jestem nowa witajcie

[Margaretkaa38]

Jestem tu nowa...mam stwierdzoną depresję na tle nerwicowym ...powód pewnie banalny dla wielu najpierw odkrycie zdrady partnera a potem wyrzucił mnie z domu i ze swojego życia...chodzę na terapie ale jak na te chwile słabo nadal delikatnie mówiąc...też nikt nie rozumie jak to jest być w takim smutku od wielu miesięcy...

[Łapa]

Witaj!

[maciekpoznan]

Cześć! Moja narzeczona miesiąc przed ślubem odeszła do innego, więc niejako Cię rozumiem w pewnym sensie. Jednak to nie była przyczyna a chyba niestety skutek mojej depresji.

 

Ściskam mocno!

[wysłowiona]

Hej, hej. My rozumiemy. A myślisz o nim często? Postanowiłaś chociaż zapomnieć, czy chcesz dalej o nim myśleć? Pytam, bo pamiętam, że ja po rozstaniu nie mogłam nawet wyobrazić sobie sytuacji, w której będę żyła szczęśliwa bez niego i to był największy błąd.

[lukk79]

Witam Ciebie również

[Margaretkaa38]

no niestety uważam że moje życie się skończyło...wraz z rozstaniem...nie potrafię tego obecnie zmienić...umarło marzenie w sumie najlepiej jakbym przestała istnieć...w niczym nie widzę sensu...strasznie jest...

[lukk79]

ja akurat nie wypowiem się co do kwestii rozstania ale o tym jak marzenia potrafią ginąć to trochę mogę. wiem, że będąc w depresji trudno jest uwierzyć, że coś nas jeszcze czeka ale na pewno coś (i to dobrego) na nas czeka.

[Margaretkaa38]

żebym mogła w to uwierzyć....

[wysłowiona]

Po prostu zaufaj ludziom, którzy przeszli to samo. A potem zastanów się, czy naprawdę chcesz kończyć już życie, czy nie jesteś w stanie pomyśleć o niczym, co mogłoby Ci przynieść radość w przyszłości. Mężczyzna, praca, dzieci, podróże, pasje itp

[1smyk]

Cześć, Margaretka :)