Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy mogę mieć tokofobię ?


vanity

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie czaję się na test od 3 dni. I nie mam odwagi. A jak mnie oszuka ? Czytałam wpisy na jakimś forum, że takie przypadki bywały.

 

Btw. 3 dni temu, miałam myśli samobójcze. Bałam się, że jak kupię test i mnie oszuka, to coś sobie zrobię. :? Ale z tymi myślami samobójczymi - to już mi przeszło. Popatrzyłam z innej perspektywy. Jakby się czuli rodzice, znajomi. Poza tym, rodzice napewno by mi pomogli .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tą obecną fobie miałam pierwszy raz z 3 miesiące temu. [?]

A teraz, już po raz drugi - od środy. Od środy mam jakieś zaburzenia pokarmowe. W dalszym ciągu nie wiem co to jest. Gdybym ich nie miała, napewno nie siałabym takiej paniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rodzice napewno by mi pomogli .

Na pewno pomogą, bo Cię kochają i rozumieją, ale ja uważam, że taka rozmowa z rodzicami nie ma sensu, bo jesteś już wystarczająco dużą dziewczynką, zapewnię chodzisz do pierwszej klasy szkoły średniej, to po pierwsze, a po drugie jak to będzie wyglądać no i jak ktoś zareaguje gdy zapytasz się np:

Taty --> "Tato, czy mogę zajść w ciążę, jeśli użyję twojego ręcznika, albo żelu?"

Mamy --> "Mamusiu, czy na zgwałconej przez psa pościeli na której zostawił spermę może będę w ciąży?"

 

Pomyśl jakie to będzie pośmiewisko i jak to wygląda, albo twoja matka wpadnie w panikę i będzie zwariować gorzej od ciebie, a ojciec może spać z wygodnego fotela ze śmiechu.

 

 

Od środy mam jakieś zaburzenia pokarmowe.

A nie przypadkiem zatrucie pokarmowe, no chyba, że z nerwów, bo ja tak czasem mam jak się zdenerwuję, albo nakręcę, to mi niedobrze, nie mogę jeść i latam do kibla jak głupi.

 

Zły pomysł z tym testem.

Akurat czemu? Jak dziewczynka chce spróbować to czemu nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sytuacje z ciąża to opisałem wyżej i mówię, ci ze jest w porządku tylko się nakręcasz.

 

Lekarz to tez człowiek i może się mylić, a co do zatrucia są różne i czasem tak szybko nie przechodzą :)

 

Ale powiem ci jedno, że nakręcanie daje fałszywe objawy tzn. nerwica lękowa tak działa, albo faktycznie się zatrułaś i sama sobie wmawiasz, ze ciąża, że coś, że tamto i się nakręcasz, aż robi się gorzej, po prostu staraj się nie myśleć za dużo i zajmij się czymś, a zobaczysz, że lepiej się poczujesz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zły pomysł? Testy dają 99% pewności. Jeśli dziewczyna naprawdę się schizuje to taki test jej pomoże bo ją od razu uspokoi! A tak będzie tydzień chodzić jak na szpilkach zanim okres dostanie.

Vanity- sikasz do pojemniczka (byle nie porcelanowy, bo zachodzi w reakcję z moczem i zły wynik wyjdzie), potem zbierasz takim małym specjalnym plastikiem kilka kropel moczu i kilka kropel (wg instrukcji) wpuszczasz w okienko testu. Czekasz 5 minut i masz wynik.

Dajemy Ci gwarancję, że będzie negatywny, ale zrób i się uspokój bo się schizujesz niepotrzebnie.

 

[Dodane po edycji:]

 

Dobranoc. I luzy rajtuzy :mrgreen:

I do psychologa MARSZ!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wielu przychodniach do ginekologa

można iść samej od 18 roku życia.

A co ginekologowi powie?

''Panie, weż mnie Pan zbadaj bo chyba zaszłam w ciążę z osp**mioną przez psa kołdrą'' ? No bez jaj ;)

A test to koszt ok.10zł i zrobi go u siebie w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze. Nie wiem czy się odważe na ten test. :x A z psychologiem to też nie jest taka łatwa sprawa, bo trzeba za niego zapłacić, i chyba trzeba też przyjść z osobą dorosłą. Czyli muszę o tym powiedzieć rodzicom :shock:

 

Wiecie, jak to jest. Jeździ mi coś po brzuchu, a ja już mam wrażenie, że to ciąża. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. Właśnie już sobie wmawiałam tak. I jest lepiej. "Co mnie tam. Jak jestem w ciąży to trudno. Rodzice mi pomogą"

