Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Zająć się życiem, to bym się nim zajął z chęcią, tak bym mu wytargał te życie swoje, ale jestem strasznie zniszczony(to już w końcu 10 rok mojego leczenia), nie mam szansy w takim stanie na pracę, także ten byk mnie poroznosi, porzuca jak pustym workiem po pszenicy, po uliczkach mojego miasta .

Nikt nie spodziewał się Licheńskiej inkwizycji! :bezradny:
^^ Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, wiem, ze to frazes...ale dasz rade.

Ja na ostatniej wizycie dopiero uswiadomilam sobie ze lecze sie z przerwami od 10lat;)

 

misty-eyed, Staram sie...ale jak juz wydaje sie byc ok...cos wystrzela... w ciagu roku stracilam dwa swoje wilkory...dzisiaj odeszla moja papuga... a wiesz jak bardzo kocham zwierzeta...

do tego nieprzespane ostatnie noce i ciągłe koszmary...

nie jest lekko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, miewałeś lepsze okresy w tym czasie??

Tak, miałem pracę, przez parę miesięcy i było fajnie, tyle że... zakład spłonął, pracowałem w Łowęcinie, na wulkanizacji, capiło,nikt nie chciał tam pracować, bo dymy z tworzyw sztucznych nie są za zdrowe i temperatura i wilgoć jak w dżungli, ale mi tam było dobrze, bo dali mi szanse. Poza tym, to tylko cierpienie, aż smutno się to pisze i pewnie żałośnie się to czyta, dlatego odciąłem się od wszystkich, wiem... że ludzie mają własne problemy.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sigrun, współczuję Ci bardzo, rozumiem, bo doświadczyłam tego :(

Wierzę, że poradzisz sobie, bo to przecież wpisane jest w nasze życie - walka, górka, dołek, walka, itd...

Boli nieraz bardzo, człowiek traci zupełnie nadzieję, by za moment znowu dzielnie iść do przodu.

To męczące, trzeba jednak pogodzić się z tym i działać. Nie mamy wyjścia.

Ja miałam koszmary i potworne lęki po hydro i dlatego zrezygnowałam z leków w ogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, dziekuje:*

Ania wiesz ze jestem silna kobieta...wiele przeszlam i pewnie jeszcze wiele przejde

Po prostu brakuje mi osoby ktorej moglabym wszystko powiedziec. Nawet psychiatrze nie powiedzialam... bo mi ciezko. zawsze bylo mi ciezko mowic o swoich problemach. bo zawsze wydaje mi sie ze sama dam rade...chociaz wiem ze nie dam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, przecież większość z nas ma podobne problemy, na pewno są tacy, którzy rozumieją Cię doskonale. Jeśli pisanie daje Ci odrobinę oddechu, pomaga choć trochę - pisz, to pierwszy krok, by nawiązać kontakt z ludźmi, bo bez tego jest trudno, uwierz mi, znam to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, przecież większość z nas ma podobne problemy, na pewno są tacy, którzy rozumieją Cię doskonale. Jeśli pisanie daje Ci odrobinę oddechu, pomaga choć trochę - pisz, to pierwszy krok, by nawiązać kontakt z ludźmi, bo bez tego jest trudno, uwierz mi, znam to.

 

zgadzam sie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×