Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa a OOBE i świadome sny


OOBE

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie mam na imię Paweł :) Byłem uzależniony od clonazepamu brałem 8 mg dziennie . Byłem też uzależniony od alkoholu ale odkryłem magiczny lek o nazwie Baclofen i wszystko odeszło :) Wyszedłem z lęków clonazepamu jak i alkoholu . A co do tematu nauczyłem się wychodzić z ciała . Tam jest pięknie , spotyka się piękne dusze , rozmawiamy czasem dochodzi nawet do zbliżenia :) Można się zakochać , ja w swoich doświadczeniach po za ciałem piszę piosenki . Nie miejcie mnie za świra jest o tym dużo książek i wcale nie jest to okultyzm . Jak chcecie to wyślę wam jakiś mój kawałek . Uderzają w serducho . Pozdrawiam was wszystkich kochani.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tamat oobe był wałkowany na wszystkich rodzajach for, nie rozumiem (jak zawsze) intencji autora tematu?

Chcesz żeby ludzie Ci tego zazdrościli? Podziwiali Cię? A może chcesz zachęcić do brania leku?

Oobe jak oobe, dokładnie opisane na stronach dla przebudzonych ezoterycznych zjebów (To słowa nie w Twoim kierunku Paweł, zbyt łatwo oceniam ludzi, a przecież nic o sobie jeszcze nie napisałeś) chyba nie ma tu osoby, która nie zna choćby jednej takiej witryny.

Czy jest sens pisać o latach badań nad tym zjawiskiem i że nie wynika z tego kompletnie nic? Pewnie nie, nikomu nie udało się wyjść z ciała, podejrzeć sąsiadki pod prysznicem, przewidzieć wyników

w grze, czy uzyskać informacji z przeszłości, której wcześniej nie znał. Tyle teorii, no chyba że mówimy o wyściach w plan astralny? To wolę pograć w wiedzmina, nie chodzi o to, że

mam niewielką wiedzę na ten temat, nie lubię po prostu larw astralnych, wolę plan materialny i świat wirtualny znajdujący się w tymże planie.

 

Świadome sny miewałem wielokrotnie, jeszcze przed chorobą (do roku 2009), wyjść obe było mniej ale też się zdarzały, z tym że ograniczło się to do unoszenia się nad łóżkiem, bez

wszechobecnej i wszechogarniającej miłości, istot wyższych itd. Uczucie było w chu* realne, potem dostałem urojeń, psychiatryk, leki wszystko skutecznie zablokowały,

obecnie - od czasu do czasu miewam porządny koszmar, czuję przez to że żyję :D (koszmar bez ld, brak świadomości we snie).

Nie wiem czemu, ale nie przyszło mi do głowy by informować świat o swoich dokonaniach, snach i wyjściach? To chyba przez to, że mógłbym wprowadzić kogoś w błąd, mówiąc o czymś co nie do końca rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś się trochę tym interesowałem, widziałem jakąś nadzieję na życie po śmierci i ogólnie pobudzało moją wyobraźnie, że gdzieś tam mogą istnieć jakieś inne mniej materialne światy. Opisy niektórych ludzi są dość dokładne. Teraz to dla mnie tylko ciekawostka psychologiczna.

 

Jakoś dziwnym trafem wszelkie anomalie w psychice człowieka są chętnie rzutowane na jakiś mistyczny stan.

Słyszenie głosów (schizofrenia) - kontakt z Bogiem, duchami przodków, zwierząt, itd.

OOBE i NDE - dowód na istnienie niezależnej od ciała duszy, z czym się wiąże nadzieja na życie po śmierci

Hipnoza i przywoływanie wspomnień z poprzednich wcieleń - reinkarnacja

Derealizacja, depersonalizacja, zmiana percepcji czasu i dysocjacja psychiki - słynne buddyjskie oświecenie.

 

Przykre, że człowiek musi na każdym kroku szukać nadziei w świecie fikcji. :(:silence::hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×