Skocz do zawartości
Nerwica.com

Stabilność życiowa vs. niestabilność emocjonalna


LilaWolken

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, mam 19 lat i studiuję pedagogikę specjalną.

Być może niektórzy pamiętają mnie jako 'Mirabelkę' - zagubioną we wszechświecie gimbazjalistkę.

Przychodzę z konkretnym problemem, a rzadko tu bywam.

Otóż na początku października wyprowadziłam się z domu i rozpoczęłam studia. Na pozór wszystko wydaje się idealnie: stabilny związek z 2,5letnim stażem, pełna pomoc od rodziny, brak problemów finansowych czy edukacyjnych (póki co), sympatyczna współlokatorka, koleżanka z licealnej ławki obok mnie na wykładach, dobrze rokujący zespół alterrockowy. Sielsko, ładnie, pięknie i przyjemnie.

Kierunek wybrałam z wielu powodów. Chcę się uwrażliwić przede wszystkim na drugiego człowieka, z drugiej strony mam silną potrzebę pomocy innym ludziom. Chcę z ludźmi pracować, chcę widzieć efekty swojej pracy i czerpać z niej satysfakcję. Mam wyraźne poczucie celu i jako taki 'rys przyszłościowy'.

Jednak jakiś czas temu wszystko zaczęło się... ekhem, jeb*ć. Nastały stany lękowe, poczucie bezsensu, ciągle płaczę, mam zmienne nastroje, o wszystkim zapominam, jestem poirytowana i tak by można wymieniać w nieskończoność.

Mieszkam z pokoju z przyjaciółką, co bywa dla mnie męczące, przez sam fakt. Przez 19 lat miałam swój pokój i intymność tylko dla siebie. Często nie potrafię znaleźć sobie miejsca w mieszkaniu, jest mi źle po prostu i bardzo mnie to wycieńcza psychicznie i fizycznie.

Od 4 lat świadomie borykam się z nerwicą lękową, która swoje apogeum miała w 3 gimnazjum. Od tego czasu wydarzyło się wiele dobrych rzeczy, nauczyłam się radzić sobie w miarę dobrze ze stresem, zdałam maturę bez komplikacji.

Boję się, że w mojej podświadomości dzieją się jakieś dziwne rzeczy. Nie potrafię sama do siebie dotrzeć i to mnie najbardziej przeraża. Nie potrzeba mi leków ani terapii, potrafię o siebie zadbać. Czasem tylko potrzeba mi delikatnego ukierunkowania. Nie wiem co robić. Boję się, że z błahego powodu dostanę ataku paniki i wszystko wróci do złego nieporządku sprzed 4 lat.

Szukam rozwiązań, mam wsparcie w moim chłopaku. Jednocześnie nie wycofuję się z codziennych spraw.

 

Zgubiłam się gdzieś po drodze. Tylko nie wiem gdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LilaWolken, a bylas kiedys w osrodku dla dzieci np. autystycznych? Idz i zobacz jak sie bedziesz czuła w takiej pracy, albo do szkoły do klasy integracyjnej. Natomiast jezeli chodzi o to ze placzesz, to wlasnie nie radzisz sobie ze stresem. Nie ma zycia idealnego mimo ze sie ma prace, faceta itd. Człowiek reaguje emocjonalnie i bedzie wyrzucał swoj stres w roznyc sposob, a to napady lękowe, a to płacz itd. Jezeli nie chcesz terapii to pozostaje Ci znalezc sposob zeby ograniczyc skutki stresu, jaki nie wiem, taki zeby był dla Ciebie odpowiedni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LilaWolken, a bylas kiedys w osrodku dla dzieci np. autystycznych? Idz i zobacz jak sie bedziesz czuła w takiej pracy, albo do szkoły do klasy integracyjnej.

 

Tak, byłam... Nie podjęłabym tak ważnej decyzji, gdybym chociaż częściowo nie wiedziała na co się piszę.

Przy dobrym nastawieniu daje to człowiekowi dużo radości i satysfakcji, mimo wszystko. (prawie złamano mi nos :D)

Chociaż zastanawiam się ostatnio nad tyflopedagogiką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×