Spamowa wyspa

[Faraway]

mirunia, ja jeszcze mam beznadziejne godziny pracy... od 9 do 17..

[Gość]

Faraway, jakoś musimy to przetrwać, praca jest ważna, tylko dlaczego nie ma z niej radości. A facetem się nie przejmuj, traktuj ulgowo, nic na siłę.

 

-- 06 kwi 2014, 11:44 --

 

Faraway, godziny dobre, bo nie musisz zrywać się o 6, ja mam na 7.30 więc muszę raniutko wstawać... nie lubię bo rano źle się czuję...

[Faraway]

mirunia, ale siedzę do 17 i cały dzień zmarnowany praktycznie, ale nie narzekam... mam staż do sierpnia więc tyle mnie czeka takie łażenie.. ciekawe tylko czy mnie przyjmą później... ale coś wątpie bo 2 laski mają z macierzynskiego wrocic, chyba ze stworzy więcej grup nie wiem...wszystko się okaże we wrzesniu zapewne

[Gość]

Faraway, wytrzymasz jeszcze te parę miesięcy, później się okaże co dalej... nie przewidzisz wszystkiego i nie ma co się martwić na zapas. A może zostaniesz po stażu... wszystko jest możliwe, główka do góry.

[Faraway]

mirunia, się zobaczy... czas pokaże, póki co staram się olewać to co będzie dalej... probuje wytrwać w tym co jest teraz... i coś słabo mi to idzie

[Gość]

Faraway, dobre podejście do sprawy

u mnie zaczęło teraz trochę padać, jest brzydko brrr... idę umyć głowę i ułożyć włosy, muszę jutro jakoś wyglądać do ludzi

[platek rozy]

Bylam z siostra na szybko w galerii handlowej i kupilam w orsayu na wyprzedazy zliczna tunike taka przekorna bo jest z kolnierzykiem pod szyje ale z takiego delikatnego lekko przeswitujacego materialu , piekna i za 30 zl tylko i szkopul jeden wzielam ja bo sie nia zachwycilam ale jak jechalysmy do domu to mysle eeeee gdzie ja w niej pojde? na psychoterapie?

 

-- 06 kwi 2014, 12:12 --

 

mirunia, :************

[Faraway]

mirunia, u mnie cały czas pochmurno...i deszczowo

 

-- 06 kwi 2014, 12:14 --

 

platek rozy, na psychoterapii też trzeba wyglądać

[platek rozy]

Faraway, niby tak ale mowie Ci ja juz mam zniechcenie , bo dawniej jedzilam wszedzie a teraz swieto jak pojade na maisto w jeden dzien w tygodniu czy w dwa.A o knajpach ze znajomymi to zapomniec moge

[Gość]

platek rozy, witaj :******** w takiej tuniczce to tylko psychoterapia z przystojnym terapeutą ... dobrze, że kupiłaś, przyda się zawsze to wyjazd miałaś extra!

Faraway, no buro i ponuro, deszczowo i do kitu... umyłam włoski i trochę ułożyłam, aż lepiej na duszy

[platek rozy]

mirunia, hihi , ja dzis mam ambitny plan zafarbowac wlosy ale nie wiem czy sie zbiore A jak sie czujesz?

[PJT]

pozdrawiam Was gorąco dziewuchy :)

[Gość]

platek rozy, trochę zdołowana jestem, boli mnie ramię koło obojczyka chyba po wczorajszym myciu okien i sprzątaniu

posmarowałam żelem p/bólowym, no i ta pogoda doprowadza mnie.... miało być tak ładnie nigdzie chyba dzisiaj nie wyjdę

 

-- 06 kwi 2014, 12:44 --

 

PJT, witaj i też Cię pozdrawiam

[platek rozy]

PJT, :************

 

mirunia, u mnie tez brzydko , a ja w kuchni obiadek tworze wlasnie :) zupke bo na drugie mam miesko z wczoraj tylko sobie mizerie zrobie.

 

Powinno Ci troche przejsc po tym zelu. sama sie smaruje czesto .

[PJT]

Płatuś czemu nie odbierasz :*******

[platek rozy]

PJT, bo jestem zajeta , w kuchni obiad robie gosci mam niebawem , telefon mialam w pokoju.

[PJT]

czyli nie dzwonic ?

[platek rozy]

PJT, nie mam czasu teraz , ide zrobic surowke i ziemniaczki obrac i kolezanka ma wpasc z kolega okolo 14

[Gość]

platek rozy, obiadek też mam, wczorajszy gulasz wyszedł pycha!

płatku, też miewasz jakieś bóle, skoro się smarujesz żelem? co Cię wtedy boli?

[PJT]

wczoraj z Iza wypiliśmy 3 wina i 0 kaca

[platek rozy]

mirunia, kolana i szyjny kregoslup .

 

-- 06 kwi 2014, 13:12 --

 

PJT, we dwojke?

[PJT]

tak, bo mushroom i poznacsiebie byli samochodami, a klaudi (steviar) nie chcialo sie pic

[platek rozy]

PJT, lubie winka chociaz teraz to pic nie moge.

[czarnobiała mery]

Cześć Wam ja dalej czuję się nakręcona, chce mi się działać, pisać, robić coś, jest fajnie. Mam bardzo dużo mocy. Piszę właśnie rozdział do książki.

[czarnobiała mery]

mirunia, dzięki:*** no właśnie wykorzystuję całą tę moc, jak się da. Mam wielką lekkość pisania, więc całymi dniami piszę prace naukowe i idzie mi to rewelacyjnie i chce mi się, i żal mi, jak przychodzi wieczór, bo trzeba iść spać, a ja mam jeszcze nadmiar pomysłów, które mogłabym przelać na papier.