Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak tchu, łzy. Proszę o opinie/pomoc.


Pattt

Rekomendowane odpowiedzi

Witam i z góry przepraszam, jeżeli temat wrzuciłam nie tam, gdzie być powinien.

 

Mam jakąś dziwną przypadłość, nigdzie nie znalazłam czegoś podobnego, a trochę tych forów jednak poprzeglądałam.

Otóż TYLKO I WYŁĄCZNIE gdy ktoś przytrzymuje mi ręce/nogi (nieraz mój chłopak tak robi, jak się wydurniamy i mnie łaskocze :P ) lub podczas samego łaskotania właśnie nagle nie mogę złapać oddechu (nie robi mi się duszno tylko po prostu nie mogę złapać tchu) a z oczu zaczynają mi lecieć dosłownie "grochy". To trwa kilkanaście sekund po czym wszystko wraca do normy.

 

Problem nie leży w samym łaskotaniu czy przytrzymywaniu rąk jako tako tylko ten cały "napad" zaczyna się w momencie, kiedy czuję (jakkolwiek głupio to brzmi), że nie mogę się ruszać/nie mogę "zapanować" nad tym co robi ze mną druga osoba. Strasznie pokręcone, wiem, starałam się to jakoś w miarę czytelnie opisać.

 

Ktoś może spotkał się z czymś takim? Myślicie, że da się coś z tym zrobić? Jaka może być tego przyczyna?

Dziękuję za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×