Oberża pod złamanym paragrafem

[na_leśnik]

wieloraki, pierwszy język programowania jakiego zacząłem się uczyć to był PHP. W pracy miałem program który był napisany w tym języku, niestety cuś poszło nie tak przy jego pisaniu i w konsekwencji brakowało wielu rzeczy. A ja, jak na kosmitę przystało, za bardzo bałem się zgłaszać reklamację gościowi który go pisał i sam zacząłem przy tym grzebać. Potem zabrałem się za jakieś proste programiki, potem napisałem CMSa (chociaż bardziej tu pasuje słówko "przepisałem" z podręcznika) a potem było długo długo nic z powodu depresji. Jak się ogarnąłem to zabrałem się za javascript, ale przytłoczyła mnie ilość frameworków.

No i w końcu trafiłem na tego Swifta. Wybrałem go z kilku powodów:

 

- jest to w miarę nowy język, więc na rynku nie ma takiej ilości speców jak w przypadku takich kobyłek jak PHP, Java czy C#.

- do września tego roku język ten był organicznie związany z firmą Apple i jej produktami. Obecnie jest już open source, powstały kompilatory na Windę i Linuxa, ale wcześniej żeby skompilować najprostszy nawet program trzeba było mieć Maca. Zapora cenowa zmniejszyła ilość osób uczących się go w Polsce, tak więc mam większe szanse niż w przypadku innych języków. Chociaż powoli się to zmienia, tak więc czas mnie goni.

- Apple zadbał o dobrą dokumentację, poza tym w internetach jest masa tutoriali, tak więc jest się z czego uczyć.

 

To tak w skrócie

[elo]

elo, a ty skąd wiesz, też programujesz?

nie

 

ja z programowaniem mialam stycznosc tylko na studiach a wybierajac specjalnosc kierowalam sie tym by bylo go jak najmniej

[na_leśnik]

elo, pamiętam jak na forum męża informatyka szukałaś .

Ten temat pewnie dalej gdzieś wisi w odmętach forum.

[elo]

elo, pamiętam jak na forum męża informatyka szukałaś .

Ten temat pewnie dalej gdzieś wisi w odmętach forum.

oboze tez to pamietam!!! ten tytul byl tak bardzo clickbaitowy ze pisali do mnie ludzie nawet niezwiazani z programowaniem

 

eh az sie lezka w oku kreci

[na_leśnik]

elo, bo pozytywnie trolować trza umić .

[Gość]

na_leśnik,

 

rozumiem, ja na razie nie wybrałem programu, nie zdecydowałem się jeszcze na programowanie.

 

a jak jesteś dobry w programowaniu, to nawet bez papierków chyba idzie jakąś pracę zdobyć nie?

[na_leśnik]

wieloraki, tak, jeśli chodzi o programowanie to nikt mnie o wykształcenie nie pytał. Tylko czy znam inglisz i co umiem. Zupełnie jak rekrutacja na produkcję .

[Gość]

"Pamiętacie pewnie kampanię prezydencką Obamy i jego hasło “Yes, we can!” (Tak, możemy!). I hasło Merkel w kwestii przyjmowania migrantów „Damy radę” (Wir schaffen das).

Otóż nie, moi liberalni przyjaciele! Nie możecie. Nie możemy. A poza tym, dlaczego w ogóle mielibyśmy chcieć?

Nie chcę żyć w świecie, w którym musimy być bezgranicznie tolerancyjni dla ludzi, którzy nie wykazują się żadną tolerancją. W świecie, w którym musimy akceptować i rozumieć, podczas gdy imigranci odmawiają przyswojenia sobie naszego języka i naszego stylu życia. Organizujemy dla pracodawców wykłady na temat równouprawnienia, stając jednocześnie na głowie, żeby dogodzić religii, która upiera się przy segregacji płci i trzymaniu kobiet w domu" - Katie Olivia Hopkins

 

 

jaki jest wasz komentarz?

[Gość]

Tolerancja (łac. tolerantia – „cierpliwa wytrwałość”; od łac. czasownika tolerare – „wytrzymywać”, „znosić”, „przecierpieć”)

 

Uwazam sie za osoba telerancyjna. Swojego czasu bardzo intensywnie sledzilam tematy zwiazane z imigrantami. Czytalam rozne artykuly, analizowalam, wypowiedzi, ogladalam filmiki. Chcialam wyrobic sobie opinie na ten temat i jakbym nie probowala nie jestem w stanie zaakceptowac ich kultury, zachowania, religii itp. Nie widze powodu aby tolerowac cos co nie toleruje mnie za odmiennosc i jeszcze mam to rozumiec w dodatku moge zginac albo zostac pobita lub zgwalcona. A w sadzie jak owy juz dostanie sie pod wymiar sprawiedliwosci moze byc traktowany lagodnej ze wzgledu na wyznanie jakie prezentuje. Merkel i wielu jej podobnych juz dawno wg mnie powinna byc rozliczona z tego co zrobila i mam nadzieje, ze kiedys taki moment nastapi. Nie bez powodu przytoczylam tu cytat co oznacza tolerancja bo wg tlumaczenia ja nie jestem w stanie przecierpiec tego stanu rzeczy choc nie dotyka mnie to osobiscie w tej chwili.

