Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Nerwica, jak się wyspać? Pomocy


Grzegorz76

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, od 3 tygodni mam nawrotowy atak nerwicy lękowej (somatyzacja objawia się bardzo wysokim ciśnieniem, kołatanie serca, arytmia, bezsenność, brak siły). Prawie od początku zacząłem brać Asentra i Lerivon oraz doraźnie Hydroksyzyna. Niestety do tej pory nie udało mi się ustabilizować sytuacji. Największym problemem jest brak snu. Obecnie jestem od tego bardzo osłabiony, bez sił i wychudlem bardzo. Nie wiem jak to się skończy jak w końcu nie zacznę spać. Mam wrażenie, że teraz ze zmęczenia już nie mogę spać. Boję się brać typowy lek na sen bo po kilku miałem omdlenia (ketaral, nasertin) a mieszkam sam. Może ktoś miał podobny problem? Jak wyjść z tego błędnego koła? Są jakieś bezpieczne leki nasenne?Czy to możliwe że Asentra jeszcze zadziała?Tak źle to jeszcze się nie czułem nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam nerwicę, najgorzej gdy mam natłok stresu, wtedy jestem ciągle nerwowy i zasnąć nie mogę. Mnie osobiście pomógł chlorprotiksen. Spałem od razu, bez żadnego przyzwyczajania się jak po trazodonie (proszę dać mu działać - słowa lekarza, gdy narzekałem, że biorę i nie działa).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 13.09.2021 o 16:32, max_max napisał(a):

Zolpidemem wcale nie jest tak łatwo się hop-siup uzależnić. Ale jeżeli ktoś nie chce, wtedy można spróbować większych dawek Pregabaliny.

Rozwiń  

Jesteś pewien? Na bazie czego to piszesz? Doświadczeń własnych i/lub znanych Ci osób?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 13.09.2021 o 19:07, max_max napisał(a):

Na bazie własnych doświadczeń.

Rozwiń  

Jak długo i jakiej mocy brałeś? Ja dłużej niż dwa tygodnie noc w noc nie brałem. Robiłem przerwy tydzień, dwa, chyba, że miałem nawrót bezsenności. Psychiatra zniechęcał mnie do tego leku od początku, wypisał mi go, gdy wszystkie inny nawaliły, a ja już byłem wrakiem człowieka. Może miał trochę racji , bo w wywiadzie mam nadużywanie różnych substancji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 13.09.2021 o 19:10, zabijaka napisał(a):

Jak długo i jakiej mocy brałeś? Ja dłużej niż dwa tygodnie noc w noc nie brałem. Robiłem przerwy tydzień, dwa, chyba, że miałem nawrót bezsenności. Psychiatra zniechęcał mnie do tego leku od początku, wypisał mi go, gdy wszystkie inny nawaliły, a ja już byłem wrakiem człowieka. Może miał trochę racji , bo w wywiadzie mam nadużywanie różnych substancji.

Rozwiń  

Mam go od roku przepisywany. Na początku brałem praktycznie codziennie 5-10mg przez kilka tygodni. Potem robiłem już przerwy. Teraz tylko wtedy, kiedy jest to potrzebne - to znaczy np. kiedy wybudzę się i nie chcę się męczyć z zasypianiem, a do rana jeszcze daleko. We śnie pomaga mi też Prega.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 13.09.2021 o 19:14, max_max napisał(a):

Mam go od roku przepisywany. Na początku brałem praktycznie codziennie 5-10mg przez kilka tygodni. Potem robiłem już przerwy. Teraz tylko wtedy, kiedy jest to potrzebne - to znaczy np. kiedy wybudzę się i nie chcę się męczyć z zasypianiem, a do rana jeszcze daleko. We śnie pomaga mi też Prega.

Rozwiń  

I zawsze pomagał, lepiej się śpi? Czy brałeś, żeby brać i nie zauważyłeś efektu? I jeszcze jedna rzecz mnie interesuje, bo niektóre źródła polecają brać zolpidem na głodniaka, to znaczy na pusty żołądek, bo podobno lepiej się przyswaja. Próbowałem tak robić (potem jadłem)i rzeczywiście przychodzi znacznie mocniejsze i szybsze rozluźnienie. Myślę też, że to też dobry 'hack', aby ograniczać dawkę do minimum, nawet mniejszą niż 5mg (czasem kroiłem), bo efekt jest silniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 13.09.2021 o 21:58, zabijaka napisał(a):

Dzięki za wywiad

Rozwiń  

Nie ma sprawy. Pamiętaj jednak, że zolpidem to nie do końca cukierki. Trzeba zachować czujność ;)

No i spróbuj może pomyśleć o Pregabalinie - w przypadku lęków wielu ludziom pomaga we śnie. Pogadaj o tym z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 14.09.2021 o 06:27, max_max napisał(a):

Nie ma sprawy. Pamiętaj jednak, że zolpidem to nie do końca cukierki. Trzeba zachować czujność ;)

No i spróbuj może pomyśleć o Pregabalinie - w przypadku lęków wielu ludziom pomaga we śnie. Pogadaj o tym z lekarzem.

