Skocz do zawartości
Nerwica.com

"Zanim zdiagnozujemy nerwicę" w formie witryny


tomakin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Niektórzy mnie już znają - udzielam takich pseudomedycznych porad na forum. W czasie mojej parotygodniowej aktywności znalazłem jeden potwierdzony przypadek zdiagnozowania jako "nerwica" silnej niedoczynności tarczycy, drugi, też potwierdzony - ostrej, przewlekłej boreliozy. Kilka osób podało przykład innych przewlekłych schorzeń, m.in. podwójnego zakażenia, mycoplasma i chlamydia leczonego przez długi, długi czas jako "pewna, stuprocentowa nerwica" - póki pacjentka nie straciła do lekarzy cierpliwości. Niedoborów magnezu leczonych jako nerwice jest bez liku.

 

Wszystko zaczęło się od mojego przypadku - pełnoobjawowa alergia wziewna zdiagnozowana przez lekarza - geniusza jako nerwica.

 

Na innych forach i grupach dyskusyjnych sytuacja jest podobna - niektórzy lekarze po prostu wpisują do karty nerwicę każdemu, kto ma objawy chociaż odrobinę nie przypominające przeziębienia.

 

Postanowiłem zebrać swoją wiedzę na temat przyczyn nerwic i opublikować w formie witryny internetowej. Do Was mam taką prośbę - jakbyście znaleźli tam jakiekolwiek błędy, bądź mieli doświadczenia z diagnozą jako "nerwica" jakiegoś w miarę popularnego schorzenia - dajcie znać, poprawię co trzeba.

 

Szczególnie polecam rozdziały dotyczące kwasów Omega 3 oraz magnezu. Wyjaśniłem tam, skąd biorą się masowe niedobory tych substancji oraz jak im łatwo, prosto przeciwdziałać. Dla niewtajemniczonych - niedobory zarówno jednego jak i drugiego wywołają niemal na pewno ostre zaburzenia emocjonalne, a w końcu nerwicę.

 

A oto adres witrynki:

 

http://nerwica.vegie.pl

 

Zapraszam do komentowania :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam wstęp do tej strony i zastanawia mnie jedna rzecz>>jakie bdania wykazały że skuteczność psychoterapii wynosi 0%??Bo jakoś nie chce mi się w to wierzyc>>zresztą sama należe do grona tych osób które bardzo długi czas leczyły się tylko lekami a dopiero potem poszłam na terapie, i dopiero od tego momentu powoli zaczęły sie pewne pozytywne zmiany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Statystyczne badania przeprowadzone dziesiątki lat temu w USA, gdzie terapie były swego czasu bardzo popularne. Dotyczyło to dokładniej psychoanalizy, są inne terapie które faktycznie mają całkiem sporą skuteczność, np terapie behawioralne w pokonywaniu fobii są po prostu rewelacyjne.

 

Ogólnie po psychoterapii "starego typu" owszem, czuje się że coś się zmienia, ale niestety jest to głównie "poczucie" zmian. Ot, na przykład będziesz samej sobie mówić, że ataki lękowe to nic takiego, ale będziesz ich miała dokładnie tyle samo co przedtem. W praktyce psychoterapia typu psychoanaliza sprowadza się głównie do wyciągania z ludzi kasy, coś jak seanse u hipnotyzera czy "ręce które leczą"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jasne>>myslalam ze mowisz o psychoterapiiw ogóle.Co do psychoanalizy mam podobne odczucia....to pic na wode, ale wierze ze bardziej nowoczesne formy terapii sa napawde skuteczne:):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie ogólnie medycyna idzie w kierunku wyciągania kasy z ludzi, jak można kogoś wyleczyć w tydzień lekiem za 20 zł, albo leczyć przez rok lekami za 3000 zł - zgadnij, które rozwiązanie wybierze osoba, zarabiająca na sprzedaży leków? :D

 

Dokładniej idzie tutaj o interesy koncernów farmaceutycznych a nie lekarzy, lekarze w końcu przepisują to, co prawo każe im przepisywać. Ale efekt jest jaki jest, mamy mnóstwo nieskutecznych, ale za to drogich leków i terapii.

