Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hej wszystkim! :)


bart_fart

Rekomendowane odpowiedzi

Hej wszystkim :) jestem nowy na forum i chciałem podzielić się z wami moimi problemami( :P ), bo chciałbym usłyszeć co na ich temat sądzicie.

 

Ok :) no więc zacznę od tego, ze mam 16 lat i przejmuje się dosłownie wszystkim. Oprocz tego czym prawdopodobnie kazdy normalny nastolatek się przejmuje(czyli np oceny, znajomi itp) ja przejmuje się tez np tym ze kiedy ide korytarzem lub po mieście lub gdziekolwiek to ludzie patrzą na to jak ide. Mam to od chyba 3 lat i ogolnie to nie wiem jak ruszać rekami zeby nie wyglądać "dziwnie", więc zwykle po prostu biorę telefon zeby zając czyms te ręce. Kolejna rzecz to to, że praktycznie nigdy nie jestem wolny od poczucia stresu. Zwykle ten stres nie ma powodu, a czasami ma(i wtedy jest silniejszy). Bardzo stresuje się wf'em bo nienawidzę gier zespołowych. Mimo ze wszyscy mi mowia zebym się nie przejmował, że nic się nie stanie jak nie bedzie mi szło to i tak wiem, że najchętniej nie mieli by mnie w drużynie. Więc zastanawiam się nad zwolnieniem od wf'u(co do mojej wagi to jest w normie ale ma granicy z niedowaga więc raczej z nadwaga problemu nie mam i miec raczej nie będę). Myślicie ze to dobry pomysł na to zeby chociaż troche mniej się stresować? Co dalej... Nienawidzę kupować czegokolwiek w jakimkolwiek sklepie, bo zawsze się boje, że np zrobię złą mine do sprzedawcy i sobie coś pomyśli albo np boje się ze jesli uśmiechnę się do kogoś w zły sposób to pomyśli ze się z niego śmieje i bedzie mu przykro, ale z drugiej strony nie potrafię się nie uśmiechać bo nie lubie nieuśmiechniętych ludzi i mysle ze to wyglada niezbyt przyjaźnie. No i to wszystko(a wsunie wiecej ale nie chce mi się o wszystkim pisac, wybrałem to co chyba najważniejsze) już od jakiegoś czasu tak sobie jest, no i szczerze powiedziawszy jest to męczące, ale nie potrafię inaczej. Nie potrafię się nie przejmować.

 

No więc moje pytanie jest takie. Czy to normalne czy moze to byc jakaś nerwica lub coś podobnego? Dodam, że moja mama, wujek(brat mamy) i ciocia(kuzynka mamy) cierpią na nerwice. No i powiem tez ze miałem silne napady bólu brzucha ktore według lekarzy w szpitalu były spowodowane właśnie stresem? Więc jeszcze raz. Czy moze taka moja natura, czy moze jest to rzeczywiście jakaś choroba?

 

Jesli miałoby to pomoc to moze powiem tez coś o mnie i mojej sytuacji(ogolnie o czym co byc może, może "pomagać" temu stresowi). Moi rodzice rozwiedli się jesli dobrze pamietam 4 lata temu. Niezbyt się tym przejąłem bo i tak nie mam z tatą kontaktu wspaniałego i nigdy nie miałem, bo nie liczyło się dla niego nic oprocz ocen w szkole(do czasu aż mama się z nim rozwiodła, ale teraz juz mi nie zalezy, więc chyba jest za pozno). Przyznam się tez, że jestem gejem i pewnie sporo osob powie, że to ohydne albo, że mogłem to zatrzymać dla siebie, ale właśnie nie, bo wydaje mi się a wsunie jestem pewien, że to moze w pewnym stopniu powodować sytuacje w której jestem. Więc jak się pewnie domyślacie, jest to dla mnie stresujące bo nie jest to niesamowicie akceptowane w Polsce, a jesli ubierasz się kolorowo(nie mowię ze w różowy) i przebywasz głownie z dziewczynami i sporo się uśmiechasz to wiadomo, że jestes gejem, więc większość osob się domyśla, przez co czasami się boje. Nie koniecznie w szkole ale po prostu kiedy jestem na mieście to chce to stara, się to ukryć ale chyba mi nie wychodzi, bo czasami słyszę jak ktos powie coś pod moim adresem(co zawsze ignoruje ale pozniej mysle o tym przez kilka dni).

