Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk przed lataniem


erin

Rekomendowane odpowiedzi

Samego lotu się boje, ale bardziej tego czekania samemu w dusznej poczekalni

Nie ma teraz dusznych poczekalni, a samemu to chyba w sensie, że bez nikogo bliskiego. Ja mam kilka lotów za sobą do Pekinu, do Singapuru. Podróże znoszę dobrze oprócz tego, że w samolocie nie można palić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

okpol, dwa lata temu wsiadłam do samolotu w Egipcie a za mną usiadł facet z dziecmi -wszyscy chorzy i kaszlący co chwilkę a ja ...nie boję sie latac za to mam fobie przed ..zachorowaniem :lol: Zaczełam sie miotać, :zonk: prosić męza aby poprosił o zmianę miejsc ,niestety mi było żadnych wolnych ..byłam tak zdenerwowana :oops: ze ...mega przystojny steward przyniósł mi drinka :mrgreen: ..co w nim było to nie wiem ,ale był zimny i smaczny i o dziwo się po nim "zamknełam" ;):angel:

Tak więc, spoko, nie bój sie, oni sa przygotowania na ataki paniki :yeah:

btw. zazdroszczę Peru :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak bo pijany Polak był agresywny i to znacznie, gdyby to działo się później, a nie tuż po wylocie nikt by samolotu nie zawracał ;)

Poważnie - jeśli masz xanax i używasz go, wiesz jak na ciebie działa, będzie ok :)

Jeszcze nikt z powodu ataku paniki nie robił lądowania, szczególnie jeśli wiesz, że to tylko atak a nie zawał serca itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atak paniki może doprowadzić do tego że się będzie chciało wyjść za wszelką cene (walenie w okna, próba otwarcia wyjścia awaryjnego) więc wiesz... A pisałem chyba już że Xanaxu jeszcze ani razu nie wziąłem. Zresztą żadnego leku o takim działaniu. Jestem dobrej myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeee aha, więc tak na żywca? Radzę poćwiczyć techniki relaksacyjne ....... a co do walenia w okna ( nic to nie da), próbie otwarcia wyjścia awaryjnego :lol: , serio słyszałeś kiedyś o czymś takim? Żeby ktokolwiek tak robił w samolocie? Nie chcesz zginąć więc....otworzysz wyjście awaryjne i zginą wszyscy?

Strasznie się nakręcasz - zupełnie niepotrzebnie. A może jakiś drink na rozluźnienie?

Może zaopatrz się w krople walerianowe, jakieś tabletki ziołowe uspokajające, melisę .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No na żywca od listopada 2010 czyli odkąd pewnej nocy o 1:00 po obejrzeniu wzruszającego filmu, dostałem ataku pierwszego (brak tchu, walenie serca, uczucie gorąca) i telefon na pogotowie. Babka mi przemówiła przez słuchawke że nic mi nie jest, żebym NO-SPA wziął. Od tamtej pory jedyne co wziąłem to nervosol ze 3 razy. Mały efekt.

 

Tak, słyszałem. Pewien mnich tybetański stwierdził że mu duszno i otworzył drzwi awaryjne podczas startu. Z tego co słyszałem było to na pasie startowym gdy samolot miał się zaraz rozpędzać.

 

Drink? Na 13 godzinny lot? Musiałbym wypić 3-4 szklanki, i tak by pomogło na 6-8h a potem kac by mnie podwójnie zniszczył.

 

-- 26 lip 2011, 22:28 --

 

Jakby ktoś miał lecieć, to śmiało można do mnie pisać. Przeżyłem to, 19h lotu i czekania na lotniskach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×