Nerwica lękowa - PROSZĘ O POMOC!

[ChmielSpert]

Witam! Mam 14 lat i mój lekarz psychiatra stwierdził, że mam nerwicę lękową... Wypisała mi taki lek jak Sulpiryd 50 mg (biorę to teraz 2 x 1), a niezbyt mi to pomaga! Bardzo proszę o odpowiedzi, co powinienem w tej sytuacji zrobić i co może mi się przytrafić spowodowanego nerwicą, tak żebym nie panikował jak się to zdarzy :)

 

P.S. : Lek ten biorę od 20 dni, być może to za wcześnie na rezultat, ale kiedy brałem go na początku to czułem się jakbym tej nerwicy nie miał...

[linka]

ChmielSpert, powinieneś udać się na psychoterapię.

[shadow_no]

ChmielSpert, o leku sulpiryd masz temat: sulpiryd-t293.html (15 stron)

o może mi się przytrafić spowodowanego nerwicą

Jeżeli masz nerwicę lękową, to z tego tytułu może Ci się zdarzyć to atak paniki, który bywa intensywny ale nie trwa wiecznie. Tak jak linka napisała - powinieneś iść na terapię. Leki mogą pomóc (tłumić emocje, złe samopoczucie) ale problem leży gdzieś głębiej i dobrze by było, żebyś właśnie zajął się tym źródłem. Na terapii również poznasz różnego rodzaju metody walki z lękiem a przede wszystkim genezę jego powstawania.

[ChmielSpert]

Miewam niezwykle często takie ataki paniki... Co do tej psychoterapii to na czym ona właściwie polega?

[*Monika*]

ChmielSpert, POlega na odnalezieniu źródła i przyczyny Twoich ataków lęku, ataków paniki.

[ChmielSpert]

Na jutro jestem umówiony do mojego lekarza rodzinnego... Chcę go poprosić o zwiększenie mi dawki lub zmianę leków! Nadal jestem bardzo nerwowy i czuję, że te leki są na mnie za słabe! Co o tym sądzicie?

[*Monika*]

ChmielSpert, takie leki powinien przepisywać psychiatra, a nie rodzinny.Zważywszy na Twój wiek........masz 14 lat, do psychiatry chyba musiałbyś się udać z opiekunem prawnym/matką/ojcem.

[maxyncius]

leki to nie jest rozwiazanie, pomagaja ale tylko na poczatku potem to tylko twoj umysl i TY decydyje co dalej

[ChmielSpert]

Dzięki Wam za wsparcie, bo przynajmniej z waszej strony je mam, gdyż moja rodzina niezbyt przejmuje się moimi problemami (oprócz jednej osoby, którą jest moja kochana babcia)! Mam do Was jeszcze tylko jedno pytanie : Czy mieliście (pytanie do tych, którzy mieli nerwicę) takie uczucie, że ręka i noga (jednostronnie - w moim przypadku prawa) tak jakby nie były wasze? Taka nie pełna kontrola (nie niedowład! Taka pobolewająca, spowolniała)... Najlepiej mi było jak były w luźnych pozycjach! I tak od ramienia po same palce u stóp! Proszę o odpowiedź i pozdrawiam wszystkich!

 

[Dodane po edycji:]

 

P.S. : Towarzyszą mi także - bulgotanie w sercu, kołatanie serca i chwilowo odczuwalne uderzenia (tak jakby wyższego ciśnienia) od gardła do głowy! Miałem robione EKG i wszystko jest w jak najlepszym porządku!