Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie ostatnio zaczęły się pojawiać lęki, dotyczące wydarzeń dla mnie stresujących, ale z którymi dawałem sobie wcześniej radę. Prawo jazdy, matury, studniówka, studia. Jak się pojawi atak lęku, zaczynam obsesyjnie myśleć na ten temat, najpierw staram sobie to logicznie wytłumaczyć, że mój lęk jest irracjonalny, że zaraz przejdzie , ale zazwyczaj nie pomaga i myślę tylko o ucieczce z tej sytuacji. I tak z prawka zrezygnowałem mimo, że zdałem już teorie, a praktykę miałem opłaconą, z matur miałem zdawać rozszerzenie z matmy, ale zacząłem się spinać i zrezygnowałem, o studiach staram się nie myśleć. Ze studniówki mimo wpłacenia całej sumy, też chciałem zrezygnować, ale się już nie da.

 

Byłem u psychologa w konsultacji którą mam przekazać psychiatrze ( u którego mam wizytę w przyszłym tygodniu), napisał, że podejrzewa depresję, ja tu jeszcze widzę coś w rodzaju nerwicy. Chyba, że przy depresji też występują tego rodzaju lęki ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rashid, Zaburzenia lękowe należą do grupy zaburzeń nerwicowych mających wpływ na zachowanie, myślenie, emocje i zdrowie fizyczne. Są spowodowane zarówno czynnikami biologicznymi jak i indywidualnymi warunkami osobowymi. Ludzie dotknięci tymi zaburzeniami często cierpią na więcej niż jeden rodzaj zaburzeń lękowych, którym bardzo często może towarzyszyċ depresja, zaburzenia apetytu lub uzależnienie.

 

-- 30 paź 2013, 09:49 --

 

Jak się dziś czujecie?Spokojnego dnia Wam życzę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zobaczyłam film polecany przez nerwę i bardzo mi się spodobał.

I tak mi się skojarzyło, nie wiem czy się ze mną zgodzicie, że jeteśmy kryzysem wspólczesnego świata, takim punktem dezintegracji, może dlatego, że jesteśmy najsłabszym ogniwem. Jesteśmy potomkami ludzi, którzy raczej tłumili emocje i tego nas nauczyli, z drugiej strony żyjemy w czasach konsumpcyjnych, szybkich, wymagających eleastycznośc, czasach zmian, stresu, to wszystko jest mega trudne, a przyszłość często kojarzy się nam z zagrożeniem, z lękiem, brakiem oparcia, i te trzy rzeczy razem są pozywką dla wybuchu nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victta, dokladnie! Ja tak jak sobie mysle, jak ludzie zyli jakies 100 lat temu, to wyobrażam sobie, ze mieli taką dość ograniczona ilość bodzców dookola i problemów. Wiaodmo, też się różne rzeczy działy (ale nie mowie tu o wojnach), ale wszystko było takie bardziej "lokalne", pewnie martwili się, co na obiad zrobić, co z plonami w tym roku i takie tam.

A teraz.... tysiace wiadomosci bombarduje nas dzien w dzien - a to w interenecie, a to telewizja, reklamy na ulicach. Pelno produktów w sklepach, czlowiek nie wie co wybrac, codziennie musi podejmowac tyle decyzji roznych!

I tez takie czasy, ze w sumie teraz z dnia na dzien mozna stracic prace, skonczyc z niczym - to tez pewnie strasznie stresujace...

Wiec pewnie nawet nie ma co się dziwić, ze co chwile ktos ma nerwice, depresje, lęki... Wyobrazacie sobie takiego czlowieka, sprzed 100 lat, przeniesionego nagle do terazniejszosci? :) zwariowal by w 5 min.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj nawet calkiem niezle :) Zasnełam w miare szybko, przyszlam do pracy (na luzie po drodze!) - w sumie dalej tu siedzie. Sporo rzeczy zrobilam, bo jak taki lepszy stan to chce skorzystac jak najbardziej, bo to nigdy nie wiaodmo co jutro czlowieka czeka. Ale juz powoli zaczyna mi się senność... Normalnie to zawinełabym sie juz do domu, ale jak jutro znowu bedzie kiepski dzien, no to szkoda tracic jeszcze ten czas :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie tez całkiem całkiem :) pospałem - dzięki dusznomi za wczorajszą rozmowę. Byłem dziś na siłowni, tak więc wdrażam terapię sportem bieganie, bieganiem dokładam basen i siłownię by nie wyglądać jak szczypawa po tym ciągłym bieganiu hehe. Dziś jadąc mpk do pracy czułem takie jakby otumanienie odrealnienie dziwnie ale tylko w mpk. Może już pytałem ale czy miewacie też czasem takie kłucia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lolek20L, moje GG 825922 odezwij się, pogadamy, może tak ci łatwiej będzie :) powalczymy z atakami :)