[Gość]

Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo po czesci to prawda w moim przypadku. Odczuwam lekka satysfakcje polaczona z obawa, ze moze znow cos nie wyjsc i skoncze tak ja przedtem. Podjelam ryzyko a cenna jest ogromna. Zycie....

[Gość]

Carica Milica wez mnie z soba...bede nosic ci plecak

Edytowane 28 Grudnia 2016 przez Gość

[na_leśnik]

Może już zacznę robić zapisy na sweterki?

 

Poproszę różowy z gruszką.

[Gość]

"Pamiętacie pewnie kampanię prezydencką Obamy i jego hasło “Yes, we can!” (Tak, możemy!). I hasło Merkel w kwestii przyjmowania migrantów „Damy radę” (Wir schaffen das).

Otóż nie, moi liberalni przyjaciele! Nie możecie. Nie możemy. A poza tym, dlaczego w ogóle mielibyśmy chcieć?

Nie chcę żyć w świecie, w którym musimy być bezgranicznie tolerancyjni dla ludzi, którzy nie wykazują się żadną tolerancją. W świecie, w którym musimy akceptować i rozumieć, podczas gdy imigranci odmawiają przyswojenia sobie naszego języka i naszego stylu życia. Organizujemy dla pracodawców wykłady na temat równouprawnienia, stając jednocześnie na głowie, żeby dogodzić religii, która upiera się przy segregacji płci i trzymaniu kobiet w domu" - Katie Olivia Hopkins

 

 

jaki jest wasz komentarz?

 

Wieloraki, skomentowałabym to niejako dwuczęściowo. W pierwszej części zgadzam się w stu procentach. Nie uważam zreszta, ze Europa powinna być tak otwarta.

 

Z drugiej strony - co wcale nie podważa pierwszej części, nie sprawia, ze nie uważam, ze problem migrantów należy rozwiązać - cały czas mamy problemy na rodzimym podwórku.

Nie jestem fanka pań w typie Kazimiery Szczuki, ale jeżeli chodzi o przemoc seksualną, to one PO CZĘŚCI maja racje.

U nas w kraju pokutuje przekonanie, ze zgwalcenie wygląda tak, że idzie sobie dziewczyna pusta uliczka i nagle jakiś napastnik bierze ja sila. Albo ewentualnie na dyskotece czy w pracy.

Statystyki mówią cos zupełnie innego. Większość , przestępstw zgwalcenia jest popelniana przez osoby, które pokrzywdzona dobrze zna. Niejednokrotnie osoby bliskie. Niejednokrotnie mężów.

Zgwalcenie to nie tylko przemoc, a tak nam się kojarzy. To tez podstęp. Zgwalcenie to nie tylko stosunek pochwowy/analny ale tez inne czynności seksualne. Znam sama jedna sprawę - klientka siedziala na lawce w parku, na kolanach trzymala mini pieska. Podeszlo dwóch facetów. Jeden zapytal, czy może poglaskac pieska. I jego reka wyladowala gdzie indziej. Tak, to bylo zgwalcenie.

 

Co do trzymania kobiet w domu - myślisz ze w Polsce nie ma takiego przekonania? Ostatnio stalam w kolejce i slyszalam dwóch facetów którzy wyliczali co KOBIETA powinna umieć zrobić. Nie każdy człowiek (bo ja czy mój mąż uwazamy ze każdy człowiek powinien umieć po sobie posprzątać czy zrobić chociaż cos prostego do jedzenia), ale kobieta.

A przekonania, ze zona powinna "dawać" mężowi, bo to jej obowiązek? Zrób sondę, najlepiej anonimowa, zobaczysz, jak wiele osób reprezentuje takie poglądy.

[wiejskifilozof]

Szkoda,że w naszym ultra konserwatywnym społeczeństwie.To czasem,kobieta jest winna.Że została skrzywdzona,że na dyskotekę poszła.Że założyła,nie takie spodnie.

 

Niestety szowinizm w męskim wydaniu,podyktowany religią.Czy konserwatywnym patriarchalnym społeczeństwem.Sprawia,że zwłaszcza w środowiskach wiejskich,opinia o gwałcie czy gwałcicielu.Nie zmienia się od 50 lat.

 

Jak ogląda się seriale,to tam.Gwałcone są tylko dziewczyny,w wieku 14-17 lat.Wszystkie w mini spódniczkach,oczywiście z dyskoteki.A ofiarą gwałtu też może paść kobieta i wieku 44 lat.

