Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy dobrze zrobiłem????


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Mam 40 lat. Od roku jestem z partnerką. Dużo jeżdżę w delegację i ostatnio wróciłem i mi coś nie pasowało w jej zachowaniu. Znalazłem w jej telefonie korespondencję z byłym że go kocha. Parę info o spotkaniach. Zdenerwowalem się i wprowadziłem. Po tygodniu jednak się zeszlismy a ona Poprostu powiedziała że tego się nie da wytłumaczyć ale muszę jej zaufać że mnie kocha i jestem jedyny. Znów wyjechałem w delegację. Myślałem że dam radę o tym nie myśleć ale to silniejsze ode mnie. Zrobiłem głupotę i zalogowałem się na jej konto Google i mail. Dowiedziała się o tym. Nie chcę ze mną rozmawiać teraz bo ostrzegala że nie znosi ludzi nie ufnych. Jak wrócę powiedziała że porozmawiamy poważnie. Boję się że mnie zostawi. Kocham ją. Ale czy miałem moralne prawo do tego i czy ona nie wyolbrzymia tego? Proszę o pomoc. Minęło zaledwie 3 tyg od jej moim zdaniem zdrady. Co sądzicie. Może ja powinienem dać sobie spokój skoro nie będę w stanie zaufać i będę się męczył dodatkowo ograniczony zakazmi pytań typu gdzie idziesz co robisz? Proszę pomóżcie. Co sądzicie?

Robert

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie miałeś moralnego prawa do sprawdzania jej telefonu ani korespondencji. Co to za czasy nastały, że ludzie nie ufają sobie za grosz i sięgają po takie środki? Jeśli czułeś, że coś jest nie tak, to trzeba było porozmawiać. Owszem, mogła Cię okłamać, ale pewnie znów poczułbyś "coś dziwnego w jej zachowaniu". Wtedy podejmuje się decyzję. Nie ma sensu trwać w związku, w którym brakuje czegoś tak podstawowego, jak zaufanie. Może ona sama Ci nie ufa, przecież byłeś w delegacji, kto wie, co mogłeś tam robić. :roll: Ona nie ufa, Ty nie ufasz, po cholerę tkwić w czymś takim, hmm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę ze mną rozmawiać teraz bo ostrzegala że nie znosi ludzi nie ufnych

 

Haha, dobre sobie. Na zaufanie jednak trzeba sobie zasłużyć, a jak widać Twoja nieufność w stosunku do niej jest uzasadniona.

 

Boję się że mnie zostawi.

 

Jeszcze niedawno sam odszedłeś a teraz boisz się, że ona to zrobi? Poza tym to chyba ona chciała się zejść?

W takim razie twardo trzymałabym sytuację. Wolałabym nie pozwolić aby jej przewinienie zostało zapomniane na rzecz czegoś innego, w tym wypadku przewinienia w Twoim wykonaniu, jednak różnica jest taka, że Twoje czyny były zdeterminowane jej poczynaniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

latino8@op.pl, generalnie rozwazylabym na Twoim miejscu profity jakie wynosisz z tego zwiazku. Czy oplaca Ci się byc z kimś az tak niestabilnym emocjonalnie, kto podejmuje wybory pod wpływem chwili. Jest calkiem uzasadnione ze po zdradzie chcesz zweryfikowac prawdomównosc partnerki, ktora de facto nie robi nic by Ci pomoc odbudowac zaufanie. Nie zalezy jej i szuka pretekstu by zakończyc ten zwiazek.

Inna kwestią jest ze nie ma związkow na odległosc i tzw delegacje mogą budzic podejrzenia w partnerce.Jest to rowniez kwestia wyboru partnerki (niektórym to nie przeszkadza) jak równiez odpowiedniego zachowania/podejscia (zeby zatęskniła za Toba i gorliwie oczekiwala Twojego powrotu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

latino8@op.pl, wg mnie powinieneś dać sobie z nią spokój. Chwilę się pomęczysz, klina klinem wybijesz i Ci przejdzie. W przeciwnym wypadku będziesz brnął w taki związek jak w bagno i tylko się psychicznie pogrążał. I pamiętaj - kontrola najwyższą formą zaufania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

latino8@op.pl, baba Cie robi w trabe i jeszcze smie cos gadac o zaufaniu? A Ty to jakis chyba uzalezniony od niej jestes skoro pozwalasz na takie zachowanie i jeszcze sie tłumaczysz ze zle robisz. I dobrze ze sprawdziles jej korespondencje, a co moze masz wierzyc na słowo, po takim zachowaniu? Smiesza mnie takie akcje, jestem w zwiazku ale nie sprawdzaj co pisze w smsie, ani konta mail, bo to moja prywatnosc. Jak ktos chce prywatnosci to niech siedzi sam jak palec, to bedzie mial prywatnosc. W zwiazku nie ma prywatnosci. 40 lat to nie starosc inna znajdziesz, bab to masa na swiecie a nie takie co leca na boki. Miej honor facet :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×