Spamowa wyspa

[Jurecki]

Cześć

 

Infinity, jak się udało grzybobranie, jakich grzybów nazbierałaś najwięcej, będziesz je sprzedawać czy pójdą do zjedzenia?

Ja dawniej tak bardzo lubiłem zbierać grzyby.

[Infinity]

JERZY1962, jeszcze nie byłam

[amelia83]

cześć :)

ja pije kawke, umowilam sie popołudniu z koleżanką na kawe na mieście

co u Was

[Jurecki]

Infinity, nie masz się z czego rumienić, czy to nie rozpoznawanie twarzy bardzo Ci dokucza, nie rozpoznajesz ludzi?

 

amelia83, cześć leci do przodu, czas biegnie nie stoi w miejscu i to dobrze.

[Gość]

Witam.

[Jurecki]

Doberman, Hej, co u Ciebie słychować?

[Gość]

  JERZY1962 napisał(a):

Doberman, Hej, co u Ciebie słychować?

U mnie w porządku. Byłem w kościele po świadectwo chrztu, ale było zamknięte. A co u Ciebie?

[Infinity]

JERZY1962, dosyć. Ciągle myślę że ktoś mnie weźmie że sie wynoszę bo "ludzi na ulicy nie poznaje". na wsi kogokolwiek widzę kłaniam się, oczywiście jeśli jest starszy ode mnie, inni sie witają pierwsi ze mną. Często nie wiem czy powiedzieć dzień dobry czy cześć bo jesteśmy po imieniu. Zdarza się że kogoś poznam bo zapamiętuje pewne rzeczy typu sposób poruszania, fryzurę czy głos, też się często mylę i kłaniam się zupełnie obcym ludziom zapobiegawczo dopiero po ich zdziwionej minie poznaje że się pomyliłam.

Często kłaniam się dwa razy tym samym osobą we wsi bo nie wiem czy ich już widziałam czy nie.

 

-- 01 wrz 2014, 10:06 --

 

Ludzie też jeśli o tym mówię to mi nie wierzą, nawet bliscy. Mało kto słyszał o tej "urodzie", a nie mam na papierze i mi nie wierzą.

[Jurecki]

Doberman, nie za bardzo się czuje ale leci, od dzisiaj jestem sam w domu nie lubię tego

 

Infinity, nie wiedziałem że takie coś może istnieć i jak każde zaburzenie miej lub bardziej przeszkadza.

 

-- 01 wrz 2014, 09:17 --

 

  Infinity napisał(a):

Ludzie też jeśli o tym mówię to mi nie wierzą, nawet bliscy. Mało kto słyszał o tej "urodzie", a nie mam na papierze i mi nie wierzą.

Bo to trudno w takie coś uwierzyć że może istnieć.

[Ferdynand k]

Infinity, jest taka choroba że twarzy nie pamiętasz

[Jurecki]

Ferdynand k, cze, a no widać że jest.

Jest praca do Twojego wykształcenia? :)

[Ferdynand k]

JERZY1962, jaka?

[Jurecki]

Ferdynand k, jakakolwiek

[Ferdynand k]

JERZY1962, a zasadził ktoś kiedyś panu w coś?

[Jurecki]

Ferdynand k, nie ale wiesz że z tą pracą to żarty

[Infinity]

  Ferdynand k napisał(a):

Infinity, jest taka choroba że twarzy nie pamiętasz

to nie jest choroba, to bardziej jak to mówią "uroda" na podłożu neurologicznym

[Ferdynand k]

Infinity, sam się zastanawiam czy to mam

bo z początku też mi twarze umykają znaczy jak 1-2 razy lub b rzadko osobę widzę

[Infinity]

Ferdynand k, to chyba normalne :/

 

-- 01 wrz 2014, 12:29 --

 

Uciekam na grzyby. Zrelaksuje się i będe miała więcej energii na coś konkretniejszego

[Jurecki]

Infinity, takie nie rozpoznawanie ludzi, twarzy może być brzemienne w skutki, taka znana osoba może się obrażić że ją specjalnie ignorujemy.

[cyklopka]

  Infinity napisał(a):

  Ferdynand k napisał(a):

Infinity, jest taka choroba że twarzy nie pamiętasz

to nie jest choroba, to bardziej jak to mówią "uroda" na podłożu neurologicznym

Dziwne, neurologiczne rzeczy mi się zawsze kojarzyły z czymś poważnym.

 

Fajnie, że grzyby, też bym chciała na grzyby, ale byłam na terapii. Terapia ok, ale grzyby byłyby lepsze.

[amelia83]

hej ja sie ogarniam i jade sie spotkc z koleżanką

[jasaw]

Dzisiaj mam goszy dzień. Chce mi się płakać, nie mam siły...już denerwuje mnie ta moja niemoc. Tyle do zrobienia, tak wiele do zobaczenia, a ja siedzę w domu...

W rozmowie z Synem poryczałam się, nie chciałam tego, ale gdy zapytał mnie, jak się czuję, wzruszyłam się i pękłam Nie chcę Ich stresować...

Wiem, że to minie. Wiadomo, że idealnie nie będzie, ale na pewno lepiej trochę.

[Gość]

Hej Łobuzy

[Infinity]

Makabra, jak było

 

JERZY1962, tak, dokładnie

 

cyklopka, mi nie

[platek rozy]

  jasaw napisał(a):

Dzisiaj mam goszy dzień. Chce mi się płakać, nie mam siły...już denerwuje mnie ta moja niemoc. Tyle do zrobienia, tak wiele do zobaczenia, a ja siedzę w domu...

W rozmowie z Synem poryczałam się, nie chciałam tego, ale gdy zapytał mnie, jak się czuję, wzruszyłam się i pękłam Nie chcę Ich stresować...

Wiem, że to minie. Wiadomo, że idealnie nie będzie, ale na pewno lepiej trochę.

Kochana niestety zawsze bedziemy miec te gorsze dni i te lepsze , ja mam to samo, w sobote totalnie dzien do dupy za przeproszeniem , lęki o przyszlosc duze ... Wczoraj juz niebo lepiej sie czulam.

Dzis pozalatwialam mnostwo spraw bo i bank i dwie biblioteki i pasmanterie z kaboszonami i sklep spozywczy a ide jeszcze do kosmetyczki --- wygralam kupon na 60 zl i ide sobie sprawic przyjemnosci troche i mam nadzieje ze dam rade

 

Przykro mi ze tak sie zle dzis czujesz. Miewam momenty baaa nawet dni cale ze tez sobie wyrzucam ze dawniej robilam to czy to a teraz w porownaniu do tamtej aktywnosci moja jest niska. Staram sie cieszyc z tego co mi sie udaje zrobic , funkcjonowac ale chcialabym pozbyc sie tego balastu ze swojej glowy , tych czarnych mysli i lękow bo one gdzies w ktorym s momencie sie pojawiaja chocby na kilka dni (teraz mialam poltora miesiaca spokoju)Wiem ze znikna ale juz mnie wkurza ta ciagla nad soba orka.

Bo innym zwykle rzeczy przychodza latwo.Aniu :***************** tule Cie goraco:************