Skocz do zawartości
Nerwica.com

Trudny ze mnie człowiek.


Trudny Człowiek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem nowy. Szukam pomocy.

Wiem, że wypada pójść do specjalisty, ale nie mam teraz takiej możliwości. Proszę o wskazówki, dobre pytania bądź też po prostu zwykłą radę.

Mam 24 lata i strasznie mi ze sobą ciężko (otoczenie też dobrze ze mną nie żyje). Wszystko zaczęło się od fali melancholii na samym początku gimnazjum, towarzyszy mi ona do dziś, lecz już nie z takim natężeniem. Moimi głównymi problemami jest brak motywacji (zawsze kiedy uda mi się wyzwolić działanie jest to nieefektywne), nie potrafie odnajdywać w życiu przyjemności (chyba, że mowa o używkach które już też wcale mi się nie podobają, czasami zapale skręta by przejść w inny wymiar, nie chce tak dłużej), nigdy nie byłem szczęśliwy (patrze na to jak żyją moi rówieśnicy i dochodzę do wniosku, że ja tego życia jeszcze nie zacząłem), bardzo łatwo dostrzegam smutek w każdej sytuacji, w ciągu dnia(nie codziennie, jest to nieregularne i nieprzewidywalne) doświadczam uczucia pustki. Chce się zmienić, dużo o sobie myśle, lecz nic z tego nie wynika. Jestem inteligentny i wiem, że stać mnie na naprawdę dużo, mam w sobie potencjał...

Wertując internet dokonałem małej autodiagnozy i myśle, że moge cierpieć na dystymię. Lecz chyba siedzi we mnie wszystkiego po trochu (łącznie ze spadkiem po rodzinie która raczej też do końca normalna nie była...).

 

Nie przeglądałem wszystkich tematów, dlatego proszę wybaczyć jeżeli powieliłem temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy naprawdę potrzebujesz zostać sklasyfikowany? Co z tego czy nazwiemy to dystymią, czy niechęcią. Jest Ci źle i warto rozważyć dlaczego. Czy coś się zadziało w gimnazjum, że się zapoczątkowało ono Twoją melancholię? Czym dla Ciebie jest szczęście? Co sprawia Ci radość? Co lubisz robić, lub co chciałbyś robić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudny Człowiek, Nie rozłożę tego tak na procenty bo ciężko to tak porównać. W dużym stopniu w kwestii odczuć. A trawki nie pale bo nie pale. ;)

 

-- 10 mar 2014, 23:05 --

 

Co sprawia Ci radość? Co lubisz robić, lub co chciałbyś robić?

 

Trudny Człowiek, zacznij obracać panienki, dobre zajęcie na zabicie czasu. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie mozesz rozpoczac terapii?

 

Niebawem wyjeżdżam z kraju na pół roku. Nie ukrywam, że wiąże z tym wyjazdem nadzieje na poprawe (zmiana miejsca, środowiska życia, ludzi).

 

 

A czy naprawdę potrzebujesz zostać sklasyfikowany? Co z tego czy nazwiemy to dystymią, czy niechęcią. Jest Ci źle i warto rozważyć dlaczego. Czy coś się zadziało w gimnazjum, że się zapoczątkowało ono Twoją melancholię? Czym dla Ciebie jest szczęście? Co sprawia Ci radość? Co lubisz robić, lub co chciałbyś robić?

 

1. W gimnazjum nie działo się nic nadzwyczajnego, w samym czasie uczęszczania do gimnazjum działo się co nie co w mojej rodzinie (śmierć rodzica, wieczne wojny) ale myśle, że główny problem tkwi we mnie. Od małego byłem odporny i raczej inny.

2. Szczęście to dla mnie stan nieznany, lecz jeżeli mam to zdefiniować: Stan w którym nie będę raczył się używkami, skupie się na swoim życiu, dziewczynie którą kocham, skupie się na rozwojem swojej osoby bez tłumaczeń i wymuszonych przystanków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudny Człowiek, witaj

 

Niebawem wyjeżdżam z kraju na pół roku.

i wlasnie teraz postanowiles sie zdiagnozowac kiedy wizyta u specjalisty odpada? Czy to nie przypadkiem celowy zabieg?

 

 

nie, wyjazd wynika głównie z innych powodów. Podejrzewałem, że coś mi "dolega" znacznie wcześniej(kończyło się na biernych próbach szukania rozwiązania)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam, że wiąże z tym wyjazdem nadzieje na poprawę (zmiana miejsca, środowiska życia, ludzi).
'

 

Zmiana miejsca nic nie da moim zdaniem. Wyjeżdżając ,,zabierasz samego siebie" a to w Tobie tkwi problem.

Ludzie tacy jak większość udzielających się w tym poście (łącznie z moją osoba oczywiście, bo jak inaczej 8) ) będą moim zdaniem nie do końca szczęśliwi gdziekolwiek będą lub będzie to szczęście chwilowe a po jakimś czasie życie znowu zaczyna uwierać. Przepraszam jeśli generalizuje i tak nie macie, bo pisze na swoim przykładzie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×