 

Co do terapii, jak wspominałem, w niektórych przynajmniej przypadkach rewelacyjne wręcz efekty daje terapia behawioralna, zwłaszcza przy leczeniu fobii. Z bardziej widowiskowych rzeczy, dosłownie w ciągu tygodnia potrafi wyciągnąć człowieka ze skrajnej arachnofobii. Człowiek który wcześniej na widok pająka na ścianie wybiegał z domu, po kilku - kilkunastu dniach terapii potrafi położyć sobie na twarzy kilkunastocentymetrowego ptasznika.

 

Z tego co wiem, akurat nerwicy lękowej nie da się wyleczyć technikami behawioralnymi, ale jakby ktoś chciał się pozbyć konkretnej fobii to zachęcam, można to nawet w domu samemu przeprowadzić jeśli odpowiednio "wyszkoli" się znajomą osobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy fobii nie leczylam,mam zaburzenia lekowo-depresyjne z ktorych w zasadzie wychodze bardzo powoli dzieki intensywnej terapii (leki to marginalna kwestia, w pewnym momencie uratowaly mi zycie jak mialam tendencje samobojcze, ale to tyle), osobiscie jestem tez propagatorka tak jak Ty tomakin kwasów omega3 i magnezu oraz witamin z grupy B(malo kto wie ze leki przeciwdepresyjne doprowadzaja do niedoborów tych witamin!!!dlaczego nie mowia o tym psychiatrzy??:/)Z wlasnego doswiadczenia wiem ze uzupelnianie swojej diety takimi suplementami naprawde moze podniesc jakosc zycia:):)O ile nie ma się już poważnych problemów o podłożu stricto psychologicznym ale te moim zdaniem zdarzają się rzadko.CZesciej to taka mieszanka niedoborów i stresu ktory te niedobory pogłębia:):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Tomakin, nie pisze tego żeby Cię obrazić, ale Twoje porady są faktycznie mocno pseudomedyczne i czytając je/Twoja witrynę można odnieść wrażenie, że czyta się wypowiedzi osoby, która wszędzie węszy spisek, a choroby są wymyślane na potrzeby firm farmaceutycznych i lekarzy, którzy maja z nimi "układy". Pokazałem Twoje posty oraz witryne mojej ciotce, która jest lekarka (z wieloletnim doświadczeniem), stwierdziła, że włos jej się na głowie jeży jak to czyta. Zastanów się dobrze, bo możesz komuś zaszkodzić takimi wypowiedziami. Może podzielisz się z nami jaka jest przyczyna Twojej nerwicy i jak się leczysz? Piszesz, że psychoanaliza nie działa, a co powiesz o innych formach psychoterapii, która jednak ludziom pomaga?I na sam koniec zacytuję "W czasie mojej parotygodniowej aktywności znalazłem jeden potwierdzony przypadek zdiagnozowania jako "nerwica" silnej niedoczynności tarczycy, drugi, też potwierdzony - ostrej, przewlekłej boreliozy." - jak choroba może być jednocześni ostra i przewlekła?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dystymik, z boreliozą jest tak - może być przewlekła, może nie być. Kwestia tego, czy organizm albo antybiotyki zabiją paskudztwo od razu, czy też zdąży narobić cyst. A kiedy jest ostra, kiedy nie? Ostra będzie wtedy, jeśli objawy będą widoczne i będą przeszkadzać w życiu, jeśli będą łagodne albo w ogóle ich nie będzie, masz łagodną formę przewlekłą. Coś jak z syfilisem, niemal każdy nieleczony ma w sobie żywe bakterie w 3 stadium choroby, ale tylko 20% ma objawy i postępującą degenerację narządów.

