[Trójmiasto] (Gdańsk, Sopot, Gdynia) + okolice

[Pieprz]

prószy śnieżek prószy

króliczkowi w uszy

[Gość]

Ja bym chciała,ale aktualnie to nie możliwe ...

Damageed...to powstydzilibyśmy się razem...

[CichoCiemny]

szczypiorek86, dlaczego niemożliwe? Ja bym chętnie z Tobą porozmawiał tak przy piwie czy kawie :)

 

-- Pt, 14 gru 2012, 00:59 --

 

Mushroom, a króliczek suszy i suszy...

[Gość]

Problemy techniczne czyli nie ma mnie w Polsce .Wolę piwo ...

Porozmawiał ?czy namawiał...?

[Candy14]

KeFaS, bo Szczypior w Holandii jest

[Gość]

Candy14 tylko nie Szczypior

[Candy14]

szczypiorek86, czemu? Jakies zle skojarzenia?

[CichoCiemny]

szczypiorek86, Aha, to nie wiedziałem. Przed wakacjami próbowałem sobie załatwić pracę w Holandii i już prawie tam pojechałem, no ale nie wyszło, może w przyszłym roku.

A namawiać na nic nie zamierzam, spokojna głowa

[Gość]

Candy14 nie po prostu mnie to irytuje ...

 

 

KeFaS Siedź w Polsce ,zobaczysz się polepszy za rok to Holandia do nas bedzie się pchała...

[CichoCiemny]

szczypiorek86, mi chodzi bardziej o jakąś zmianę w życiu i żeby się wreszcie usamodzielnić, a zawsze chciałem wyjechać za granicę, więc pewnie i tak to zrobię.

[Gość]

Mi też głównie o to chodziło a dokładniej o ucieczkę od problemów,wspomień ... Tylko,że to całkowicie "zabijało" inną nadającą się do zmiany w życiu sprawę ,ale cóż coś za coś...

[CichoCiemny]

szczypiorek86, ja nie chcę w ten sposób uciekać, tylko skonfrontować się tym co stanowi dla mnie problem i wywołuje lęki i uznałem, że taki wyjazd to świetna okazja do pracy nad sobą przy jednoczesnym poznaniu kawałka nowego dla mnie świata. Oczywiście od pewnych spraw automatycznie też się w ten sposób ucieka, ale ważne dla mnie jest, żeby doświadczać tego co się chce, a nie ograniczać się samemu z obawy przed stresem.

A Ty teraz myślisz nad powrotem do Polski, czy już na stałe się tam zainstalowałaś? Coś Cię bardzo odrzuca w tym kraju? Czy jest coś co Cię tam trzyma?

[Gość]

Może ja też nie chciałam a raczej na pewno nie chciałam,ale byłam juz tak sfrustrowana wszystkim tym co wokół ,ciągłymi wspomieniami i wracaniem do tego co był,mogło by być(tym co m.in.doporowadziło mnie do takiego stanu psychicznego w jakim jeszcze jestem),że nie wiziałam innego wyjścia.Dodam,że miałam zdecydowanie łatwiej jak większośc bo przyjechałam tu na gotowe do rodziców i tak kilka razy zmieniałam decyzje i wracałam;Dziękuje im za to,że pod tym wzgledem są aż za bardzi wyrozumiali(i to jest ten problem ,któego nie mogłam realziować przez chęc zaspokojenia tamtego czyli totalne isamodzielnienie się znów). Na pewno tu nie zostanę na dłużej.Stanę na nogi psychicznie,fizycznie,życiowo i zbieram się do Polski...

[pannaAlicja]

Jutro, jutro

Nie będę samochodem, więc w końcu Alicja będzie na gazie :]

[mrrafal]

pannaAlicja, taka mała rzecz a cieszy

[Guzik]

Ja też nie planuję być samochodem! Ramika nie będzie bo chory.

[Pieprz]

super, znowu mam być jedyny niepijący? pierdole to

[Candy14]

Mushroom, ale ja sie poswiece i wypije tez za Ciebie Cieszysz sie?

[Pieprz]

nie

[Guzik]

Ja też mogę się poświęcić

[Pieprz]

bardzo śmieszne

[mrrafal]

być jedynym niepijącym to jak iść na imprezę a wokół same pary

[Pieprz]

gorzej bo tam możesz kogoś spotkać zawsze a tu wiesz żę się nie napijesz

[mrrafal]

Mushroom, no tak, masz rację; nie pomyślałem o możliwości spotkania pary zdeterminowanych do bycia rodzicami lesbijek

[CichoCiemny]

Mushroom, to się zjaramy! i będziemy mieli lepszą banię niż wszyscy pijący razem wzięci