Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

siostrawiatru, nie sadze zebys byla tepa ale masz syndrom Carlosa czyli "jestem beznadziejna". To moze wygodne ale na dluzsza mete wyniszczajace.m Ja bym na Twoim miejscu sprobowala a widzac jak dobrze sobie radzisz (a tego jestem pewna) Ywoja smaoocena by6 wzrosla

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, nie sadze zebys byla tepa ale masz syndrom Carlosa czyli "jestem beznadziejna". To moze wygodne ale na dluzsza mete wyniszczajace.m Ja bym na Twoim miejscu sprobowala a widzac jak dobrze sobie radzisz (a tego jestem pewna) Ywoja smaoocena by6 wzrosla

O widzę że moim imieniem już jednostki zaburzeń psychicznych sa nazywane, może czymś się zapiszę w historii świata. :mrgreen:

 

-- 17 maja 2013, 23:32 --

 

siostrawiatru, nie sadze zebys byla tepa ale masz syndrom Carlosa czyli "jestem beznadziejna". To moze wygodne ale na dluzsza mete wyniszczajace.m Ja bym na Twoim miejscu sprobowala a widzac jak dobrze sobie radzisz (a tego jestem pewna) Ywoja smaoocena by6 wzrosla

O widzę że moim imieniem już jednostki zaburzeń psychicznych sa nazywane, może czymś się zapiszę w historii świata. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, ale awansowałaś w pracy. Ja to w każdej byłej pracy czułem sie jak piąte koło u wozu, trzymali mnie z litości albo byłem im potrzebny do jakiś cięzkich fizycznych prac. Ludzie po tygodniu pracy lepiej ją wykonywali niz ja robiąc tam 3 lata, albo po gidzinie lepiej niż ja po 3 tygodniach.

A daj se spokój. Taki awans to wiesz.. Jedno wielkie gówno.

Chyba muszę iść na rentę bo poziom mojego upośledzenia umysłowego ciągle rośnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, nie sadze zebys byla tepa ale masz syndrom Carlosa czyli "jestem beznadziejna". To moze wygodne ale na dluzsza mete wyniszczajace.m Ja bym na Twoim miejscu sprobowala a widzac jak dobrze sobie radzisz (a tego jestem pewna) Ywoja smaoocena by6 wzrosla

Mój terapeuta mówi, że muszę polubić siebie. Tyle, że nie mam zielonego pojęcia jak to zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, upoźledzenie umysłowe diagnozuję się przed 18 tką i poziom intelktu jest względnie stały chyba że po jakims wypadku albo w wieku starczym maleje, także szanse na rentę z tego powodu marne.

 

Ja myślałem o jakimś zaburzeniu w stylu dysmanualia, ergofobia ale jescze nie weszło to do obiegu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Syndrom Carlosa - uwazanie , ze jest sie najbardziej beznadziejnym z beznadziejnych :mrgreen:

W tym sztuka i absurd konkursu na najbardziej beznadziejną osobę - być tak beznadziejnym i przegrać nawet w takowym konkursie...

(sądzę że miałbym szanse,o ta...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak szczerze, ja się dziwię, że tak o sobie myślicie, przecież takie pojęcia jak "beznadzieja, mądrość" to pojęcia bardzo względne i zależą tylko od tego, kto to ocenia. dla jednego mogę być mądra, dla drugiego głupia, czyli jaka jestem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak szczerze, ja się dziwię, że tak o sobie myślicie, przecież takie pojęcia jak "beznadzieja, mądrość" to pojęcia bardzo względne i zależą tylko od tego, kto to ocenia. dla jednego mogę być mądra, dla drugiego głupia, czyli jaka jestem?

Ja jestem taka jak sama o sobie myślę a nie jak ktoś o mnie myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słowo beznadzieja jest za słabe żeby określić moją beznadziejność trzeba stworzyć jakieś nowe.

Może, na zasadzie nowomowy z "Roku 1984" - "dwaplusbeznadzieja"? :D

ja tam bym się nadawał do tego świata, jestem mistrzem samokrytyki, a tam były przecież tego seanse.

 

-- 17 maja 2013, 23:57 --

 

tak szczerze, ja się dziwię, że tak o sobie myślicie, przecież takie pojęcia jak "beznadzieja, mądrość" to pojęcia bardzo względne i zależą tylko od tego, kto to ocenia. dla jednego mogę być mądra, dla drugiego głupia, czyli jaka jestem?

ja to chyba jestem premądrzałym dwaplusbeznadziejowcem. ;) A inni o mnie w chwili obecnej bardziej myślą w kategorii leń, nieżyciowy, dziwak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tam bym się nadawał do tego świata, jestem mistrzem samokrytyki, a tam były przecież tego seanse.

To chyba były "Dwie minuty nienawiści", ale skierowane ku wrogowi Partii, chyba że coś już mi się miesza z pamięcią..?

tak już mi wszysko szwankuję, pomyliło mi się chyba z rewolucja kulturalną w Chinach ale cos o samokrytyce też było chyba w Orwellu :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak już mi wszysko szwankuję, pomyliło mi się chyba z rewolucja kulturalną w Chinach ale cos o samokrytyce też było chyba w Orwellu :mrgreen:

Na pewno był motyw że na procesach wrogowie partii przyznawali się do niezliczonych występków i zdrad, ale o samokrytycyźmie jakoś mi się nie przypomina... Ale, to detal, taka dygresyjka. Rany, jak dobrze gadać z ludźmi którzy kojarzą pewne dzieła literackie, to odświeżające jest :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×