 

Z góry dziękuje wszystkim za pomoc :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że faktycznie Twoja orientacja mogła się przyczynić do Twojego stanu ducha. Wygląda to dosyć poważnie i może powinieneś się zgłosić do specjalisty?

 

Poza tym w żadnym wypadku nie rezygnuj z w-fu. Nie ma tu nic do rzeczy Twoja waga, bo sport nie służy jedynie spalaniom kalorii, tylko dzięki niemu poprawia się nasza kondycja, na dodatek dzięki niemu organizm uwalnia hormony szczęścia co na pewno by Ci się przydało.

 

Dodam też, że jeżeli uważasz, że Twoi znajomi domyślają się Twojej orientacji i pomimo tego Ciebie nie przekreślają, to chyba nie powinno być tak źle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że faktycznie Twoja orientacja mogła się przyczynić do Twojego stanu ducha. Wygląda to dosyć poważnie i może powinieneś się zgłosić do specjalisty?

 

Poza tym w żadnym wypadku nie rezygnuj z w-fu. Nie ma tu nic do rzeczy Twoja waga, bo sport nie służy jedynie spalaniom kalorii, tylko dzięki niemu poprawia się nasza kondycja, na dodatek dzięki niemu organizm uwalnia hormony szczęścia co na pewno by Ci się przydało.

 

Dodam też, że jeżeli uważasz, że Twoi znajomi domyślają się Twojej orientacji i pomimo tego Ciebie nie przekreślają, to chyba nie powinno być tak źle?

 

A co do wf'u czy zamiast ćwiczeń w szkole nie mogl bym zastąpić sobie tego basenem? Chodzić na basen bardzo lubię wtedy na pewno nie przejmuje się tak ja na wf'ie :). Co do pójścia do specjalisty, to chodzę do psychologa, na razie byłem tylko raz więc tylko zapoznałem się z panią psycholog, ale mam nadzieje, ze z czasem mi to bedzie pomagać. A co do przyjaciół to to co mówisz jest prawda, z reszta kilka dziewczyn wie bo im powiedziałem także w szkole jest ok ;) więc byc moze coś innego powoduje tam stres. Ale np niedawno miałem w tramwaju taka sytuacje ze wsiadałem i jakiś gosciu chyba miał zły dzien i wysiadając mnie popchnął a jak wszedłem to się wrócił i powiedział coś w stylu "pedale, mam Cię wyjąc z tego tramwaju??". Nie wiem z jakiego powodu był agresywny no ale trudno. Moze rzeczywiście miał zły dzien.

 

Dzięki za odpowiedz! ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz przyjaciół i zacząłeś chodzić do psychologa to znaczy, że jesteś na bardzo dobrej drodze.

 

Basen na pewno Ci nie zaszkodzi ale nadal nie sądzę, żeby rezygnacja z w-fu była dobrym posunięciem. W ten sposób jedynie uciekniesz od problemu co w niczym Ci nie pomoże, bo z czasem możesz zacząć uciekać od innych rzeczy. Tylko walką możemy sobie pomóc.

 

Jeśli chodzi o przyczyny Twojego samopoczucia czy zachowań to myślę, że Ty sam powinieneś je znać najlepiej, jednak czy to jest aż tak ważne? Chyba najważniejsze jest to aby się tego pozbyć.

 

Co do zachowania faceta z tramwaju, to już tak jest na tym świecie, że ludzie szukają słabszych lub wyglądających na słąbszych aby móc się wyżyć, bo w ten sposób nie narażają się na "obicie ryja"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×