Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, acherontia styx napisał(a):

pt. "Jak wytworzyć niezdrową relację z jedzeniem"

Ja mam zdrową relację z jedzeniem.

No ale ja ogólnie jestem dość wybredny. Zawsze byłem.

 

Pełnoziarniste zboża, warzywa, owoce, strączki i orzechy są rzeczami, po których można być najedzonym/najedzoną i mieć zdrową relację z jedzeniem. Skąd stwierdzenie o niezdrowej relacji?

40 minut temu, acherontia styx napisał(a):

więcej zakazów niż możliwości i w większości bzdurne

Skąd te stwierdzenia? Jedno i drugie?

Nie powiedziałbym, żeby było w tym więcej zakazów niż możliwości.

Jak ktoś ma umiejętności kulinarne lepsze niż moje, czyli niż 2/10, to jak najbardziej może sobie gotować np. rybę, zupy takie jak pomidorowa, barszcz, kalafiorowa i wiele innych.

Mnie musi wystarczyć jedzenie na obiady soczewicy, kaszy gryczanej, brązowego ryżu i razowych makaronów.

I co jest bzdurnego w tym, co napisałem? Mogłabyś wypunktować? Tak byłoby najlepiej.

 

Wędliny oprócz azotynu mają też sól, przez co wzmagają apetyt. Jak ktoś jada kanapki z wędliną, to nic dziwnego, że po nich szybko znowu jest głodn*. Podobnie nic dziwnego, że ktoś szybko jest znowu głodn* po zjedzeniu innych smażonych rzeczy.

Twierdzisz, że sól nie ma żadnego wpływu na apetyt?

W ogóle, ile najwięcej dni pod rząd miałaś bezsolnych? Pytam z ciekawości. 🙂 

Oprócz soli, apetyt wzmagają też cukry proste.

44 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

Po Twoich złotych radach pt. 2 jajka na miękko i jogurt naturalny na śniadanie

Nie i, tylko albo. ;)

Osobiście nigdy nie jadam w jednym dniu jogurtu i jajka.

Tak samo, nie jadam w jednym dniu nic z ryby i nabiału. Tu też jest albo albo. Jeden wysokobiałkowy posiłek dziennie w zupełności wystarczy.

46 minut temu, acherontia styx napisał(a):

byłabym głodna

A ja nie jestem. Moje śniadania dają mi sytość na ponad trzy godziny, czasem i cztery. Inne posiłki zresztą też.

Moja podstawowa przemiana materii wynosi 1361 kcal. Nie wiem, ile wynosi Twoja - może więcej. W każdym razie mam niskie zapotrzebowanie kaloryczne. Dla mnie 1800 kcal dziennie to dużo.

 

BTW, smażone rzeczy nigdy mi nie służyły - zawsze miałem po nich zgagę. Żadnym wyrzeczeniem nie jest dla mnie niesięganie po smażone rzeczy.

Śmietany nie lubię, o wiele bardziej wolę jogurty.

Z kolei majonez to dla mnie obrzydliwa, śmierdząca maź, która najlepiej, żeby wcale nie istniała. Podobnie jak ocet - inne śmierdzące obrzydlistwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak mnie denerwuje to podejście, że to jest niezdrowe, tamto niezdrowe XD właśnie takie coś doprowadza ludzi do jeszcze gorszych relacji z jedzeniem powodując poczucie winy i złość na samego siebie za zjedzenie czegoś, co inni uważają za „zakazane”.

NIE MA niezdrowych rzeczy - są niezdrowe ilości. niech każdy je to co chce. to deficyt jest jedynym remedium i zdrowe do niego podejście z uwzględnieniem aktywności fizycznej. tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

W punkt 👆

Jedzenie jest jedzeniem. Nawet jedząc same fast-foody idzie schudnąć jeśli zachowa się deficyt.
Nie, nie tuczy smażone, nie tuczą ziemniaki, nie tuczą wędliny. Tak samo jak nie tuczy jedzenie po 18. Wszystko można jeść, kluczem jest ilość, nie potrawa. 

nic dodać, nic ująć!!! i tutaj głośna, mocna KROPKA na koniec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.03.2025 o 15:48, alone05 napisał(a):

Ostatnio przytyłam 7 kg, jeszcze rok temu ważyłam o 7 kg mniej, myślałam, że potrafię utrzymać wagę a okazało się, że nie potrafię. Dlatego od 1 kwietnia przechodzę na dietę 1000 kcal, chcę szybko schudnąć, chciałabym te 7 kg schudnąć przez miesiąc, tylko nie wiem jak mam liczyć kalorie, skąd mam wiedzieć ile kalorii mają spożywane przeze mnie produkty.

 

i jak ci idzie dieta? zagłodziłaś się?

 

moje zapotrzebowanie kaloryczne to jakieś 1700 kcal, a żeby schudnąć nie mogę przekraczać 1450 kcal

zapisuję sobie wszystko w aplikacji Foodvisor, fajna jest i wszystkie produkty mi wyłapuje, nie muszę się martwić o liczenie, w pierwszych dniach chudłam, a po tygodniu waga mi stoi, raz na wozie, raz pod wozem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Póki się nie wspomagałem chemią robiłem wszystko na oko, czy brzuch?

W każdym razie jak chciałem zrzucić 5 kg to szły aeroby i mniej szamy.

Teraz stosuje mix 2 neuroleptyków które krzywią coś odpowiedzialnego za uczucie sytości jednocześnie siadając na sam metabolizm. 

Akurat chciałem trochę zrzucić nwm jak się do tego zabrać 

Mogę teoretycznie trzymać jakieś restrykcje ale to nie działa dla większości osób poza tym często nie ma mnie w domu i ciężej jest mi pogodzić to wszystko

 

Jakieś triki?

Zazwyczaj jem bardzo lekko, bo w domu teraz nie wiem jak mogę to zrobić w biegu

IMO aeroby takie chociażby 40 minutowe drastycznie się przekładają na tępo metabolizmu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mwm czy uda mi się polecieć na Vibe z amisulpridem 100 i kwetaplexem 200

Mam omamiony żołądek i całe ciało z reszta

Kawa i szlugi do reszty krzywią mi poczucie sytości. Nie mogę się poczuć syty ale tak żeby nie być głodnym mogę jeść na prawdę bardzo mało, bez większego zmęczenia 

Mogę się poczuć co najwyżej "wypchanym" a coś takiego strasznie mnie wkurwia dlatego jem bardzo lekko

 

Bonusowe kilogramy sprawiają że potrzebuję mniej by się starać jej

A opisywałem jak do nich doszło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×