 

Jaka była przyczyna mojej BYŁEJ nerwicy i jak ją wyleczyłem - napisałem. Niektóre formy psychoterapii działają, jasne, ale cały czas należy pamiętać że medycyna to biznes, który ma za zadanie zarabiać na leczeniu, uzdrowienie pacjenta to strata klienta. Vide post koleżanki wyżej, czemu nie mówi się, że leki przeciwdepresyjne pogłębią przyczynę depresji, jeśli jest nią niedobór magnezu - i po krótkotrwałej poprawie będzie silne pogorszenie, w czasie którego trzeba sięgać po więcej leków?

 

Jeśli ciotka uważa, że gdzieś popełniłem błąd, śmiało, niech go wskaże. Chętnie poprawię odpowiedni fragment. Ale jakoś nie wierzę, aby była w stanie cokolwiek wykazać (może poza oczywiście błędami w nazewnictwie). Faktem jest, że mnóstwo osób z tego forum (i z innych) było błędnie zdiagnozowanych, ot, ostatnio nawet wypowiadała się koleżanka która po wielu przygodach z pogłębiającymi się objawami somatycznymi dostała w końcu neuralgii. Diagnoza - na 100% nerwica. Ale jakoś nikt nie wpadł na to, żeby zrobić test na antyciała wirusa półpaśca, co jest PODSTAWĄ przy neuralgii - ten wirus powoduje czasami formę przewlekłą, dającą objawy stopniowo pogłębiającego się schorzenia przez wiele, wiele lat.

 

Niestety żyjemy w Polsce. Sporo lekarzy nerwicę przypisuje każdemu jak leci - zapewne dlatego, że u nas w kraju obowiązuje kolesiostwo. Lekarz popełniający błąd medyczny niemal nigdy nie ponosi za to konsekwencji (vide statystyki utraconych licencji u nas i w USA, tudzież porównanie statystyk udowodnienia błędu medycznego u nas i u nich). Dlatego polscy lekarze spokojnie mogą bawić się w doktora Mengele. Nie mówię że wszyscy, nawet nie że większość, ale bardzo, bardzo dużo - na co dowodem jest chociażby to forum. Lekarz często zapomina o podstawowych zasadach leczenia tydzień po egzaminie, sorry, can't help it. Dawaj tą ciotkę, niech się wykaże i ujawni parę błędów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drugie dno tego wszystkiego jest takie, że w Polsce nie robi sie pełnej diagnostyki, wlaściwie żadnej. Nie ma pieniedzy na nic. Taki lekarz X woli stwierdzic nerwice, niż przeprowadzić wszelkie badnia wykluczajace choroby. O badaniu/chorobie pomyśli jak ktoś juz leży na ziemi :D Co może być gorszego dla dzisiejszego szpitala w Polsce od zrobienia komuś darmowych badań :lol: kuriozalna sytuacja.

U mnie w mieście lekarz neurolog w ciagu 2 godzin(przyjeżdża z Poznania, przyjmuje od 16), potrafi przyjać/ ''zdiagnozować'' ok 50 pacjentów :lol: to się nazwywa mieć rezonans w głowie :lol: Tak własnie postawiono mi diagnoze nerwicy :lol: Jak juz człowiek sam zrobi badania za wielkie pieniądze, jest brany za wroga\hipochondryka.

 

Co do tomakina, czy on komus szkodzi, bierze pieniadze za nic? nie

Będąc kiedyś w podobnej sytuacji stara sie pomoc innym i to nie wcale jakimis glupimi radami ;) , raczej tymi najprostrzymi jakimi jest np odpowiednia suplementacja

 

Dobrze, żę nie pokazałeś ciotce tej stronki http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=26140 o boreliozie, tu to dopiero by się jej złos zajeżył(jest takei słowow?) :)

 

tomakin stronka jesto ok, gdzieś tam widziałem zjedzona litere w wyrazie ''biodro'' :)