I jak narazie pomaga. Kontroluje się by nie patrzeć na brzuch. Nocami - nie rozmyślać o TYM [ i dzisiaj nawet spokojnie spałam, nie miałam już palpitacji serca.A w sumie już nie wiem od czego to jest cholerstwo] : /

Teraz martwie się o moje zdrowie. Jestem chora od środy. Mdłości przeszły, kłucie brzucha też. Apetyt - jeszcze nie do końca 'jest'. I bolała mnie dzisiaj głowa, miałam znowu stan podgorączkowy 37,1 . Ale głowa mi już przeszła po tabletce. Gorączka została. Popłakałam się, bo nie wiem co mi jest. Chciałabym już normalnie się czuć i iść do szkoły : c Jutro powiem lekarzowi, że chce badania krwi.

 

Już wolałabym, żeby mine skierowali do szpitala. Niż żebym się męczyła.

Sorki, że piszę o tym . Ale nie mam się komu wygadać.

 

[Dodane po edycji:]

 

Wczoraj gorączka minęła. Już niby wszystko ok. i apetyt wrócił. A dzisiaj ! Rany, myślałam, że zawału dostane. Gorszy sen nad ranem nie mół mi się przyśnić.

Najpierw zobaczyłam, białego pajączka - tyle , że miał mały odwłok a za to długie nogi i bardzo lekko nimi poruszał. I nie wiem czy to prawda czy sen. A później coś gorszego. Już w śnie tato mi powiedział, że takie pajączki wychodzą z ciała jak jest się w ciąży X_X

Tragedia. Zaczęło mi zaraz jeździć po brzuchu a, brzuch zaczął wydobywać gazy. I znowu się okropnie czuje. |Ja nie wiem co się dzieje . : /

Oczywiście szukam w internecie, czy owe 'pająki' istanieją . Narazie nic nie znalazłam. /

 

[Dodane po edycji:]

 

Witam . Nie mogę dodać komentarza do wpisu ' czy mogę mieć tokofobię?' .

Wiesz co się stało ?

 

[Dodane po edycji:]

 

Kurcze

 

[Dodane po edycji:]

 

Ok. Właśnie już sobie wmawiałam tak. I jest lepiej. "Co mnie tam. Jak jestem w ciąży to trudno. Rodzice mi pomogą"

I jak narazie pomaga. Kontroluje się by nie patrzeć na brzuch. Nocami - nie rozmyślać o TYM [ i dzisiaj nawet spokojnie spałam, nie miałam już palpitacji serca.A w sumie już nie wiem od czego to jest cholerstwo] : /

Teraz martwie się o moje zdrowie. Jestem chora od środy. Mdłości przeszły, kłucie brzucha też. Apetyt - jeszcze nie do końca 'jest'. I bolała mnie dzisiaj głowa, miałam znowu stan podgorączkowy 37,1 . Ale głowa mi już przeszła po tabletce. Gorączka została. Popłakałam się, bo nie wiem co mi jest. Chciałabym już normalnie się czuć i iść do szkoły : c Jutro powiem lekarzowi, że chce badania krwi.

 

Już wolałabym, żeby mine skierowali do szpitala. Niż żebym się męczyła.

Sorki, że piszę o tym . Ale nie mam się komu wygadać.

 

[Dodane po edycji:]

 

Wczoraj gorączka minęła. Już niby wszystko ok. i apetyt wrócił. A dzisiaj ! Rany, myślałam, że zawału dostane. Gorszy sen nad ranem nie mół mi się przyśnić.

Najpierw zobaczyłam, białego pajączka - tyle , że miał mały odwłok a za to długie nogi i bardzo lekko nimi poruszał. I nie wiem czy to prawda czy sen. A później coś gorszego. Już w śnie tato mi powiedział, że takie pajączki wychodzą z ciała jak jest się w ciąży X_X

Tragedia. Zaczęło mi zaraz jeździć po brzuchu a, brzuch zaczął wydobywać gazy. I znowu się okropnie czuje. |Ja nie wiem co się dzieje . : /

Oczywiście szukam w internecie, czy owe 'pająki' istanieją . Narazie nic nie znalazłam. /

 

[Dodane po edycji:]

 

Witam . Nie mogę dodać komentarza do wpisu ' czy mogę mieć tokofobię?' .

Wiesz co się stało ?

 

[Dodane po edycji:]

 

Kurcze

 

Nie mogę dodać komentarza, więc tu dopisze.