Rozwiń  

Pregabalina? Czy to nie jest jakiś lek na zaburzenia psychiczne? Ja od paru miesięcy jestem "czysty", nie mam problemów z codziennym funkcjonowaniem. Pytanie, czy ubiegać się o jakiś psychiatryczny lek tylko na spanie? Z tego co wiem zolpidem działa jedynie docelowo na problemy ze spaniem i doraźnie, czyli w moim przypadku to chyba najlepsze rozwiązanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 14.09.2021 o 15:12, zabijaka napisał(a):

Pregabalina? Czy to nie jest jakiś lek na zaburzenia psychiczne?

Rozwiń  

Pregabalina to lek stosowany przy padaczce, leczeniu bólu neuropatycznego, zaburzeniach lękowych, przed operacjami w celu wyciszenia, a także ma wpływ na sen głęboki. Tak, ma wpływ na psychikę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 14.09.2021 o 17:42, max_max napisał(a):

Pregabalina to lek stosowany przy padaczce, leczeniu bólu neuropatycznego, zaburzeniach lękowych, przed operacjami w celu wyciszenia, a także ma wpływ na sen głęboki. Tak, ma wpływ na psychikę.

Rozwiń  

Brzmi jak mocny towar. Wątpię, żeby psychiatra mi wypisał tylko na spanie, skoro nie mam żadnych innych nieprzyjemnych objawów typu obniżenie nastroju, brak motywacji, nerwowość, lęki itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zolpidem i zopiklon jedynie pomagają zasnąć, ale nie bardzo dają rady utrzymać snu, przynajmniej z mojego doświadczenia tak jest. Z resztą z tego co piszesz to ta bezsenność wynika pewnie u ciebie z zaburzeń lękowych, więc tutaj dobrze by było brać jakiś lek nasenno-uspokajający z komponentą przeciwlękową. 

 

Lerivon jest takim lekiem właśnie, ale skoro nie działa nawet w tak wysokich dawkach, no to od Lerivonu mocniejszy jest na pewno jeszcze Ketrel nasennie w dawkach 25-50mg. Do tego Ketrel w dawkach od 100 do 150mg działa też przeciwlękowo. Tylko nie przestrasz się, że to lek na schizofrenię, bo on jest o tyle nietypowym lekiem na schizofrenię, że na halucynacje to on działa dopiero od 600mg. A w dawkach wyższych niż 150mg ma już działanie przeciwdepresyjne i stabilizujące nastrój. Dość ciekawy lek 🙂 

 

Ewentualnie możesz jeszcze próbować mirtazapiny albo trazodonu z takich nasennych. 

 

Porozmawiaj o tym z lekarzem jednak, bo wiesz nie jesteśmy uprawnieni do ordynowania twoim leczeniem 🙂 Życzę zdrowia!

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.09.2021 o 17:17, MarekWawka01 napisał(a):

Zolpidem i zopiklon jedynie pomagają zasnąć, ale nie bardzo dają rady utrzymać snu, przynajmniej z mojego doświadczenia tak jest. Z resztą z tego co piszesz to ta bezsenność wynika pewnie u ciebie z zaburzeń lękowych, więc tutaj dobrze by było brać jakiś lek nasenno-uspokajający z komponentą przeciwlękową. 

 

Lerivon jest takim lekiem właśnie, ale skoro nie działa nawet w tak wysokich dawkach, no to od Lerivonu mocniejszy jest na pewno jeszcze Ketrel nasennie w dawkach 25-50mg. Do tego Ketrel w dawkach od 100 do 150mg działa też przeciwlękowo. Tylko nie przestrasz się, że to lek na schizofrenię, bo on jest o tyle nietypowym lekiem na schizofrenię, że na halucynacje to on działa dopiero od 600mg. A w dawkach wyższych niż 150mg ma już działanie przeciwdepresyjne i stabilizujące nastrój. Dość ciekawy lek 🙂 

 

Ewentualnie możesz jeszcze próbować mirtazapiny albo trazodonu z takich nasennych. 

 

Porozmawiaj o tym z lekarzem jednak, bo wiesz nie jesteśmy uprawnieni do ordynowania twoim leczeniem 🙂 Życzę zdrowia!

