Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Goście, goście i po gościach...

Nie było tak gładko jak się zapowiadało...

Chlebek bananowy pięknie wyrósł, wkładam patyczek, żeby sprawdzic, czy dobry, otwieram piekarnik i coś pyrknęło i temperatura poszła w dół... No i chlebek też pyrknął... w dół... Kuuupa. No nic zakalec murowany, co ja zrobię w piekarniku ze skaczącą temperaturą, ledwo grzejącym. Pizzerinki na cieście francuskim wyjdą, tylko dłużej się popieką i nie będą takie chrupiące - trudno. Co tu zrobic na szybko? Eureka! - muffiny Cyklopki, błyskawiczne i niezniszczalne. Jak wstawiłam je do piekarnika w amoku, zdałam sobie sprawę, że nie dodałam proszku do pieczenia... :hide: No nic, wyszły babeczki zamiast muffin.

Na szczęście brownie wczoraj upieczone i śmietana też się o dziwo ubiła, a w sałatce nic się nie mogło zepsuc.

Ogólnie z lekkim poślizgiem czasowym, ale goście zadowoleni.

Teraz posprzątam i powzdycham, bo niestety trzeba piekarnik kupic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik, to poszukaj sobie grubego śpiwora, najlepiej z wełnianym "nadzieniem" -bo ziąb w nocy. :zzz:

 

 

A ja poszłam do sklepu, kupiłam mleko i ser i nasmażyłam naleśników - będę miała na 2-3 kolacje :mrgreen:

 

kosmostrada, a to feler, westchnął seler! Jak nie urok, to.... przemarsz wojsk. Grunt, że było coś do jedzonka, na chlebek zaprosisz innym razem, a nowy piekarnik musi się wtedy wykazać. :bezradny:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, ech... No coz... Na pewne zlosliwosci losu nic nie poradzimy

 

mirunia, daj troche nalesnikow :mrgreen:

 

Ja wlasnie skonczylam roladki schabowe (ponoc to sie zwie zrazy w tych rejpnach ;) ) w sosie ala strogonow.

Szczawiowa gotowa i teraz tylko ziemniory ugotowac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik, :shock: Ale w sensie, że kto kupuje za taką cenę śpiwór? no chyba że na Mount Everest...

 

mirunia, No chwilowo nie mam na nowy piekarnik... :bezradny: Może na raty. Pomyślę na spokojnie.

Chyba się wproszę na kolację do Ciebie, bo już dziś nie tykam się kuchni na wszelki wypadek... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sigrun, z miłą chęcią, zapraszam :mrgreen: póki są!

W centralnej Polsce też nazywamy zrazy, to tylko na południu nazywają roladki, a na Śląsku szczególnie + modro kapusta :mrgreen:

 

kosmostrada, no jasne, wsiadaj na miotłę i wio do mnie na kolację :D a do kuchni nawet nie podchodź dzisiaj, żeby co nie spartolić :mrgreen:;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik, Dla takiego zmarźlaka jak ja, to ten śpiwór byłby za słaby w sierpniową noc na Mazurach... :D

Zakładasz, że w Twojej miejscówce nie będą grzali, że ciepły śpiwór kupujesz? Hardcore się szykuje?

 

Sigrun, mirunia, W moim domu zrazy (zawijane lub "normalne") to są z wołowiny. Z pozostałych mięs to faktycznie roladki lub bitki. No a mielone to pulpety.

 

Sigrun, Do Miruni na kolację, do Ciebie na obiad i jestem zadowolona... :D

 

Gorąca herbata rumiankowa i kocyk to jest to na tą chwilę! Odsapkaaaa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×