Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ludzie z forum.


Olka

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Fajna impreza, bez alkoholu i innych dodatków, ładne sówki, mam nadzieję że tą osobę ozdrowiły. 

 

 

No niestety nie jest do końca zdrowy. Już wcześniej miał baaaaaaaaaardzo wyraźnie zabrudzenia psychiczne i teraz nie do końca wiadomo na ile te jego obecne zachowania wychodzą z tych zaburzeń, a na ile z powikłań po wypadku i po operacji na mózgu. W mojej opinii, jako obserwatora, zazwyczaj z zewnątrz, za każdym razem jak przyjadę, jest coraz gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, w ogóle w Twoim zachowaniu @Purpurowyteż tak naprawdę zaszły zmiany. Gdy wcześniej rozmawialiśmy, 4-5 lat temu, byłeś bardziej odporniejszy, miewałeś stany depresyjne, ale po szpitalu nie chciałeś już tam wracać, twierdziłeś, że leki na Ciebie źle wpływają, że to trucizna z czym w większej części miałeś rację, a teraz mimo, że jesteś młody, jak pisałam masz ciekawą, barwną osobowość, myślisz zbyt często o śmierci. 

 

Nie chciałbyś być na tym samym miejscu, ja tego doświadczyłam i lepiej walczyć o życie w inny sposób. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Rozumiem, w ogóle w Twoim zachowaniu @Purpurowyteż tak naprawdę zaszły zmiany. Gdy wcześniej rozmawialiśmy, 4-5 lat temu, byłeś bardziej odporniejszy, miewałeś stany depresyjne, ale po szpitalu nie chciałeś już tam wracać, twierdziłeś, że leki na Ciebie źle wpływają, że to trucizna z czym w większej części miałeś rację, a teraz mimo, że jesteś młody, jak pisałam masz ciekawą, barwną osobowość, myślisz zbyt często o śmierci. 

 

Nie chciałbyś być na tym samym miejscu, ja tego doświadczyłam i lepiej walczyć o życie w inny sposób. 

Wiesz, ja na ten moment nawet nie wiem kim jestem. Nienawidzę swojej siostry, za którą do niedawna chciałem oddać życie. Codziennie zmieniają mi się plany na życie zawodowe. Matka, co do której z dnia na dzień zmieniają mi się uczucia, też ma ze mną "wesoło". Pojechałem do Warszawy, bo w domu czułem się fatalnie. Wróciłem z Warszawy, bo w niej też się czułem fatalnie. Nie wiem kim jestem, czego chcę i gdzie mam się podziać. Nawet moje własne imię, które zmieniłem sobie kilka miesięcy temu, zaczęło mi się wydawać obce, mimo że do niedawna tylko z nim się utożsamiałem. Nie wiem kim chce być, nie wiem z kim chcę być. Setki zmian tego co myślę i tego czym jestem. Rozpadłem się i nie wiem jaka inne osoba powstanie po odbudowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mnie akurat nie dziwi, że takie myśli miewasz, że nie wiesz kim jesteś, czego chcesz i w ogóle, jak ktoś Ci ingeruje w ciało i umysł to tak jest a ingerowali wszystkim, nawet nie o to chodzi. Kiedyś ludzie siebie naświetlali wzrokiem, zmieniali, zmieniali się pod ich wpływem, to wszystko widać na zdjęciach jak ktoś zobaczy siebie z podstawówki np. to zobaczy do kogoś innego podobieństwo, takie człowiek ma możliwości w oczach, ten temat jest zwykle nie poruszany, ale tak jest. Nie mówiąc o zachowachowaniu, gdy ktoś się kimś inspiruje, albo jakiś wzorzec zachowań mu się narzuca jak w szkole, pracy w innych miejscach, można przez to zwariować. Też się zastanawiałam nad zmianą imienia, gdy do tego wszystkiego dochodziłam, tak też się zastanawiałam nad imieniem Twoim, bo inne pamiętam, choć imię to sobie można podać różne. Ale to są takie mniej istotne sprawy choć też ważne, ciężko się żyje gdy się nie ma poczucia swojej własnej tożsamości. A Twoja osobowość, wygląd zewnętrzny i wewnętrzny tak czy inaczej jest charakterystyczny. Takich ludzi jak Ty po prostu się pamięta, myśli o nich, dlatego jakbyś się zabił to była by to strata dla wielu osób. 

Powinieneś dokładnie o tym opowiedzieć w szpitalu jeśli zdecydujesz się tam wybrać, może tym razem Cię zrozumieją, a jeśli nie to są inni, którzy na pewno rozumieją Twoje zagubienie. 

Są osoby w gorszych sytuacjach, Twoja z pewnością jest do odratowania, niektóre rzeczy same przychodzą o niektóre trzeba zawalczyć. Musisz się zastanowić czego tak naprawdę chcesz. 

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×