Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze sny


eee

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Dalila_ napisał(a):

Dobrze, czułam się jak na koloniach, gdy opiekunowie mają Cię w dupie xd 

 

Za drugim razem też się czułam jak na koloniach, taka aura była wakacyjna, letnia, deszczowa choć to wiosna była. 

 

Przyjemnie, chociaż lepiej zimą, spędziłam święta w szpitalu, fajny klimat ; ) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

 

Za drugim razem też się czułam jak na koloniach, taka aura była wakacyjna, letnia, deszczowa choć to wiosna była. 

 

Przyjemnie, chociaż lepiej zimą, spędziłam święta w szpitalu, fajny klimat ; ) 

O ja święta to też musi być klimat 🙂 jak ludzi się spotka spoko to jest fajnie i nie nudno 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dalila_ napisał(a):

O ja święta to też musi być klimat 🙂 jak ludzi się spotka spoko to jest fajnie i nie nudno 

 

No z taką starszą panią miłą miałam klimat, właściwie z dwiema jedną miałam w pokoju chociaż ta pierwsza to taka spokojna, mądra a ta druga to niezła agentka, ale fajnie było. Poza tym też dużo młodzieży było w moim wieku, chłopaków więc czułam się dobrze, ubieraliśmy choinkę , robiliśmy różne ozdoby, słuchaliśmy kolęd, przybywali księża, zakonnice, potem był Sylwester chociaż tańczyć nie miałam ochoty, ale w święta zwłaszcza zaraz przed czy Wigilia ciepło było i rodzinnie na tym oddziale. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

 

No z taką starszą panią miłą miałam klimat, właściwie z dwiema jedną miałam w pokoju chociaż ta pierwsza to taka spokojna, mądra a ta druga to niezła agentka, ale fajnie było. Poza tym też dużo młodzieży było w moim wieku, chłopaków więc czułam się dobrze, ubieraliśmy choinkę , robiliśmy różne ozdoby, słuchaliśmy kolęd, przybywali księża, zakonnice, potem był Sylwester chociaż tańczyć nie miałam ochoty, ale w święta zwłaszcza zaraz przed czy Wigilia ciepło było i rodzinnie na tym oddziale. 

O la super. To jeszcze było dużo ładniej na oddziale! I wigilię, tyle życzeń składasz, tylu osobom jak nigdy w życiu. To musi być magiczne i wzruszające, takie wiecie, doniosłe i "czlowieczenstwo" się czuje. Też miałam starsza panią agentke obok, jak ona rozbawiała swoim gadaniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

 

No z taką starszą panią miłą miałam klimat, właściwie z dwiema jedną miałam w pokoju chociaż ta pierwsza to taka spokojna, mądra a ta druga to niezła agentka, ale fajnie było. Poza tym też dużo młodzieży było w moim wieku, chłopaków więc czułam się dobrze, ubieraliśmy choinkę , robiliśmy różne ozdoby, słuchaliśmy kolęd, przybywali księża, zakonnice, potem był Sylwester chociaż tańczyć nie miałam ochoty, ale w święta zwłaszcza zaraz przed czy Wigilia ciepło było i rodzinnie na tym oddziale. 

Brzmi super. Świąteczny klimat może i dałoby się zauważyć, tak jak dawniej. 

 

Ciekawe jak to jest znaleźć się w takim miejscu, pośród ludzi którzy mają swoje problemy. Ty wiesz, że oni mają, a oni, że masz Ty. Wydaje mi się, że poczułbym jakąś ulgę. Nie trzeba ukrywać się, udawać, że wszystko okej. Chociaż na chwilę. Ale może się mylę i żadnej ulgi się nie doświadcza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Happyandsad napisał(a):

Brzmi super. Świąteczny klimat może i dałoby się zauważyć, tak jak dawniej. 

 

Ciekawe jak to jest znaleźć się w takim miejscu, pośród ludzi którzy mają swoje problemy. Ty wiesz, że oni mają, a oni, że masz Ty. Wydaje mi się, że poczułbym jakąś ulgę. Nie trzeba ukrywać się, udawać, że wszystko okej. Chociaż na chwilę. Ale może się mylę i żadnej ulgi się nie doświadcza.

Są wspomnienia z takich miejsc. U nas była udana, zgrana paka. Malowali palarnię. Pięknie to wyglądało. Wszędzie były jakieś rozmowy, śmieszki, miłostki... Płakania też. Ale dobrze się czułam, zwłaszcza ten ostatni pobyt. Mogę powiedzieć, że uratowali mi życie. A trafiłam... no może już więcej nie będę pisać, ale byłam w bardzo złym stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×