Wczoraj, niby już wszystko dobrze . Ból głowy przeszełd, gorączka się obniżyła. Powrócił apetyt. Czekam tylko z niecierpliwością na okres.

Lecz niestety na drugi dzień nie było już tak pięknie. Wszystko popsuł sen, który miałam z rana. Widziałam pajączka (białego, miał dlugie, chude nóżki i lekko, delikatnie się poruszał - nie tak jak zwykły pająk). Było to tak realne, że po przebudzeniu dalej nie wierzyłam, że to tylko sen. Najgorsze było później. Bo przyśnił mi się tata, który powiedział, że białe pajączki wychodzą z ciała kiedy jest się w ciąży. x_x I znowu to samo . Zaczęło mi jeździć po brzuchu, ale teraz to solidnie. Strasznie mi było gorąco. Od razu nerwica. Ubikacja. I w dodatku mdli mnie. Próbuje sobie wmówić, że to tylko sen. Szukałam w internecie takich białych pająków i nie znalazłam.

Nie wiem co się ze mną dzieje . Boję się o siebie. :<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I znowu męczarnia do jutra. Byłam u lekarza, miałam mieć badania. Okazało się, że były do 9.30. A ja przyszłam do lekarza o 11.

Testu nie kupiłam. Nadal się boję.

Paskudnie się czuje. Jestem słaba, blada, i mam wrażenie 'ciężkiej' głowy . Jeszcze lekarka znowu stwierdziła, że jestem odwodniona. O.O Po zbadaniu serca mówiła, że mi kołacze. Taaa...narazie to juz się uspokoiło troche.

 

Mówiłam, że z tym psychologiem też nie jest taka łatwa sprawa, bo musiałabym powiedzieć wszystko rodzicom.

 

ps. i nie wierze w sny, już do siebie doszłam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, teraz się tak zastanawiam. I popełniłam błąd. Bo lekarz rodzinny zapytał się czemu jestem taka nerwowa. Czy mam jakieś problemy w szkole? Nie trudno to zauważyć [jak rozmawiałam to cały czas głos mi drżał, nie do końca wiem dlaczego, i miałam problem z poukładaniem myśli] .

I powiedziałam, że nie mam. Że tak z siebie. :-|

Kurcze, zaraz sobie pomyślałam : 'a jak jestem w ciąży?' Nie powiem jej, bo jeszcze mnie przebada.

 

I dalej jestem w przekonaniu, że mogę być w ciąży dlatego, że powinnam mieć już okres.

 

A może mam nerwice lękową ? Mam bardzo zbliżone obajwy do tej choroby. Słabość, zawroty głowy, bolące oczy, kołotanie serca, bóle głowyl.

Ale to też podejrzane bo we wtorek, o zanim pomyślałam o ciąży już mnie mdliło i źle się poczułam.

 

Przez splot różnych wydarzeń - dziwne objawy, spóźniający się okres - panikuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko, nie martw się. Jeśli będziesz w ciąży to napiszą o Tobie w Biblii- będziesz dopiero drugą kobietą która zaszła w ciążę jako dziewica. Zawsze jakieś pocieszenie, co nie? ;)

 

Dziewczyno, Ty nie możesz być w ciąży, to jest fizycznie niemożliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej z rana, ale niekoniecznie. Teraz też by wyszedł poprawny wynik.

Zresztą bez różnicy kiedy go zrobisz- i tak wynik może wyjść tylko jeden.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wyjdzie pozytywny, nie ma szans. Idz do łazienki i zrób go, tylko nie pij dużo zanim go zrobisz (idz do kibelka jak już naprawdę mocno zachce Ci się siku- samo z siebie). I potem nie zapomnij go dobrze schować i najlepiej wyrzuć gdzieś do kosza na mieście (nie w domu!).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. A dlaczego na mieście ?

Chce mi się już siku . Ale cały czas się czaje.

Piłam tylko małą szklankę herbaty z 1 h temu.

 

Albo poczekam do jutra, bo jutro po 14 idę odebać wyniki i do lekarza.

Ale to też tak bez sensu . Bo jeżeli nie jestem w ciąży, to mogę mieć coś poważnie z pschiką. Sama się paskudnie czuje. Jak nie ja... jestem wycieńczona.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jak wyrzucisz w domu, to w śmietniku czy podczas wyrzucania śmieci łatwo to może ktoś zobaczyć. A jak rodzice zobaczą test ciążowy to będziesz mieć przeje*ane i będą Cię ciągać po ginekologach, a w najlepszym wypadku nic Ci nie powiedzą, tylko sobie POMYