Skocz do zawartości
Nerwica.com

Utrata zdolności do płaczu po SSRI


Gość BrakPomysluNaNick01

Rekomendowane odpowiedzi

A nie byłaś taka od zawsze? Być może jesteś, aż tak wrażliwa i emocjonalna z natury? A nie, że to jedynie efekt uboczny, który wywołał SSRI z powodu odstawienia? Przed braniem SSRI też taka byłaś? Doświadczenie mi pokazało, że co bym nie zrobił to i tak wszystko wraca po pewnym czasie do swoich fabrycznych ustawień, przynajmniej w moim przypadku.

 

A jeszcze dodam, że od dawna tak mam i SERIO CIĘŻKO MI ŻYĆ Z TAKIM POZIOMEM EMOCJONALNOŚCI NA TYM ŚWIECIE, SERIO.

 

Pisałam, że od dawna tak mam.

Co do sytuacji w parku, to też miałam taki park blisko domu. Dla mnie to nie było wzruszenie, tylko zachwyt i radość. Po prostu radość z tego, że mogę istnieć, siedzieć na tej ławce, czuć jak pachnie wiatr, trawa skroplona rosą, czuć ciepło słońca na twarzy, słyszeć śmiech dzieci z pobliskiego przedszkola, szum drzew, szczekanie psów. To jest chyba ten rodzaj szczęścia, kiedy cieszysz się bo po prostu żyjesz, jesteś częścią przyrody. Mnie rajcuje każde zjawisko atmosferyczne. Kocham śnieg, przemoczone buty, mróz, upały gdy pot się leje, jesienne czerwone liście, wiosenne kwitnące stokrotki. Po prostu kocham planetę Ziemię. Nienawidzę tylko ludzi na tym świecie, którzy wszystko niszczą :|

 

Mój facet bierze Paro, mam nadzieję, że popłynie mu chociaż łezka jak to odstawi bo strasznie gruboskórny jest :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×