 

-- 31 paź 2013, 02:36 --

 

michalb, te kłucia to szpileczki które nam franca wbija. Nic groznego, ja rano sie obudzilam z takim kłuciem w kalcie ze az sie ciezko oddychalo, bo bolało, usiadlam na lozku i mysle " juz suko wyspalas sie, to ja tez mam wstac?" a poza tym, dużo cwiczysz, moze cialo tak odreagowuje zmeczenie. Poza tym jest 3 opcja i tez prawdopodobna, że.... zyjesz w stresie i napięciu od dłuższego czasu, mięsnie tez sie napinaja, może jak puszczają to po prostu takie kłucie odczuwasz.... jakby nie było, sprowadza się to do jednego i zaś wina tej Pani dzięki której tu sie spotykamy :D

 

 

Z POZDROWIENIAMI

Twoi Znerwicowani

NERWICO Ty suko!!!!

 

-- 31 paź 2013, 02:48 --

 

nerwa, Victta, co to za film? musze obejrzeć jak tak zachwalacie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dusznomi Ten film to Equilibrium :smile:

 

Moje ataki zmniejszyły swoją częstotliwość, a zawroty głowy minęły :D (no może czasem jakiś lekki mnie złapie, ale nie trzymają całe dnie)

Kupiłam w aptece Validol, takie tableteczki do ssania. Na ulotce pisze, żeby ssać maxymalnie 3 dziennie. Ja biorę naraz 2 i pomaga na moje dolegliwości. Zakupiłam też w Rossmanie melisę z pigwą. Piję codziennie po 2 herbatki. Smak nie jest jakiś niesamowicie dobry, chyba lepsza jest zwykła melisa. Skutki mają być odczuwalne po dłuższym stosowaniu.

Pozdrawiam gorąco nerwuski :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też muszę podziękować dusznomi za rozmowę i za książkę :uklon:

Dzięki Tobie przespałam całą noc. Dawno tak się nie wyspałam. :great:

Równie dobrze, nawet bardzo dobrze czułam się przez praktycznie cały dzień. Dopiero teraz powróciły lekkie lęki, ale już staram się nie panikować,wiem jak trzeba się zachowywać.

Tak więc teraz musi być tylko lepiej. Ba! będzie lepiej. :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb, Dzieki , ze pytasz , u mnie jest gorzej , nie dość , ze lek przestał działać , to mam grypę... :roll:

Czekam do 7 na wizytę do lekarza , zobaczymy co wymyśli ..Chyba moja nerwica jest już tak silna , ze nic nie pomoże...POZDRAWIAM WSZYSTKICH.

 

-- 31 paź 2013, 21:03 --

 

Staram się nie myśleć o lęku , lecz on o mnie myśli zbyt często...

 

-- 31 paź 2013, 21:05 --

 

Żyłam nadzieja przez 3 miesiące brania leku, a tutaj nagle bach i wszystko wróciło ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 miesiące brania leku i pogorszenie? Kiepsko ale nie załamuj się... pocieszę Cię, że ja też po 3 miesiącach odstawiłem na początku nerwicy lek (było super i też nagle coś się popsuło). Może grypa ma tez taki wpływ na Ciebie... Trzymaj się ciepło będzie dobrze, musi być dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lolek20L, ciesze sie ze moglam pomoc :) mam nadzieje, ze dzis troszke słonca sie pokazalo :) i jakies swiatełko w tunelu, walczymy i sie nie poddajemy!!!

 

hania33, ja kurde poszłam sprztac groby i tak mnie chycilo ze chyba jutro zamiast palic znicze, ja bede miala podpalane bańki, masakra. Ta pogoda zdradliwa taka ;/

Haniu kochana, blagam nie załamuj się, teraz cie grypsko meczy...dasz rade :* ściskam cie mocno i caluje :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×