 

Jest coś co łączy,Polaka konserwatystę i muzułmanina.Przekonanie,że kobieta musi,być posłuszna.

[Gość]

salirka, szacun

 

 

iiwaa,

 

nie twierdze ze w Polsce jest idealnie ale w naszej kulturze nie ma czegos takiego ze zgwalcona kobieta trafia do wiezienia za seks pozamalzenski.

 

a szczuka i jej podobni nie widza w tym problemu a jeszcze twierdza ze to ubogacenie.

[Gość]

salirka, szacun

 

 

iiwaa,

 

nie twierdze ze w Polsce jest idealnie ale w naszej kulturze nie ma czegos takiego ze zgwalcona kobieta trafia do wiezienia za seks pozamalzenski.

 

a szczuka i jej podobni nie widza w tym problemu a jeszcze twierdza ze to ubogacenie.

 

To ma być argument?

Jest tyle argumentów, ale Ty uzyles jakiegoś pseudoargumentu, w ogóle nietrafnego.

Dlaczego nietrafnego? Bo w Europie tak czy siak zgwalcona nie trafi do zakładu karnego za fakt bycia zgwalcona, wiec argument z tyłka wzięty.

 

Doszukiwalabym się tutaj raczej problemu przyzwolenia na wykorzystywanie seksualne kobiet, a nie "trafiają do więzienia za sęk pozamalzenski".

Powinieneś się podszkolić w konstruowaniu argumentów.

 

Jeszcze jedno - takie przyzwolenie w Polsce tez panuje.

Ja osobiście przypuszczam, ze zapewne dużo gorszym jest zgwalcenie we własnym łóżku przez własnego męża niż w ciemnej uliczce przez przypadkowego człowieka.

[Gość]

W tej pięknej kulturze, jak wyjdziesz nielegalnie do sklepu, to ścinają głowę http://www.wykop.pl/link/3524089/afganistan-muzulmanie-scieli-kobiete-za-wyjscie-po-zakupy-bez-meza/

Merkel to już w ogóle nie rozumiem, 6 lat temu mówiła, że multikulti się nie sprawdziło http://wyborcza.pl/1,76842,8525307,Merkel_laje_imigrantow.html

Mówi jedno, a postępuje inaczej

 

A może dlatego

Od przegranej II Wojny Swiatowej każdy nowo-wybrany kanclerz Niemiec musi podpisać tzw. Federalny Akt Kanclerski, oddajacy Niemcy pod wladanie USA. Kanclerz nie reprezentuje narodu niemieckiego ale nadzoruje Niemcy w imieniu USA. USA dzieli imigrantami Niemcy, a przy okazji Europe (dziel i rzadz)

http://www.wykop.pl/link/2948613/dlaczego-merkel-niszczy-niemcy-federalny-akt-kanclerski/

 

Sory, że tyle linków z wykopu, myślę, że to lepsze źródło niż tvn.

[Gość]

Fragment:

 

Gerd-Helmut Komossa ujawnia niewygodną prawdę o warunkach podyktowanych po wojnie Niemcom przez USA i aliantow.

 

Układ z 21 maja 1949 roku, którego treść została zaklasyfikowana przez BND jako ściśle tajna, sugeruje utrzymanie ograniczenia suwerennosci państwowej RFN aż do 2099 roku. Wspomniane restrykcje obejmują m.in. sprawowanie całkowitej kontroli nad mediami niemieckimi oraz środkami komunikacji przez zwycięskich koalicjantów. Poza tym, każdy nowo-wybrany kanclerz musi podpisać tzw. Federalny Akt Kanclerski a na niemieckie rezerwy złota został nałożony areszt.

 

Nie wiem na ile to prawdziwe, nie zdziwiłbym się gdyby tak właśnie było

[Gość]

Czy moze mnie ktos rozsmieszyc?

[Gość]

iiwaa, to bylo tylko porownanie kultur. nie wiem o co ci chodzi z tym argumentem. nie postawilas jasnej tezy do ktorej czulbym potrzebe stawiac czy przeciwstawiac argumenty. od tego zacznijmy

[Gość]

Liber8, mozliwe ze to dlatego obama tak chwali merkel.

smiec w duzej mierze sie do tego przyczynil i bezczelnie pouczal jak nalezy do tego podchodzic. a w durnych mediach jego slowa przedstawiano jak prawde objawiona.

 

salirka a co sie stalo?

[neon]

Czy moze mnie ktos rozsmieszyc?

 

ja moge cie przytulic

[Gość]

wielorakiledwo zyje...jestem zmeczona psychicznie i fizycznie. Chce juz do domu

 

neon dzieki

[neon]

salirka, to prace masz tak daleko od domu?

[Gość]

salirka, ja ci zaraz pojde do domu nie ma tak. a jak jestes zmeczona to dobrze pojdziesz spac o ludzkiej porze a nie jakies nocne szalenstwa uprawiac