Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie cos kisi sie pogoda , gdzies w oddali grzmi ale burza nie chce nadejsc

Nastawilam ryz do obiadu i czekam , ale cos nie bardzo sie czuje. :bezradny:

 

mirunia mnie juz jakis czas nie lapalo przy kasach a tu dzis ... i oczywiscie mnie to wkurzylo na maxa.

 

DarkMaster, Hey :******** tez upalu nie lubie. jak nastroj? Lepiej troszke?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie, zaszło słońce i chłodek, człowiek się nie może ustabilizować w jednej kreacji. :? Porządek jeden mały zrobiłam, zastanawia mnie po co mi były cztery opakowania na jajka... :shock:

Idziemy na lody i z psem, bo jednak może chlusnąć.

 

DarkMaster, Heloł!!!! No Wilku, myśli są bo są, ale nie dajemy im forów! :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam niedawno z tego piekiełka i wskoczyłam prosto pod prysznic :hide: bo kapało ze mnie. A miało być dzisiaj tylko 25-26, a jest 31 i brak ruchu powietrza.

Wszystko paruje po wczorajszej burzy i jest lepiąca wilgoć w powietrzu.

Odpocznę chwilę i odparuję po prysznicu i biorę się za obiadek, na razie mam loda dla ochłody, a całą pakę Grycanów wrzuciłam do zamrażarki.

 

Nigdzie nie wychodzę, puuffff, dopiero pod wieczór ochłodzić się. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, A ja musiałam bluzę włożyć na spacer... Masz klasyczne tropiki - gorąco i wilgotno. A lody - czy może być lepszy pomysł? :D

 

Ja zjadłam dwie olbrzymie gały - o smaku tarty cytrynowej i dakłasa. Pokropiło na nas i na razie tyle, a ciśnienie tak mózg ściska, aż ciężko się chodzi, aż mną kolebało.

Czeka nas wyskoczenie wieczorne, bo młody zadzwonił, żeby mu przywieźć materac, bo te łóżka co mają w namiotach jakieś pokraczne, krótkie wąskie i składające się. Wszyscy wstali o szóstej sami z siebie, bo już nie dawali rady. Chodzą niewyspani, jak zombiaki. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, A to masz nieplanowany wyjazd do Młodego... ha, widzisz, jak życie płata niespodzianki, oby same fajne.

Trzeba Młodego wesprzeć lepszym spaniem, bo i kręgosłup nie odpoczywa na takim połamańcu i niewyspany chłopak, a w końcu to wakacje. :D

 

Tak chłodno u Ciebie? U mnie faktycznie tropikalna duchota, ale jak się nie ruszam i siedzę w chłodnym pokoju to jest fajnie. :105:

A zjedzenie gorącego obiadu było wyczynem nie lada. Dobrze, że są lody, wprawdzie bez owoców, ale zimne i pyszne!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, wyjazd brzmi dumnie, to jest samochodem parę minut od domu... :D

 

Leje... Wiedziałam, głowy mi nie miażdży bez powodu. Miałam nadzieję że ten podskok do młodego będzie pretekstem fajnego spaceru, no ale kicha.

 

DarkMaster, No bo coś musisz porobić, inaczej się nie da jak zająć głowę. Trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, eee, to bliziutko Młody, myślałam, że ze 20km. Jak leje, to nici ze spaceru :bezradny: trza brum, brum!

 

A u mnie grzmi daleko, zrobiło się szaro i zapowiada się na kolejną burzę. Fajnie, że to lato nie daje nudzić się sobą, bo jest bardzo zróżnicowane pogodowo... nie wiadomo jest rano, co spotka nas po południu. Zupełnie jak z naszą nerwicą. :bezradny:

O, jadą z wodą, coraz bliżej dudni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, u mnie też już przeszło bokiem, gdzieś tam dudni i pewnie leje.... ale chociaż przestało prażyć i już lepiej.

 

kosmostrada, to chociaż zażyjesz innego powietrza, a być może, że pospacerujesz z Młodym na pogaduchach. Pokaże Ci swój rewir wakacyjny. :D

 

Zebrec, trzeba "zamówić" deszcz u czarodziejki :D

 

Płatku, to pewnie z ciśnieniem coś nie tak, bywa takie otepienie... nie martw się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ekwipunek do wyjścia u mnie jak na jesieni - kalosze, parasol, gruba bluza... Pieruńsko zimno...

Zrobiłam sobie herbatę po przyjściu, zagryzam piernikiem.

 

platek rozy, Kochana, to są gorsze chwile i nie muszą zwiastować jakiegoś totalu. Nie wolno Ci tak myśleć! :nono: Grunt to się nie nakręcić, bo działa to na zasadzie samospełniającej się przepowiedni. Sama mam tendencję do snucia czarnych scenariuszy, jak mam gorsze chwile, ale po to tu właśnie jesteśmy dla siebie, żeby się z tego toku myślenia wybijać.

Pamiętaj, że szykuje Ci się fajny weekend i o tym myśl i na to się nastawiaj. A tydzień szybciutko minie. Jutro sobie coś zupełnie innego wymyśl do działania, np. idź gdzie nie byłaś, jakaś galeria, antykwariat, jakiś nowy obrazek, pożywka dla umysłu. Samo myślenie gdzie by tu, co by tu pomaga. Potem jak już się człowiek wkopie po szyję, to nawet już się myśleć nie chce, więc urwać hydrze łeb w zarodku!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam w niedziele wieczorkiem ;)

U mnie była burza i w ogóle oberwanie chmury, nawet prąd wyłączyli :D ale już oddali ;)

przez brak prądu i książkę skończyłam czytać i poćwiczyłam ;)

 

platek rozy, nie nastawiaj się, że to od razu pogorszenie. może po prostu gorszy dzień, a takie ma każdy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×