przewidziała sytuacji, gdzie będzie możliwość siedzenia cały dzień i nieograniczony dostęp do jedzenia. Jesteśmy nastawieni na magazynowanie energii i oszczędzanie sił, bo w naturze zasoby pokarmowe nie leżą na półkach w sklepie a życie codzienne życie wymaga dużo wysiłku. Albo przed czymś uciekamy, albo gonimy coś, co chcemy upolować, albo się wspinamy, wędrujemy za jedzeniem, własnymi rękami budujemy schronienie przed deszczem itd. Dlatego jesteśmy zaprogramowani, żeby czuć relaks przy odpoczynku i pociąg do cukru i tłuszczu - bo w założeniu w naturze ani jednego ani drugiego nie było w nadmiarze. 
A teraz nasze warunki życia się drastycznie zmieniły w czasie, który jest zdecydowanie za krótki na ewolucję naszych naturalnych potrzeb.

Ale wiele badań udowadnia, że ruch pomaga nie tylko na nadciśnienie, cukrzycę czy otyłość. Ruch zmniejsza też znacząco ryzyko depresji i nerwicy. Dlatego warto znaleźć formę ruchu, którą się lubi, a najlepiej kilka, żeby zarówno budować kondycję aerobową i dbać o masę mięśniową. I musi to być coś, co można robić często, a nie właśnie zajęcia na siłowni 2-3 razy w tygodniu. Np codzienne spacery, najlepiej przy okazji, np spacer do pracy zamiast auta, wchodzenie po schodach, aktywności z użyciem masy własnego ciała jako oporu jak wspinaczka, taniec itd. Biologii się nie oszuka i jeśli nie jest się szczęśliwcem, który ma wrodzoną skłonność do optymizmu, ogromną odporność na stres, pozytywny charakter bez tendencji do zamartwiania, to trzeba włączyć ruch do codziennego życia żeby pomóc układowi nerwowemu w rozładowaniu stresu i pobudzić wyzwalanie endorfin itd. 

Edytowane przez minou

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Grouchy Smurf napisał(a):

@minou co do ruchu to się zgadzam, po prostu nie lubię tego ubranego w jakąś dyscyplinę.

Heh skąd ja to znam 😀 też nie lubię i dopiero niedawno zrozumiałam co mnie tak odstrasza. Ja mam mega problem żeby przebrać się w ciuchy do treningów i zacząć. Jak już zacznę jest ok, ale samo ubieranie… dopiero koleżanka która ma syna z ciężkim autyzmem uświadomiła mnie, że to kwestia sensoryczna. Nie lubię tych zimnych, śliskich sportowych ubrań, stanik sportowy zwykle jest tak ciasny, że samo ubieranie go przypomina jakieś zaawansowane ćwiczenie jogi, nie lubię ćwiczyć w butach a podobno trzeba bo kontuzje… Po ćwiczeniach te sportowe ciuchy zaczynają parować i robi się w nich strasznie zimno, zreszta taka ich rola żeby odprowadzać pot. A ja muszę się z nich wydostać, sztywnych, mokrych i zimnych, znów uwolnić się ze stanika sportowego, który na dodatek jest mokry, zimny i sztywny i po prostu na samą myśl mnie trafia… 

Kupiłam sobie ciuchy do treningu z materiału przypominającego w dotyku bawełnę i topy sportowe zapinane z przodu, w domu ćwiczę w skarpetkach, i jakoś nie mam kontuzji. Wszystko polega tylko na znalezieniu własnych rozwiązań, które nam pasują. Przekonałam się też do sprzątania bo sesja z odkurzaczem i myciem podłóg w całym domu spala mi dużo więcej kalorii niż trening. No i taniec. Chodzę na jakieś grupy taneczne na siłownię jak jestem w stanie ogarnąć a jak nie to włączam just dance na PS albo po prostu muzykę i staram się ruszać. Ten cały hype na sport z podziałem na wymyślne dyscypliny to przerost formy nad treścią dla mnie. Jak komuś pasuje to super! Ale mnie to przytłacza, a że teraz to jest promowane jako jedyna właściwą drogą do dobrej formy, to trudno mi było znaleźć własną drogę. Ciagle się tego uczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Grouchy Smurf napisał(a):

@minou no ja jestem już za stary na bycie trendy, żyję po swojemu. Ale nie zaśmiecajmy tematu naszymi dywagacjami ;)

A wiek to nie jest stan umysłu? Bo ja wyglądam bardzo młodo ale czuję się jak sterany życiem czlowiek…

Nie uważam tego za zaśmiecanie, dobrze jest przedstawić różne perspektywy na to, jak sobie radzić poza mainstreamem. Dobrze jest też dzielić się doświadczeniem np z problemami z treningiem, które mogą być zupełnie nieoczywiste jak np sensoryczne bariery dotyczące tak prozaicznego tematu jak strój do ćwiczeń. 
Też żyję po swojemu, niekoniecznie z wyboru, po prostu inne opcje się nie sprawdzają…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×