Ja rozumiem, że ta stronka, też jest twoim dziełem?http://borelioza.vegie.pl/wbr.html

Pamietam jak ją dałem na forum gazety.pl, natychmiast usuneli mój wątek :lol:

 

Jutro jade robić elise i morfologie - w końcu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje dzieło, moje podobnie jak cała domena vegie :D

 

Na forum gazety akurat jest taka sytuacja, że ludziom wmawiają boreliozę, potem odsyłają do "ich" lekarza mówiąc, że on jako jedyny w kraju potrafi ją wyleczyć, a na koniec oskubują z kasy i ruinują zdrowie bardzo szkodliwymi lekami. I kto by wpadł na to, że połowa "namawiających" to jest jedna i ta sama osoba? Oczywiście wszystkie wątki, które mogłyby zagrozić naciąganiu na grubą kasę są natychmiast usuwane.

 

Efektem ubocznym jest to, że jak trafi się ktoś normalny, to po lekturze tamtejszego forum w życiu nie uwierzy że coś takiego jak borelioza w ogóle istnieje :D Toż to wstyd potem się przyznać że ma się taką chorobę.

 

Aha, raczej staram się nie tyle promować suplementację, bo to jest nieco bez sensu, co rozsądne odżywianie - odpowiednia dawka witamin, soli mineralnych i właściwe proporcje tłuszczy. Suplementy to jest taka deska ratunku gdy ktoś już sobie macdonaldową dietką kompletnie organizm wyjałowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

to teraz ja dorzucę swoje trzy grosze ;)

Przede wszystkim to super że pojawiają się na forum czy ogólnie w necie wątki takie jak ten. Ja sama zawdzięczam m.inn. Tomakinowi, że wreszcie, po kilkukrotnych próbach przypisania mi nerwicy zajęłam się tym problemem co trzeba, czyli tarczycą (jestem już dziagnozowana i w trakcie leczenia, za parę tygodni ma być znaczna poprawa :D ) Witrynkę obejrzałam, jest ogólnie ok, natomiast opinie takie jak

 

można odnieść wrażenie, że czyta się wypowiedzi osoby, która wszędzie węszy spisek, a choroby są wymyślane na potrzeby firm farmaceutycznych i lekarzy, którzy maja z nimi "układy"

 

mogą się brać stąd, że osoba nie mająca doświadczeń z lekarzami podobnych do moich czy np Luka33 może nie móc uwierzyć, że takie jazdy są w ogóle możliwe :lol: Więc jedyna moja sugestia może być taka: mniej antylekarskiej retoryki - ja kupuję to w ciemno, ale ktoś bez moich doświadczeń - nie musi ;) I to może troszkę zniechęcić, nawet jeżeli jest świętą prawdą... No ale to tylko forma, treść jest naprawdę spoko.

 

Drugie dno tego wszystkiego jest takie, że w Polsce nie robi sie pełnej diagnostyki, wlaściwie żadnej

 

Dokładnie tak, z tym, że gdyby więcej lekarzy potrafiło odpowiednio fakty kojarzyć, koszty NFZ nie byłyby tak wysokie, bo diagnostyka od razu szłaby w odpowiednim kierunku... No cóż, pomarzyć dobra rzecz :lol:

Na przykład ostatnio internista (zaraz po przejrzeniu moich wyników i jakiejś ogólnej gadce o chorobie Hashimoto) zaproponował mi na podniesienie odporności Esberitox (czy coś w tym stylu), mimo że podawanie leków sztucznie podkręcających odporność jest zakazane w chorobach autoimmunologicznych :!: (jest to nawet zapisane w ulotce tego leku). Najwyraźniej nie poświęcił tematowi wystarczająco dużo uwagi, żeby to zauważyć :roll:

 

Dlatego takie witryny to świetny pomysł, nie mówię żeby zaraz podejrzewać lekarzy o wszystko co najgorsze, ale też nie za bardzo ufać im na ślepo, oni też się mylą i też popełniają błędy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×