Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Purpurowy, Przykro mi. Znów się martwisz...

 

platek rozy, Dziękuję Kochana, daję radę, wiesz u mnie na szczęście zawroty póki co nie generują jakiegoś mega lęku, są po prostu upierdliwością. Na pewno ciśnienie, czuję to po takim wrażeniu, jakby ktoś na mnie nadepnął. Ciepło tak, że czapkę miałam tylko po to, żeby głowy nie mieć mokrej od deszczu.

Cieszę się, że dziś czujesz się lepiej! :great: Zobacz, niepotrzebnie się wczoraj nakręcałaś, przez co cały dzień miałaś zepsuty, a jednak dzisiaj przeszło.

 

Wyszłam korzystając z chwili, że nie padało i było trochę jaśniej. Chwila suchości była krótka, jeszcze jakiś dowcipniś tak przejechał obok mnie samochodem, że mnie ochlapał. Ale nie szkodzi, ciuchy wyschną. Dziś mam podejście zen. ;)

Najważniejsze, że mam wybieganego psa, no i czosnek kupiony. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, jak tam Ci idzie brzdąkanie na gitarze?

Jak na antytalent to całkiem nieźle. ;)

 

 

 

 

A teraz proszę jakąś dobrą duszę o kopa na dobranoc, bo znalazłem kolejne skany dokumentów MSW z czasów PRL i chyba znowu zarwę nockę czytając je. :roll:

 

Dzień dobry ;)

Purpurowy, Daj no jakieś namiary na te skany,chętnie bym zerknął z ciekawości ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz do domu lecę i.... dłuuuuuuugi weekend przede mną. :yeah: Jeszcze po drodze mleko do kawy i marfefkę kupię, a reszta jutro na świeżo.

 

kosmostrada, dobrze, że przypomniałaś mi o czosnku. :uklon:

Fajnie, że byłaś na dłuższym spacerku z futrzakiem, to przy okazji "napowietrzyłaś się" i Ty, a to dobra dawka serotoniny dla zdrowotności. :D

 

platek rozy, świetnie Płatuś, że Ci przeszło bujanie i dzisiaj w miarę dobrze... no tak już mamy z tymi kręciołkami. :bezradny:

U mnie już buraśno się zrobiło i wieje bardzo, a takie ładne było przedpołudnie. Jutro ma lać... fe, paskudna jesień!

To od poniedziałku masz nowy etap zawodowy... ale lubisz to zajęcie i będziesz miała satysfakcję z pracy twórczej, super. :brawo:

 

Carica Milica, miłego kawkowania z przyjacielem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym tygodniu zepsuł mi sie komputer - narzędzie prowadzenia firmy. Wprawiło mnie to w skrajne lęki aż pod sam sufit.

Dzisiaj na odział dzienny na którym chodzę przyczepili się, że używam laptopa. Czuje się wyczerpany nerwowo. Dzisiaj ogromna złość, na tę cholerną babę. Peką mi łeb ze złości i gniewu i napięcia. A już wczoraj czułem się lepiej i myślałem, że wszystko wróci do normy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nathaliee, Wizyta u okulisty? ;)

 

Carica Milica, Trzeba było się spytać "czy chce Pani o tym porozmawiać?" :D

 

Dobra herbata z przyprawami i pasek belgijskiej czekolady - czyż nie jest to świetny pomysł na jesienny wieczór? ;)

 

Wróciłam z psowego spaceru. Ale ciepło jak na tą porę roku. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i u mnie popadało pod wieczór, stąd ten ból głowy i osłabienie. Jestem jakaś zdechła. :bezradny:

Niewiele przecież dzisiaj napracowałam się w domu, trochę pichcenia i ogarnięcie kuchni, a czuję się jakbym okna co najmniej umyła.

Chyba zapadam już w marazm jesienno/zimowy... te wiatry i skoki ciśnienia wykańczają mnie.

