Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rozstanie


Bartek1998

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Nie będę owijał w bawełne jest ze mną bardzo źle.Nie chcę tutaj opisywać wszystki ego.Tylko w jednym wielkim skrócie. Mieszkam w Szczecinie ona w Bydgoszczy.Ja mam 20 lat ona 17.Najpierw było pół roku przyjaźni później 1 rok i 3 miesiace zwiazkuTo było wspaniałe.Miałem gdzieś hajs który wydawałem na bilety.Wszystkie prezenty,wyjazdy,hotele.Nic dla siebie nie robiłem tylko dla nas i dla niej.Ona tu była może tylko kilka razy.Mam w domu kiepsko i ona była dla mnie wszysktim.Zostawiła mnie tydzień temu bo się jej znudziłem.Nie było innego powodu.Latałem za nią próbowałem wszystko naprawić.Mam pociętą całą reke.5 dni temu miałem próbę samobójczą.A 2 dni temu wziąłęm jakiś mocny narkotyk. i miałem taki zjazd że wylądowałem na sorze.Nie mam z nią kontaktu od tygodnia.Poblokowany wszędzie.Nie wiem co robić 2 razy już byłem bliski śmierci.Nie umiem być w życiu sam a boję się że już nigdy nic dobrego mnie nie czeka.Wybaczcie brak interpunkcji ale nie jestem w stanie pisać teraz w ładzie i składzie.Samotność mnie zabija boję się, że juz zawsze będę sam.A nie umiem żyć sam.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bartek1998 napisał:

A czy istnieje jakakolwiek chociaż malutka szansa, że nie spędzę tego życia sam i poznam kogoś kogo pokocham jeszcze tak jak kochałem ją?Ja ją tak kochałem,że wytatuowałem sobie nawet naszą date na nadgarstku kiedyś dawno temu.

Powiem więcej - na terapii może się nawet zdarzyć, że nauczysz się, jak kochać i szanować przede wszystkim siebie 🙂 I jak tworzyć związek. Można naprawdę wiele osiągnąć, jeszcze tak wiele dobrych rzeczy może Cię spotkać.

 

Bartek, daj znać, czy poszedłeś do lekarza, jak się trzymasz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam tak.Minął miesiąc ja uwikłany w narkotyki i głęboką depresje jakoś sobie żyłem.Po miesiącu moja była dziewczyna napisała do mojej koleżanki co u mnie.Ona kazała jej się skontaktować ze mną bo ona nie jest żadnym naszym pośrednikiem.Ja do niej zadzwonilem płakała przepraszała że nadal kocha,że teskni że nadal śpi z misiami ode mnie i codziennie o mnie myśli,że wszystko zepsuła ale dla nas nie ma już szans ja tego nie rozumiałem i tylko narobilem sobie nadziei na nowo zacząłem wariować.Na drugi dzień znów mnie wyzywała że mam jej dać spokój że jestem pojebany i psychiczn.Na sam koniec rzuciła że juz kogoś ma a minął /cenzura/ miesiąć także od dawna musiała mnie okłamywać.Jestem całkowicie zdruzgotany.Chodzę do psychologa ale narazie nie ma efektów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×