Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem. Spałam około 7/8 godzin. Wstałam przed 5. No i... od razu byłam pełna energii. Nie było półgodzinnego rozbudzania. Wypiłam kawę, teraz farbuję włosy xD No.. super poranek. Fajne to uczucie, że masz siłę. Znowu mnie rozsadza od środka. Taka ekscytacja i adrenalina. Ponadto... czuję lekką euforię. I czuję się inaczej. Zawsze wraz ze zmianą leków mam w sobie inną "Atmosferę". NIe umiem tego wytlumaczyc. Po prostu rzeczywistość ma inny "smak", kolor. Na przykład biorąc haloperidol czuję mrok i smutek. Wszystko jest bezpłciowe. Biorąc latudę też jest inaczej niż biorąc np. solian. Ale powiem Wam, że Abilify + kwetiapina +wenlafaksyna to u mnie sprawdzony zestaw, gdy chcę sobie znacząco podnieść nastrój. A abilify nakręca strasznie. Już nawet nie wiem co robić. Mam takie zawiechy, że coś bym koniecznie zrobiła, ale nie mogę się wczuć w jakieś zajęcie. Ciągle zmieniam i myślę, co by było najbardziej konstruktywne.

 

NIepokój trochę jest, ale to bardziej na zasadzie ekscytacji, że coś sie ma wydarzyć. To pewnie jakaś hipomania. Ona nie jest groźna sama w sobie. Baaardzo przyjemna, ale trzeba pilnować się i w razie manii większa dawka leku lub wizyta u lekarza. Psychozy już sama bym nie wyciszyła. Od razu szpital. NIestety. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A teraz znowu robi mi się słabo. Myślałam, że zemdleję. Już się slaniałam i uciekłam na łóżko. Już nie wstanę.

 

Dziwnie się czuję. Wszystko się zmienia. Zawsze tak mam ze zmianą leków. Organizm się adaptuje i wariuje. Ja już nie mam siły do tej choroby. Wszystko się kręci wokół mojego samopoczucia.

 

Nie potrafię się niczym zająć. Patrzę w ekran i rozmyślam co mogłabym zrobić...

 

To nie, bo bezsensowne. Tamto też nie, bo nic mi nie da. Nie wiem co robić i tak wegetuję. Choroba zabrała mi wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Verinia,dzis ja cie pociesze.Tez sie czuje dzis sponiewierana tym lekiem.Momentami mysle juz ,ze gdybym miala jakas bron w domu😩😜😄......
Jak mozna egzystowac w takim stanie leżę ,albo leżeć nie moge bo mnie nosi od środka,smutek ,niepokoj , placz,przymulenie .Ech kocham te stany , moją durną chorobe i i zmiany lekow.Ale nie ma wyjscia,.

Zycze tobie i sobie duzo sil ,cierpliwosci i polepszenia jak najszybszego.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Verinia napisał(a):

Psychozy już sama bym nie wyciszyła. Od razu szpital. NIestety. 

 

W psychozie musi ci ktoś pomóc rozpoznać że to psychoza, czy sama nauczyłaś się rozpoznawać ten stan?

 

Ja przeczytalam tutaj na temat leków i sobie przypomniałam,  że musze wziąć swoje. Jak je wezmę trochę wcześniej to myślę, że poranek bedzie lepszy, tj. mniej senny.

Dzisiaj czuje sie ok. Głaskałam mamy suczke, zawiozłam jej nową zabawkę, lubie patrzeć jak jest zadowolona. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×