Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomysł na powiastkę depresyjno-filozoficzną


Gość Amy Lee

Rekomendowane odpowiedzi

Z góry przepraszam, że już temat zakładam, jak jeszcze słowa nie napisałam, ale ja już tak po prostu mam, cieszę się rzeczami, które mogłabym kiedyś zrobić. Przypomniała mi się jedna myśl, którą często mam ochotę przekazać osobom samotnym z depresją. Mianowicie, depresji nie uleczy nagły udany związek. Osoby z depresją często wiążą swój smutek z samotnością, ale gdyby to był jedyny problem, ci którzy mają odwzajemnione sympatie, narzeczonych/konkubentów, żony/mężów i dzieci nigdy nie cierpieliby na depresję i nerwicę, a przecież cierpią.

 

Schemat "depresja/dno -> wielka miłość -> szczęśliwe życie" przypomniał mi bajkę. Moje opowiadanie było by kontynuacją losów Kopciuszka. Może ona po ślubie z księciem dalej uważa, że jest nikim, może dalej daje się pomiatać innym, może nocami grzebie w popiele... :shock:

 

Dobra, albo mi faza zaraz minie, albo faktycznie napiszę pierwsze opowiadanie posiadające treść. Odezwę się za tydzień dwa i dam znać jak mi idzie :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się jedna myśl, którą często mam ochotę przekazać osobom samotnym z depresją. Mianowicie, depresji nie uleczy nagły udany związek. Osoby z depresją często wiążą swój smutek z samotnością, ale gdyby to był jedyny problem, ci którzy mają odwzajemnione sympatie, narzeczonych/konkubentów, żony/mężów i dzieci nigdy nie cierpieliby na depresję i nerwicę, a przecież cierpią.

Święta racja! Paradoksalnie, odnoszę nawet wrażenie, że to działa kompletnie w drugą stronę. Przynajmniej w niektórych przypadkach. Mam tutaj przede wszystkim na myśli osoby z zaniżonym poczuciem własnej wartości oraz zaburzoną osobowością, do których nawiasem mówiąc sam też się zaliczam;) Aktualnie nie utrzymuję żadnych bliższych kontaktów z kobietami i funkcjonuję całkiem przyzwoicie, przynajmniej jeśli o moje samopoczucie chodzi. Jeszcze do niedawna wyglądało to jednak zupełnie inaczej. Przez okres chyba nieco ponad roku, spotykałem się okazjonalnie z kobietą, która do dnia dzisiejszego wiele dla mnie znaczy. Pamiętam, że te kontakty sprawiały mi wówczas ogromną radość i dzięki nim potrafiłem obudzić się następnego dnia pełen werwy do działania i spojrzeć na otaczający świat bardziej niż zazwyczaj przychylnym okiem. Z drugiej strony, czasami wystarczyła byle błahostka, aby nastrój zmienił mi się diametralnie. W przeciągu kilku zaledwie minut byłem zdolny zmienić się z człowieka pozytywnie nastawionego do życia w osobę całkiem serio rozważającą ewentualność odebrania sobie tegoż. Nachodziło mnie mnóstwo wątpliwości odnośnie swojej roli w tej relacji. Przede wszystkim towarzyszyło mi poczucie, że czegokolwiek bym nie zrobił, i tak nigdy nie będę w stanie stanąć w pełni na wysokości zadania (cokolwiek by to miało oznaczać). Doświadczałem też jakiejś zupełnie chorej zazdrości o innych i nie raz byle drobiazg sprawiał, że czułem się od nich gorszy i niezdolny do jakiejkolwiek rywalizacji. Myślę, że większość osób z problemami jak te wspomniane we wstępie tak właśnie reaguje i na pewno bliska relacja z kimś innym niczego tutaj nie rozwiąże, a wprost przeciwnie może w stopniu znaczącym skomplikować życie nam i tej drugiej osobie...

 

Żeby nie było, że znów w tym dziale piszę nie na temat, życzę autorce wątku wytrwałości w jej postanowieniu;) Pisanie jest z pewnością świetnym sposobem na wyrażanie siebie i przyznam szczerze, że sam ostatnio zastanawiam się nad ewentualnością zaangażowania w nieco poważniejszy projekt tego rodzaju, ale ciągle jest tyle innych spraw i chyba nie jestem jeszcze do końca zdecydowany na czym przede wszystkim powinienem się skoncentrować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×