Skocz do zawartości
Nerwica.com

O naszym wojsku w iraku...


corrados

Rekomendowane odpowiedzi

Słoneczne promienie przynoszą odsiecze

i zemstę starożytnych potęznych królów

i owe rozgrzane wsciekłe miecze

pragną poznać miłość z tabernaculum

 

I pragneli by zniszczyć rzeźbę -kwiat lotosu

który i tak więdnie podsuszony

lecz sercem swoim pragnąłby dojśc do głosu

i podziwiać błysk królewskiej korony

 

I twarz bolesną zanurzyć w szklanej krwi..

i błądzić wzrokiem pośród czerwieni...

odcinając krzewy i owoce ludzich drwin krew spływa po mojej twarzy

i krew na moich dłoniach

u stóp leży nóż

i on

wróg..

uczono mnie zabijać

kazano walczyć, nie myśleć

zawahać się to umrzeć

wykonać rozkaz

nie pytać

moje stopy depczą leżące zwłoki

dokoła szaleje śmierć

strach zaplata się wokół szyj

a w sercu wrze gniew

karabin ciąży przy ramieniu

palce zaciśnięte na spuście

i gdzieś daleko ruchomy cel

swój czy wróg?

swój

spryskany krwią, z sercem zimnym i złym

kroczę przez pole bitwy

blade twarze otaczają mnie

jak zły sen

krwawią i płoną ruiny

on albo ty

niech nie zadrży ci dłoń

noc

koleiny przeżyty dzień

szczęście ciągle mi sprzyja

jak długo jeszcze....

tylu ludzi tu pogrzebałem

kładę się na ich grobach

nie chcę być teraz sam

mam sen chwila zapomnienia..widze...

mały domek z ogródkiem

i ona

z dala od śmierci i krwi

kiedy był ostatni list?

rok temu ....

dawno,

rzucić wszystko

zedrzeć mundur

i wrócić

do jej jasnych włosów

niebieskich oczu

utopić się w ustach

w smaku słów zatracic...

dzień

od kamienia do kamienia

kryjąc się za własnym cieniem

broń gotowa do strzału

mięsnie napięte do granic

gdzieś z boku mignął cień

i zniknął w blasku eksplozji

kolejny krzyż na mojej drodze

dom

stylowe meble, lustro ...i widze w nim...

zarośnięta, brudna, zbójecka twarz

to ja

kiedy myłem się ostatni raz

miesiąc?

nie, dawniej

może spadnie deszcz

snajper

ramię tryska fontanną kości i krwi

nie czuję nic

tylko świat taki inny

ziemia zbliża się powoli

uderzenie którego nie czuję

bezwład

pachnie spalenizną i śmiercią

jeszcze długo będzie

to deszcz, nie, to łzy

robi się cicho i ciemno

odpływa gdzieś zgiełk

zatrzymać

dom z ogródkiem

obraz jej

zatrzymać

otwieram oczy

widzę ciemność lufy

i uśmiech,

żółte zęby

błysk i grzmot....

umarlem.........R.I.P

K.K

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×