Rozwiń  

Prawie wszystkie brałem (poza Ketrelem). I problemy z zasypianiem nie występują u mnie na tle lękowo-nerwowym. Raczej z niehigienicznego trybu życia - późnych godzin pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.09.2021 o 12:15, zabijaka napisał(a):

Prawie wszystkie brałem (poza Ketrelem). I problemy z zasypianiem nie występują u mnie na tle lękowo-nerwowym. Raczej z niehigienicznego trybu życia - późnych godzin pracy.

Rozwiń  

 

No to próbuj melatoniny może. Zacznij od 1mg. Później w razie potrzeby zwiększ do 3 albo 5mg, jakby nie działał 1mg. Melatoninę spokojnie możesz łączyć z tymi lekami co bierzesz, od razu mówię. W twoim wypadku chyba rzeczywiście nie ma co szprycować się "zamulaczami" typu Lerivon czy Ketrel. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.09.2021 o 12:43, acherontia styx napisał(a):

No to to jest podstawą. Jakbyś poszedł do poradni leczenia zab. snu to od razu by Cię odesłali na terapię CBT nawet leków nie włączając, bo dopiero jak podstawowe zasady zawodzą to zaczyna się z lekami.

Rozwiń  

 

Szczerze mówiąc, to jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem, żeby sama psychoterapia pomogła komuś w regulacji snu. Nie wiem, może się nie znam, ale też chcę ostrzec po sobie, że psychoterapia może chwilami jeszcze bardziej pogorszyć takie rzeczy. Nie chcę straszyć zbytnio. 

 

On i tak już zaczął się leczyć lekami. No nie wiem, niech ustala to już z lekarzem bardziej. Pisze też coś o kołataniach serca i zwyżkach ciśnienia. To też może wpływać na sen. 

@Grzegorz76 Mierzysz sobie codziennie ciśnienie i puls? Cały czas masz wysokie ciśnienie czy tylko "zwyżki"? Jak twój puls?

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.09.2021 o 12:43, acherontia styx napisał(a):

No to to jest podstawą. Jakbyś poszedł do poradni leczenia zab. snu to od razu by Cię odesłali na terapię CBT nawet leków nie włączając, bo dopiero jak podstawowe zasady zawodzą to zaczyna się z lekami.

Rozwiń  

Zgadza się, ale ja od razu poszedłem do psychiatry, bo naturalnie obawiałem się, że wykituję... czwarta noc bez snu, to człowiek wpadaja w paranoję... Potrzebowałem czegoś natychmiast działającego, żeby się chociaż uspokoić, a terapie, o których piszesz można wdrożyć jak stan się już ustabilizuje w miarę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 18.09.2021 o 17:17, MarekWawka01 napisał(a):

 

Szczerze mówiąc, to jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem, żeby sama psychoterapia pomogła komuś w regulacji snu. Nie wiem, może się nie znam, ale też chcę ostrzec po sobie, że psychoterapia może chwilami jeszcze bardziej pogorszyć takie rzeczy. Nie chcę straszyć zbytnio. 

 

On i tak już zaczął się leczyć lekami. No nie wiem, niech ustala to już z lekarzem bardziej. Pisze też coś o kołataniach serca i zwyżkach ciśnienia. To też może wpływać na sen. 

@Grzegorz76 Mierzysz sobie codziennie ciśnienie i puls? Cały czas masz wysokie ciśnienie czy tylko "zwyżki"? Jak twój puls?

Rozwiń  

Acherontia odpisała na mój post... ja nie mam wspomnianych problemów co autor. Trochę przejąłem post autora i doszło do zamieszania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja wygląda tak, że jestem w szpitalu na internie obecnie. Źle się czuję, badają mnie... Sypiać dalej praktycznie nie sypiam. Ciśnienie się unormowało, ale to nic nie daje. Lerivon nic nie daje, Nasen prawie nic nie daje, Estazolan nic nie daje (dziś miałem 1 próbę). Wygląda na to, że żeby spać to chyba muszę zacząć używać eteru, albo walić głową w ścianę (taki czarny humor)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 19.09.2021 o 12:46, Grzegorz76 napisał(a):

Sytuacja wygląda tak, że jestem w szpitalu na internie obecnie. Źle się czuję, badają mnie... Sypiać dalej praktycznie nie sypiam. Ciśnienie się unormowało, ale to nic nie daje. Lerivon nic nie daje, Nasen prawie nic nie daje, Estazolan nic nie daje (dziś miałem 1 próbę). Wygląda na to, że żeby spać to chyba muszę zacząć używać eteru, albo walić głową w ścianę (taki czarny humor)...

Rozwiń  

Trzymaj się bidaku. Doświadczyłem czegoś podobnego przez prawie pół roku. Myślałem, że skończę z psychozą, albo sam ze sobą... Choć na to drugie już nawet siły nie miałem, byłem w tak ciężkiej depresji. Wyszedłem z tego, dla Twojego pocieszenia, a nie jestem jakimś herosem, tylko zwykłym człowiekiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×