Skocz do zawartości
Nerwica.com

mały krok w strone normalnosci


mała_ja

Rekomendowane odpowiedzi

to znowu ja...

tak wpadłam bo strasznie sie nudze no i sprzyja to w moim przypadku denerwowaniu sie i mysleniu o przyszłosci tej mniej kolorowej...

nie tak dawno dzwoniłam do kumpeli z czasów szkoły sredniej...

nie widziałysmy sie 2 lata i okazało sie ze własnie od 2 lat walczy z nerwicą...

zgadałysmy sie i teraz uwaga!!!

WSIADŁAM W POCIĄG I POJECHAŁAM do niej ...heh niby nic wielkiego ale dla mnie do cos czego boje sie najbardziej...dałam rade...teraz mamy kontakt przez gg baaardzo mnie wspiera mam nadzieje ze ja tez potrafie podniesc ją na duchu..

najwazniejsze ze umówiłysmy sie do psychiatry!!!!

tak wiec 13 lutego pierwszy mały kroczek do osiagniecia celu- normalnosci...

troche sie boje najbardziej tej drogi pociągiem poraz kolejny ale wiem ze jesli nie zdecyduje sie teraz to oznacza to dla mnie dodatkowe m-ce meczarni...

chyba bede was potrzebowac heh... bede pisac co 5 minut o skutkach ubocznych leków które pewnie bede brała zanudze was tez opowiadaniami o psychoterapii...

ciesze sie ze skumałam sie z kumpelą...razem bedzie nam łatwiej...dwie szalone nerwuski... a nasza przyszła pani dr z poznania podobno fajna i co najwazniejsze zna sie na rzeczy... jestem dobrej mysli...

przede mną długa droga

ale juz mysle o tym co bede robic jak wyzdrowieje i albo przez to szybciej wyzdrowieje albo szybciej zwariuje :shock:

3majcie kciuki ja trzymam za was

powodzenia

do "zobaczenia"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo sie cieszę:D!!!

i z tego powodu ze masz pokrewną dusze blisko i z tego ze idziecie do psychiatry!! i z tego że się przemogłaś i pojechałaś!! yupi!!! :D :D

 

gratuluję ci !!

a na forum wchodź kiedy chcesz, od tego jestesmy!!:D

napewno nie zwariujesz :*

trzymam kciuki !!:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe no przemogłam sie i pojechałam ale nie musze chyba dodawac ze w drodze spiewałam pod nosem dzwoniłam do wiekszosci ludzi w mojej ksiazce tel i skupiałam sie na zdrapywaniu lakieru z paznokci zeby nie oszalec i nie pasc... dzieki za wszystkie słowa otuchy:) buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×