Mój dzisiejszy dzień

[Gość]

rotten soul, to tak jak ja ale muszę się na godz. oderwać i w piecu napalić, a taaaak mi dobrze

[Gość]

kasiątko,

Kiedyś to mi nawet dobrze z tym było, choć miałem taki scenariusz codziennie przez bezrobocie. Ale ileż można? U mnie miarka się przebrała. Nie chcę już tego, nie to , że w ogóle, ale w takich ilościach jak teraz.

[Gość]

rotten soul, znajdź sobie jakieś zajęcie, hobby. To pomaga.

[Gość]

kasiątko,

Moje zainteresowania się mocno wypaliły, a w znajdywanie nowych jakoś nie wierzę, bo to moim zdaniem przychodzi naturalnie. Nie wiem jak można znajdywać hobby? Jak to robić?

[Gość]

rotten soul, nie wiem jak, ale mi bardzo pomaga. Jak wiesz piszę i dzięki temu czuję się super jak nigdy.

[poem]

Ledwo wstałam, a już ciemno, no jak tak można

Edytowane 10 Listopada 2013 przez Gość

[Gość]

poem, hehe

[Gość]

kasiątko,

Mi pomaga to forum, a raczej rozmowy z jego użytkownikami, więc mogę je podciągnąć pod nowe hobby.

 

Świetnie, że tyle Ci to daje. Tylko pozazdrościć.

[Gość]

rotten soul, forum dużo daje, ale nie wszystko. Warto mieć coś jeszcze.

[Gość]

kasiątko,

forum dużo daje, ale nie wszystko. Warto mieć coś jeszcze.

Tyle to ja wiem koleżanko. I bardziej warto mieć kogoś jeszcze, a nie coś jeszcze.

[Gość]

rotten soul,

[Lusesita Dolores]

Troche sie boje o mame Boze pilnuj ich

[Gość]

Ahma, nic Jej nie grozi. Nie dawaj się zawładnąć urojeniom!

[Lusesita Dolores]

Grozi jej tyran

[PJT]

nie chce prowokowac tematu, ale poprostu spytam po kolezensku co grozi Twojej Mamie ?

 

-- 10 lis 2013, 18:09 --

 

aha

[Gość]

Ahma, Twoja mama jest dorosła i da sobie radę.

[Lusesita Dolores]

PJT, mój ojciec alkoholik,

[Gość]

Grozi jej tyran

to zmienia postac rzeczy, ale jak wcześniej było powiedziane jest dorosła.

[PJT]

a to mozliwe on jest tym tyranem ?

[Lusesita Dolores]

PJT, tak

 

jest dorosła ale strasznie niesamodzielna jesli chodzi o znecanie sie nad nia

[PJT]

no dobra 3ma sie kupy to co mowisz, nie mozesz zadzwonic do Mamy ?

uspokoić się

[Lusesita Dolores]

PJT, dzwoniłam, twierdzi ze wszystko jest w porzadku,ale ona mi nie powie prawdy

[dominol]

BYŁEM DZIS U SYNA NAJPIERW BYŁA NERWOWA sytyłacjia przez byłą kobiete potem z synem spedziłem miło czas byłem w palmiarni i mc .donalds teraz odpoczywam .

[_Mal_Inka_]

Dzisiaj jest mi ciężko. Na dodatek zaczynam wątpić w sukces psychoterapii, a jest to moja ostatnia deska ratunku. Oprócz tego, że dowiedziałam się, że nie jestem chora psychicznie (oczywiście spadł mi kamień z serca) męczę się dalej. Nie wiem co mam robić... zapisałam się na warsztaty kreatywności, chodzę, biorę udział w zajęciach, dojeżdżam półtora godziny w jedną stronę i jest bardzo fajnie. Jednak gdzieś podświadomość zadaje mi pytanie: po co to robię? jaki to ma sens? przecież jedyne co może mnie w życiu czekać to jakaś tragedia, choroba, która przewróci moje życie do góry nogami i nigdy już nie będzie tak samo. Najchętniej rzuciłabym te warsztaty i zaszyłabym się w domu... ale to też nie jest rozwiązanie... bo zaczęłabym się wściekać sama na siebie, że nie robię nic twórczego... że do niczego się nie nadaję, etc. Byliście kiedyś w takiej sytuacji, że wydawało się Wam, że co nie zrobicie będzie źle??? Czuję jak stoję pod murem i biję w niego głową, a on nawet nie drgnie Czy kiedyś będzie normalnie???

[Gość]

_Mal_Inka_, Zawsze mam tak ,że jak nic nie robię to czuję się źle. Albo jak marnuję czas na niepotrzebne czynności typu Tv( którego już nie mam i się niezmiernie z tego cieszę ).

Warsztaty kreatywności. Nazywa się bardzo ładnie. Pobudzanie kreatywności to też inwestycja w siebie. Robisz coś twórczego.. Można się emocjonalnie ''wyżyć'' albo uspokoić..

 

Mój dzisiejszy dzień był dziwny. Niby dobrze ale zawiodłam się.. Bywa, życie.