Słuch dziwne zjawisko

[dlaczegojaeh]

Mam nerwicę lekową, od paru dni przeraża mnie jedna rzecz, chodzi o to, że jak gra tv bez głosu, słysze jakby czasami to co mowią aktorzy. Wydaje mi się jednak, że to słyszę tylko "w swojej głowie".

 

Dzisiaj miałem coś takiego, że w drugim pokoju leciał telewizor, z średnią głośnością, miałem zamknięte drzwi, coś tam słyszałem jak gra, wkręciło mi się(niby to słyszałem, w głowie)że gra tam pewna piosenka. Otwieram drzwi, a tam leci całkiem co innego. I tak kilka razy.

Serce z nerwów zaczeło kłóć.

 

Pisze chaotycznie może, ale inaczej nie potrafię. Czy wszystko ze mną ok? Czy to już omamy w pierwszym stadium schizofrenii?

[Gość]

Często tak jest, że jak znajdujemy się w stanie wewnętrznego pobudzenia, gorzej słyszymy -zniekształcamy komunikaty akustyczne. I tak prawdopodobnie jest w Twoim przypadku; w takich sytuacjach zwykle uruchamia się mechanizm projekcji (podobnie, gdy patrzymy na tzw. plamy atramentowe), czyli rzutowania na zewnętrzne obiekty (szczególnie te niedookreślone, niewyraźne) własnych myśli, emocji, czy wyobrażeń; a ponieważ jesteś, jak mówisz, osobą lękową, to pewnie nadinterpretujesz swoje nieprecyzyjne spostrzeżenia; jeśli w takiej sytuacji myślisz, że to objaw jakiejś choroby psychicznej, to jeszcze b-reagujesz na nie lękiem; jednym słowem: mamy tu do czynienia z tzw. błędnym kołem -reagujesz emocjonalnie nie tyle na niewyraźne, bo z sąsiedniego pokoju bodźce, co na swoje wyobrażenia. Podejdź do tego ze spokojem; wiadomo przecież, że jak słyszymy, bądź widzimy jakieś "zamglone" komunikaty, to często nadajemy im różne znaczenie (ilu ludzi, to tyle interpretacji); takie reakcje mają miejsce u wszystkich osób (także zdrowych). Nie jest to żaden dowód na to, że "z nami jest coś nie tak".

 

Pozdrawiam

[*Monika*]

dlaczegojaeh, Daj spokój. Dajesz się poprostu wkręcać przez ten lęk. Za bardzo się dopatrujesz i wsłuchujesz oraz analizujesz.

Nie przejmuj się tym i nie rozmyślaj.

Ja np. nie pamiętam w co byłam ubrana wczoraj do pracy. Też mam się tym przejmować? Wcześniej przejmowałam się. Najlepszy dystans, ale ciężko o niego.

To nie żaden objaw chorobowy. Teraz poprostu za bardzo wsłuchujesz się w siebie.

[szczesliwy_chomik]

E tam, mam tak samo. I choć problemów ze słuchem nie mam to bardzo często mam tak , że np. gdy z kimś rozmawiam to przekręcam wyjątkowo przedziwnie słowa, zdania które do mnie mówi, co doprowadza nie raz do bardzo zabawnych sytuacji. Na tle nerwowym "ogłusza mnie" i przeinaczam dzwięki - jednego dnia gdy byłam w miarę zrelaksowana na teście muzycznym wyszedł mi słuch absolutny, a innego na tym samym teście wyszedł mi poniżej przeciętnej. Też tak jak ty słyszę czasem muzykę a pózniej okazuje się , że to co innego. Czasem się tak zawiesza, ludzie nerwowi, oderwani od rzeczywistości tak mają. Jak ktoś coś do mnie mówi notorycznie proszę o powtórzenia, a dopiero po jakichś dwóch, trzech sekundach dochodzi do mojego mózgu co do mnie przed chwilą powiedział, choć jeszcze nic nie zdążył powtórzyć.

[zetVi]

Nie są to omamy słuchowe ani echo myśli. Jest dokładnie tak, jak wyjaśniła Veni_Venissa. Kiedyś oglądałam ciekawy program (na jakimś discovery czy czymś w ten deseń) - w którym wytłumaczono na czym polega "rozumienie oglądanej treści" w telewizji, - bez ścieżki dźwięku. Wyjaśniono, że umysł (kora słuchowa) sam "dorabia" sobie taki dźwięk, jakiego oczekuje, jest to odczucie wyjątkowo plastyczne - odczucie słyszenia dźwięku w otoczeniu (projekcja) i całkowicie naturalne. Bardzo podobnym zjawiskiem jest "swędzenie mózgu" (ot taka nazwa naukowców) opisane w tym artykule:

 

http://www.masterminds.pl/Anatomia,Czlowieka.18/Radio,wewnatrz,glowy.350.html