Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam i PRZEPRASZAM


myszka1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich i przepraszam ze wklejam trzeci raz tego samego posta z moim problemem ale ledwo w tym chaosie mysli udało mi sie go napisać i ponownie staram sie umieścić go w dobrym dziale nie chciałam byc nie grzeczna;) umieszczając(spamując) ale jedynie co pewnie wynika z mojego problemu równie i w tym moim chaosie wątków i tematów żle go umieszczałam a mianowicie skopiuje jeszcze raz to co prawie na jednym tchu napisałam;)

 

Witajcie to moj pierwszy post i z wielkim trudem idzie mi go napisac i nie dlatego ze jestem nie smiała albo cos innego:( tylko dlatego ze ja normalnie jestem taka nie cierpliwa, na to wychodzi,robie wszytko tak szybko i od tego mam wrazenie ze wariuje i czytam chyba wszytkie fora na temat nerwicy i mam do was pytanko czy wy też tak macie? chodzi mi o to czy tez tak się emocjonujecie jak ja ?:( ja tego strasznie nie lubie bo od tego mam zawroty,dusznosci,czasami mam takie wrazenie ze bardzo szybko mysle ze aż dostaje zadyszki od własnych myśli .. np. ide do sklepu i mam wrazenie ze tak przyspieszam i nie chodzi o to ze zaczynam szybko isć ale moje myśli umysł zaczyna gonitweja już czasem nie wyrabiam próbuje zwolnić te mysli ale wtedy jak tak celowo spowolniam mam wrażenie (uczucie)ze zasłabnę i od razu przyspieszam czy to w myślach czy robiac różne czynności w codziennych sprawach. Jakby wszytko robię tak na jednym tchu mimo ze mnie to wyciencza i bardzo szybko jestem dosłownie wypompowana nie umiem nad tym panowac.A jak juz się czyms emocjonuje to normalnie w głowie czy ciele wielka gonitwa można by tak nazwać:(:(. Nie ważne czy jestem zestresowana czy szczęśliwa tak jakby silne emocje powodowały u mnie silne reakcje organizmu:( ja chyba zwariowałam już...Kiedyś ok8 lat temu miałam pierwsze typowe napady paniki coś okropnego wszytko co czytam na forach to chyba przerabiałam przez kilka lat w większym czy mniejszym nateżeniu jedne objawy przechodziły w drugie,miałam jakies natrętne mysli tez to przerabiałam teraz jedynie została mi jedna formułka którą sobie powtarzam jak się stresuje...dłuższy czas bo ok 3 lata nie miałam juz ataków ani zachowań nerwicowych ale za to w przypływie euforii zadowoleni robienia fajnych przyjemnych rzeczy (bo zazwyczaj w takich sytuacjach to zaobserwowałam)) mam te nazwałabym ataki niecierpliowsci gorączkowej nie cierpliwosci jak bym nie umiała zharmonizować ciała z umysłem:(:( no normalnie jestem załamana bo to mnie tak męczy i mało tego znowu mam ostatnio ataki nerwicowe ale to czym się tak martwię i o czym pisze trwało nawet kiedy byłam jak mi sie wydaje wolna od strachu paniki nerwicy itp byłam szczęsliwa i czułam się zdrowa ...napiszcie ktoś o czyms podobnym słyszał czy może ja musze szukać metod radzenia sobie z niecierpliwością tylko a może to coś poważnego to mi zabiera całą energię i bardzo szybko się wypalam ale najgorsze jest to ze ja normalnie po takiej gonitwie mam objawy somatyczne ze az musze sie połozyć by wszystko wróciło w moim organiżmie do normy i tak w kółko:(:( pomocy:(:(:( i doszły te zadyszki normalnie pisze myślę i czuje zadyszkę od mysli:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje ciało toczy gonitwę za twoim "szalonym umysłem". Ciało i umysł mają wiele wspólnego, są ze sobą zespojone, ale umysł jest szybszy dlatego podążając za myślami nic to nie da, to powoduje że się tylko męczysz, masz wrażenie że jesteś niecierpliwa. Czytałam książkę Osho, on wiele pisze na temat umysłu, myśli i tym podobne. Dam ci dobrą radę, stań się obserwatorem swojego życia, bądź uważna cokolwiek robisz, staraj się skupiać na danej czynności. Kiedy jesz, skupiaj się na tym, kiedy się ubierasz, obserwuj to, kiedy idziesz poczuj swoje kroki, kiedy idziesz do szkoły myśl że idziesz. Zobaczysz wtedy że ta uwaga i świadomość siebie powoduje że twój umysł staje się coraz bardziej wyciszony a ruchy pełne gracji. Kiedy masz ataki paniki także obserwuj, patrz jak twoje dłonie i twarz stają się blade, nie saraj się jednak w sobie tego tłumić, ale jeśli się temu poddajesz, obserwuj, bądź świadoma tego że masz lęk, że się boisz. Jeśli bedziesz uważna i świadoma stopniowo twój umysł będzie się wyciszał aż zniknie. Jeśli za dużo myślisz obserwuj swoje myśli, nie indetyfikuj się z nimi, obserwuj a nie wchódź w nie, Jest to trudny proces ale pomoże. Na początku musisz włożyć w to wysiłku potem stanie się to coraz prostsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście na początku będziemy sobie z tym nie radzila. Jesteśmy już tak nauczeni że reagujemy emocjonalnie, nie potrafimy być obserwatorami. Życie nas tak nauczyło że dało nam imię, nazwisko, przynależność, narzuciło określone stereotypy, to sprawiło że indentyfikujemy się ze wszystkim co ono nam daje. Jeśli przychodzi lęk obserwujmy go, powtarzajmy że to jest wyłącznie podświadoma reakcja naszego umysłu, to on wyolbrzymia nasz problem.. Jeśli zrozumiemy że problem nie jest poważny to skurczy się on o 90 procent. Jak będziemy obserwować lęk on przeobrazi się w coś innego, już nie będzie nam zagrażał. z biegiem czasu, po paru treningach obserwowania poczujemy się wolni od takich objawów. Nie można się oczywiście całkowicie odciąć od lęku. Jeśli uświadomimy sobie że lęk nie jest zły ( to my stwarzamy sobie pojęcie że lęk jest zły), przestanie nam zagrażać już nas nie zniewoli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×