Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasilenie nerwicy


TVJM7777777

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Moze odrazu przeprosze za blędne pisanie ale jestem osobą nie wykrztalconą.

 

Od dziecka choruje na nerwicę lękowa nerwicę natręctw tiki nerwowe i od jakiegoś czasu depresje. Opis moich objawów omine bo musiałoby chyba mi to cały dzień zająć ale krótko mówiąc człowiek z kamienia chyba by pękł przechodząc to co ja. Musiałam przerwać leczenie z powodu ciąży i nerwica mi się nasiliła teraz jest już po porodzie a wizytę mam dopiero w czwartek u lekarza.opowiem co się wydarzyło parę dni temu co nie wygląda mi to już na zwykłą nerwicę otóż parę dni temu ok 2 w nocy po przebudzeniu na chwilę żeby tylko przewinąć dziecko zrobiło mi się bardzo dziwnie przed oczami jak bym wyla we śnie jakbym miała znieczulone oczy i wzrok i poczułam że tracę przytomność upadlam na luzku i zaczęłam mówić do męża że tracę przytomność próbował mnie uspokoić ale było coraz gorzej byłam w pół przytomna w pół nie ale byłam świadoma kiedy krzyczałam że umieram bo takie było uczucie moja mama weszła do pokoju już zaczęło mną rzucać i miałam silne drgawki zacisniete szczęki jak w padaczce przyjechało pogotowie i powiedzieli że wszystko jest w normie trwało to mniej więcej 3min. Pytanie brzmi czy w silnej nerwicy mogło dojść do ataku padaczki lub ataku rzekomopadakowego? Zaznaczę że paru specjalistów neurologów i jedna lekarz psychiatra powiedzieli że moje objawy nerwicy są padaczko podobne kiedyś miałam robiony rezonans i nic nie wykazalo. Jeśli ktoś miał podobny przypadek proszę o odpowiedź. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj!

Na wstępie mogę Cię pocieszyć poprzez fakt, że nie jesteś jedyną osobą na świecie, która tak mocno cierpi przez tą chorobę.

Ja również niedawno urodziłam i również objawy nasiliły się niemal stukrotnie. Niby nie idzie z tym funkcjonować a jednak mimo to człowiek daje radę wytrwać końca każdego dnia.

Drgawki i atak "padaczkopodobny" zapewne został wywołany ogromnym strachem, który pojawił się gdy tylko coś zaczęło dziać się z Tobą nie tak. Nawet jeżeli Ty nie popadłaś w panikę, to Twoja podświadomość ma już ją głęboko zakodowaną, a jak pewnie wiesz, panika prowadzi do ataków lękowych, które również mogą objawiać się fizycznie.

Z własnego doświadczenia wiem, że gdy tylko działo mi się coś niepokojącego ( również mam problemy z widzeniem, czasem mam wrażenie, że mózg mi się kręci z ogromną prędkością niczym na karuzeli, a oczy przestają odbierać obraz) czego nie miałam wcześniej, to zaczynał się u mnie całodobowy maraton ataku, a wycieńczony i przestraszony organizm reagował drgawkami. Wytłumaczono mi kiedyś, że drgawki w przypadku ataku nerwicy to dobry objaw. To znaczy, że organizm walczy, próbuje się rozluźnić. Twój atak musiał Cię bardzo mocno przerazić, więc drgawki mimowolnie się nasilały. Ja miewałam po nich takie skurcze mięśni, że każdą kończynę miałam wygiętą w niemożliwy sposób, jakbym była opętana.

Jesteś matką, więc na pewno Twój organizm, tak jak i mój jest niesamowicie osłabiony, a nerwica dopada ze zdwojoną siłą właśnie przy obniżonej odporności organizmu.

Oczywiście wiadomym jest, że konieczna jest dla Ciebie wizyta u psychiatry i psychoterapeuty, ale nie zaszkodzi też żebys zrobiła sobie podstawowe badania u lekarza prowadzącego, żeby choćby pozbyć się strachu, że może coś Ci się stać. Sama muszę podjąć te kroki. Więc życzę powodzenia, mam nadzieję, że i Tobie i mnie uda się wyciszyć to cholerstwo choćby na tyle by bez obaw móc się zajmować maluszkami :) Pozdrawiam ciepło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj!

Na wstępie mogę Cię pocieszyć poprzez fakt, że nie jesteś jedyną osobą na świecie, która tak mocno cierpi przez tą chorobę.

Ja również niedawno urodziłam i również objawy nasiliły się niemal stukrotnie. Niby nie idzie z tym funkcjonować a jednak mimo to człowiek daje radę wytrwać końca każdego dnia.

Drgawki i atak "padaczkopodobny" zapewne został wywołany ogromnym strachem, który pojawił się gdy tylko coś zaczęło dziać się z Tobą nie tak. Nawet jeżeli Ty nie popadłaś w panikę, to Twoja podświadomość ma już ją głęboko zakodowaną, a jak pewnie wiesz, panika prowadzi do ataków lękowych, które również mogą objawiać się fizycznie.

Z własnego doświadczenia wiem, że gdy tylko działo mi się coś niepokojącego ( również mam problemy z widzeniem, czasem mam wrażenie, że mózg mi się kręci z ogromną prędkością niczym na karuzeli, a oczy przestają odbierać obraz) czego nie miałam wcześniej, to zaczynał się u mnie całodobowy maraton ataku, a wycieńczony i przestraszony organizm reagował drgawkami. Wytłumaczono mi kiedyś, że drgawki w przypadku ataku nerwicy to dobry objaw. To znaczy, że organizm walczy, próbuje się rozluźnić. Twój atak musiał Cię bardzo mocno przerazić, więc drgawki mimowolnie się nasilały. Ja miewałam po nich takie skurcze mięśni, że każdą kończynę miałam wygiętą w niemożliwy sposób, jakbym była opętana.

Jesteś matką, więc na pewno Twój organizm, tak jak i mój jest niesamowicie osłabiony, a nerwica dopada ze zdwojoną siłą właśnie przy obniżonej odporności organizmu.

Oczywiście wiadomym jest, że konieczna jest dla Ciebie wizyta u psychiatry i psychoterapeuty, ale nie zaszkodzi też żebys zrobiła sobie podstawowe badania u lekarza prowadzącego, żeby choćby pozbyć się strachu, że może coś Ci się stać. Sama muszę podjąć te kroki. Więc życzę powodzenia, mam nadzieję, że i Tobie i mnie uda się wyciszyć to cholerstwo choćby na tyle by bez obaw móc się zajmować maluszkami :) Pozdrawiam ciepło

 

 

 

xnieobecnaxx dziękuję za wsparcie z jednej strony to smutne że mamy ta wstrętna chorobę a z drugiej strony dobrze wiedzieć że nie jestem sama ze inni też mają te dolegliwości co ja. Drgawki też mam takie że rzuca mną od góry do dołu byłam już u neurologa i dał skierowanie na badanie EEG i przepisał lęki biorę już 4 dzień myślę że się polepszy. A ty też masz zespol depersonalizacij ? Mnie ona wykancza. Trzymaj się życze ci dużo zdrówka i dla twojego dzieciaczka ją mam ich dwójkę. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xnieobecnaxx dziękuję za wsparcie z jednej strony to smutne że mamy ta wstrętna chorobę a z drugiej strony dobrze wiedzieć że nie jestem sama ze inni też mają te dolegliwości co ja. Drgawki też mam takie że rzuca mną od góry do dołu byłam już u neurologa i dał skierowanie na badanie EEG i przepisał lęki biorę już 4 dzień myślę że się polepszy. A ty też masz zespol depersonalizacij ? Mnie ona wykancza. Trzymaj się życze ci dużo zdrówka i dla twojego dzieciaczka ją mam ich dwójkę. Pozdrawiam!

 

 

Dla mnie tak samo jest to jednocześnie zarówno pomocne co i przykre, że nie ja jedna się męczę. Słuchaj, ja jestem w takim stanie, że nie wiem jak mam dalej życ. Nie wychodzę z domu, nie byłam u lekarza już dawno a dobijają mnie niemal co dzień nowe dolegliwości. Z Depersonalizacją jestem na "Ty", nie pamiętam jak się czułam kiedyś. Nawet gdy mam 2 minuty czasu, kiedy jakimś cudem czuję się w miarę dobrze to depersonalizacja i derealizacja utwierdza mnie w tym, że jest źle ze mną. Mam nadzieję, że Ci to pomoże! Bardzo bym chciała, żeby mi jakiś lekarz pomóg. Trzymam kciuki za Ciebie! Dziękuję bardzo, dla Twoich brzdąców też mnóstwo zdrówka życzę i szczególnie dla Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×