Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy doświadczyliście lepszego samopoczucia po przerwaniu p-t


Asembler

Rekomendowane odpowiedzi

Ja przerwałem psychoterapię, na którą chodziłem przez półtorej roku, regularnie cały czas jedno spotkanie na tydzień. Psychodynamo.

Na razie czuję się ogólnie lepiej jak podczas terapii, bardziej pewnie siebie i silniejszy. Mam świadomość, że może to być tylko chwilowe, ale chwila minęła, a ja teraz nie żałuję, że przerwałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.03.2016 o 22:29, Asembler napisał:

Ja przerwałem psychoterapię, na którą chodziłem przez półtorej roku, regularnie cały czas jedno spotkanie na tydzień. Psychodynamo.

Na razie czuję się ogólnie lepiej jak podczas terapii, bardziej pewnie siebie i silniejszy. Mam świadomość, że może to być tylko chwilowe, ale chwila minęła, a ja teraz nie żałuję, że przerwałem.

Właśnie też tak się czuję. Na terapii czułam się dręczona. Każde zdanie terapeutki traktowałam jak krytykę lub wytykanie błędów. Przypominała mi moją matkę,czyli miałam przeniesienie. Ale to przeniesienie w ogóle się nie zmniejszało. Nic nie wskazywało na to, że ono się kiedykolwiek skończy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoterapia zabrała mi 11 lat życia i nigdy bym tego nie powtórzyła. Byłam z nią bardzo związana i kiedy próbowałam się uwolnić budziło to we mnie różne lęki i frustracje, a podejście terapeutki je potęgowało. Ustąpiło kiedy w końcu odeszłam na dobre, zresztą ona swoim zachowaniem bardzo mi w tym pomogła. Okazało się, że pewne rzeczy, które wydawały mi się kategoryczne np. że jestem nierozerwalnie do niej przywiązana i niemożliwe jest moje życie bez niej są nieprawdziwe. Oczywiście, że przeżywam smutek w związku z rozstaniem, ale i ogromną ulgę, że udało mi się wykaraskać z tych więzów, które sama na siebie nałożyłam, ponieważ mogłam tak naprawdę odejść chyba w każdej chwili. Piszę chyba, bo na początku terapeutka dzwoniła do mnie upewniając się czy odbędę kolejną sesję, potem już kiedy przywiązałam się do niej nie dzwoniła. Kiedyś przeczytałam, że najgorszy typ oprawcy to taki kiedy czujemy do niego wdzięczność i sami oddajemy się jemu. Tak było ze mną. Nie mówię tym samym, że każdy psychoterapeuta jest taki, ale psychoterapia to bardzo niebezpieczny zawód i zjawisko, ponieważ tak łatwo można zmanipulować drugiego człowieka, że w pewnym momencie on sam czuje powinność takiego zachowania i myślenia, a nie innego, a każde odejście od tego myślenia budzi sprzeciw nie w terapeucie, ale w nim samym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, karolink napisał:
23 godziny temu, karolink napisał:

Nie mówię tym samym, że każdy psychoterapeuta jest taki, ale psychoterapia to bardzo niebezpieczny zawód i zjawisko, ponieważ tak łatwo można zmanipulować drugiego człowieka, że w pewnym momencie on sam czuje powinność takiego zachowania i myślenia, a nie innego, a każde odejście od tego myślenia budzi sprzeciw nie w terapeucie, ale w nim samym.

 

JAkby człowiek był w jednoosobowej sekcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.07.2018 o 23:01, Wirginia Zachodnia napisał:

JAkby człowiek był w jednoosobowej sekcie.

dokładnie, ale ta sekta jest dwuosobowa, bo terapeuta wszystkim kieruje.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×