Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

platek rozy, No serducho lubi poszaleć przy stresach to fakt... Żebyś się czuła bezpiecznie, zrób sobie faktycznie EKG.

Zupa wiśniowa już się studzi. Otóż dryluję wiśnie, zalewam wodą ( ale nie za dużo, żeby esencjonalna była), dodaję cukru ( nie za mało, żeby kwas przytłumić, nie za dużo żeby smaku nie zabić), gotuję, potem robię lane kluseczki ( ok 2,5 łyżki mąki na 1 jajko ewentualnie ciut wody) i wylewam na gotującą się zupę. Czekam aż ostygnie, dodaję słodkiej śmietanki i do lodówki, żeby się dobrze przegryzło, dobrze schłodziło. Et voila, zrobione. Cukier, wodę dodaję na oko, bo to przepis z mojego domu. Pychota okrutna. :smile:

 

Kolejną kawkę siorbię, bo nie da rady inaczej. :bezradny: Arbuz też już przygotowany, moczy się, jutro zgodnie z przepisem będę dokańczać konfiturę.

Zostało mi w tym roku z sezonowych potraw, które muszą się pojawić - pierogi z jagodami, makaron z sosem kurkowym, makaron z sosem z mega dojrzałych pomidorów malinowych, grzybki leśne smażone z cebulką i coroczny plan zostanie zrealizowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, a to musze kiedys taka sobie zupke upichcic :) nie jadlam nigdy zupy owocowej , raz jeden w s zpitalu dostalam jako dziecko ale tylko skosztowalam i wyplulam bo ta szpitalna byla taka niedobra.

 

Makaron z kurkami :105: tez robie jak tylko sie kurki pojawiaja , kurki to moje ulubione grzyby.

 

Zjadlam obiadek i mam kawke , moze na to serducho to nie jest super mysl. Mierzylam cisnienie ale mam 110/70 a puls 85 to chyba kawa nie zaszkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Owocowa ze stołówki, czy szpitala... rozwodniony na maksa kompot z makaronem. fuj.

Kurki już są, widziałam dziś w warzywniaku. Ja kcę do lasu nazbierać kurek! :why:

 

Dulcynea, Oj ja od niedawna znów szaleję w kuchni i na dziale spożywczym, ale jeść trzeba, bo wygłodniałe, zaniedbane ciało gorzej radzi sobie z głową. Podawali mi i wciskałam na siłę, ale jadłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dulcynea, moja kuzynka pracuje jako farmaceutka juz kilka lat i w roznych aptekach ale ma minimum 2 tysiace na reke. Tyle ze jest postudiach farmaceutycznych . I mysle ze mniej nie zarabiaja farmaceuci.

 

kosmostrada, a ja sama to nie umiem dobrych grzybow zebrac :D musze kupowac albo czasami dostaje w prezencie od sasiadow bo ich rodzicie to grzybiarze zapaleni :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczynki i Chłopaki!!! :papa:

 

Niedawno wróciłam od dentysty, ząbek zrobiony, jeszcze jeden mi został na następną środę. Huuura! Jestem bohaterką (ale dopiero po wyjściu z gabinetu), wysiedziałam się na fotelu z rozdziawioną gębusią, a wokół "fontanny i wodotryski", z radia spokojna muzyczka.

Jak już usiadłam, to w miarę było już spokojnie, ale co ja się w pracy ponakręcałam przed wyjściem, to tylko ja wiem ile było tych złych emocji!!!

No, ale po wszystkim, teraz kawkę piję, bo najchętniej to bym się zdrzemnęła... tylko co bym w nocy robiła?

 

kosmostrada, platek rozy, znowu pichcicie? Aż mi ślinka leci na te makarony z kurkami lub innymi leśnymi grzybkami. :yeah::yeah::yeah:

Może w tym roku uda mi się z raz pojechać do lasu na prawdziwe grzybobranie, bo w tamtym roku byłam tak rekreacyjnie z dziećmi i Bratankiem "powąchać las" i znaleźliśmy dosłownie kilka podgrzybków.

Już niedługo urlop, jeszcze przyszły tydzień do pracy i też się wezmę za wiśnie. Jagody kupiłam w sobotę chyba i zasypałam cukrem, teraz tylko przełożyć do mniejszych słoiczków i zagotować, będą na zimę jako lekarstwo.

 

Lusesita Dolores, tak myślałam, że z apteki będą nici.... a co z tą pracą w gab. stomatolog.???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dulcynea, ale Ahma nie ma studiow w tym kierunku to na pewno stawka mniejsza duzo i ona wydawac lekow nie moze.Kuzynka najmniejsza stawke miala 2 tysiace a zdarzaly sie i 2600 na reke. Watpie zeby 6 zl farmaceucie placili.

 

Nie wiem jakie są stawki godzinie dla farmaceutów. Ją też z wykształcenia branża medyczną i nam za studia więcej się nie płaciło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, super:********* ze zabek juz zrobiony a emocje znam znam te nakrecania sie przed dentysta . Esh i ile to nerwow sie straci.

U mnie dzis szybki obiad taki kupny ale smaczny pierozki z soczewica , sa z dodatkiem curry i ja sobie tylko czerwona cebulka je troche okraszam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Kochana***** hej! No i kolejny ząbek z głowy, super!!! A nade mną wisi jeszcze jeden, ech...Ale to po wakacjach.

Mówisz jagody zrobiłaś, żebym nie przegapiła... Może w piątek na rynku kupię do tych pierogów.

 

mirunia, platek rozy, ja jestem grzybiarz zapalony, uwielbiam, jedna z najprzyjemniejszych rozrywek. :105:

 

Idę robić obiadek, tzn. sałatkę grecką, bo dziś znów grill, mięsko już zamarynowane, taka pogoda to szkoda nie korzystać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dulcynea, Tez istnieje ale o ile wiem to Ahma tez nie ma technika farmaceuty . Ja jestem ksiegowa i mam mniejsza kase jak glowna ksiegowa ... I w aptece tez tak to wyglada z tego co mi kuzynka opowiadala .

 

kosmostrada, a to pewnie ze tak , jedna z przyjemnosci to trzeba sie jej oddawac i grzybki zbierac :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dulcynea, nie uwazam zeby to byla dobra placa bo jest nijaka tyle ze w aptece sa wieksze place niz 5 zl jesli ktos ma wyksztalcenie. I to nie moj wymysl a tak jest. Nikt nie bedzie takich ciezkich studiow konczyl za taka stawke zeby pracowac bo to odpowiedzialna praca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosmuniu, ja też jestem starą, wytrawną grzybiarą... uwielbiam! Z koleżanką brałyśmy urlop w środku tygodnia, siup w samochód i na cały dzień jechałyśmy do lasu, kilometry robiłyśmy, ale wychodziłyśmy z pełnymi koszami podgrzybków i prawdziwków.

Mam jeszcze sporo słoiczków sprzed 2 lat, ale suszone już mi się kończą, bo gotowałam sosiki do mięs i zupy grzybowe. Pyszne są z suszonych, takie esencjonalne i pachnące. :yeah:

 

Ale się rozbestwiliście z tym grillem na urlopie! :mrgreen:

A ja dzisiaj tylko zupę zjadłam, muszę wstrzymać się z gryzieniem po dentyście. :bezradny: Mam jeszcze kawałek ciasta malinowego od sąsiadki, o! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×