 

Carica Milica, bywają takie przyjaźnie damsko-męskie, ale raczej właśnie w latach licealno/studenckich, młodzi podchodzą do tego inaczej. Wiążą ich lata szkolne, studenckie, wspólnie spędzone chwile i bardzo emocjonalnie podchodzą do przyjaźni. Nic w tym złego... pamiętam i ja takie przyjaźnie. Później to się zmienia niestety, jak zostają zakładane rodziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :D

 

Wczorajszy pogrzeb i dzisiejszy wyjazd do Łodzi, na groby, wyczerpały mnie emocjonalnie. Do tego bezsenne noce...

Dzisiaj po południu po prostu padłam...spałam, chyba ze 4 godz.?

Ku niezadowoleniu mojego stęsknionego zwierzaczka, który próbował obudzić mnie, ale nie dał rady...

 

Nawiązując do opowieści Caricy odnośnie męsko-damskiej przyjaźni, to ja dodam, mój Przyjaciel moim Mężem został :lol:

Ja nie podejrzewałam nawet, że piękne uczucie nas połączy, a On od początku miał nadzieję :mrgreen:

 

Pozdrawiam serdecznie, wieczorowo :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, A bo to jest Kochana f tysionc pińset - zdechlizna meteopatyczna ;) .

Bardzo życzę Ci zastrzyku energii, bo wiem, jakie to frustrujące takie oklapnięcie. :bezradny:

 

Nathaliee, Może ja mam problemy z oczami, bo żadnych pasków nie widzę. Ale ja jestem na starej skórce.

 

misty-eyed, Brawo Ty! Pojechałaś i dałaś radę!

Jak się czułaś na pogrzebie, bo chyba pisałaś, że dosyć niepewna tam jedziesz ze względu na osoby, które przyjdą?

 

Doszłam do wniosku, że postaram się na przyszły sezon przekonać się do innych kolorów na tą porę roku. Wszystko mam czarne, szare, granatowe, ot mroczność. A może łatwiej by było, gdyby się ubrać bardziej kolorowo, a przynajmniej jaśniej?

Dobrze, że mam parę kolorowych szalików.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, jak się okazało, te osoby nie przyjechały. Zresztą, powiem szczerze, byłam w takim stanie, że mało mnie to interesowało. To nie było jednak spotkanie towarzyskie, wszelkie obawy zniknęły, a górę wzięły emocje silne...

I prześladowała mnie myśl, że mnie się udało, a dlaczego Jej nie?

Nadspodziewanie dobrze zniosłam podróż autobusami. pierwszy raz od chyba 6 lat, jechałam bez lęków. Jakie to piękne uczucie! Oczywiście wspomogłam się ziołowymi uspokajaczami...

 

Kochana, ja już w zeszłym roku miałam podobne spostrzeżenia. Dlaczego większość jesienno-zimowych rzeczy mam w ciemnych kolorach? Na przekór temu kupiłam więc piaskowo/żółty wełniany płaszczyk i kilka kolorowych dodatków - lepiej z tym się czuję...

Mam teraz kilka zestawów, od poważnych do całkiem wesołych :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj kierowniczka miała "ale", że stoję, a ja czekałam, aż mi ktoś zepsutą maszynę włączy. Działającą dobrze włączałabym sama. :evil::time:

 

Pojechałam wieczorem do dzieci, była z nimi babcia, dobijałam się dobre 10 minut, to oczywiście stwierdziła, że "słabiutko pukam". To jej, kurwa, mówię, że normalnie pukam jak zawsze.

 

Niestety osoby o pogarszającym się słuchu dużo udają i są agresywne. Zawsze zwalają na innych.

 

W drodze do domu spotkałam faceta pod spożywczakiem, prosił, żeby mu kupić mleko do kawki. Był trzeźwy, miał czyste, nowe ciuchy, koszulka Metalicy, skórzana kurtka, bandana... Jakby przedwczoraj postanowił zostać metalem.

 

Ogólnie dzisiaj krewetki bardziej niż ludze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×