Skocz do zawartości
Nerwica.com

POMOC DLA MAMY


ab24255

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Moim problemem nie jestem ja a moja mama. Chciałabym jej pomóc , ale nie mam już pomysłów jak.

Od 3 lat walczymy z jej zmiennymi nastrojami. Raz jest wesoła uśmiechnięta , wszystkim pomaga a raz bierze rozwód , wrzeszczy na wszystkich i jest obrażona jak mała dziewczynka. Najbardziej jednak co mnie martwi to, że ciągle (wymyśla ) sobie choroby. Nie neguje tego bo być może tak jest, ale robi badania w badaniach nic nie ma po mimo tego bierze leki ponoć na kręgosłup i nawracające infekcje pęcherza. Wiem , że może być chora. Sama też miałam ciężką rzadką chorobę do zdiagnozowania. Zajęło to kila lat, ale zawsze brałam leki do końca a ona dostaje lek i albo bierze je parę dni jest lepiej po czym odstawia lek sama bez konsultacji z lekarzem. Czasem mówi , że ja swędzi coś - odstawia. Dla niej to uczulenie i jedzie do szpitala. Wiele razy mówiłam jej , że po lekach może wystąpić reakcja Jarischa-Herxheimera, że czasem trzeba przetrwać kilka dni. Zawsze mówi , że nie da rady i szuka nowej choroby. Mówi ,że ma spuchnięte kolano , ale nikt tego nie widzi ( nie ma opuchlizny ). Kiedy rozmawia się z nią, żeby odeszła od swojego męża ( z dobrego serca) ponieważ nie tylko Ja , ale i inny widzą jak ją strasznie traktuje to ona twierdzi, że jej taki układ pasuje i nie mamy się wtrącać. Nie będę już pisała o ich relacjach bo to moje własne odczucia, więc mogą być mylne. Wiele razy kiedy prosi się mamę o drobną przysługę jak zostanie z wnuczką na 2 godziny zawsze NIE bo to czy tamto, ale widywać się z nią chce w moim domu i tutaj przesiadywać. Ludziom obiecuje wiele rzeczy po czym się wycofuje z obietnic. Ciągle zmienia zdania. Przez takie zachowanie już raz ją zwolnili z pracy, ale ona twierdzi, ze to kadra była taka. Bardzo ubliża mojej teściowej chociaż nie jest to zła kobieta i nic jej nie zrobiła. Po mimo , że ma męża umawia się jeszcze z dwoma innymi mężczyznami- nie wnikam co robi, ale z pewnością to wszystko nie jest normalne. Podobno uczęszcza na jakąś terapie, ale nikt nie wie jaką i do jakiego lekarza.... Już nie wiem co robić. Jest to osoba dorosła, więc nie można jej do niczego zmusić... a mi brak już cierpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda to na hipochondrię. (http://pl.wikipedia.org/wiki/Hipochondria) Może to ma jakieś podłoże nerwicowe? Myślę, że Twojej mamie na pewno przydałaby się konsultacja psychologiczna. Jeżeli nie jest do końca zamknięta, można spróbować z nią porozmawiać. Może nie koniecznie od strony objawów, ale od strony jak ona sama się czuje. Czy jest szczęśliwa itp. W momencie kiedy przyzna się można zaproponować delikatnie jakąś pomoc. Jeżeli się nie przyzna, można zasugerować, że jakby czuła, że jest problem to zawsze jest rozwiązanie. Może niech sobie kilka rzeczy przemyśli? Nie znam jej,nie wiem jaką jest osobą, jednak najpierw trzeba spróbować delikatnie, żeby nie stracić jej zaufania. Takie wahające się stany są niszczące zarówno dla Was, jak i dla niej. Na pewno warto przyjrzeć się temu bliżej. Może zaangażować jeszcze kogoś innego z bliskich?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×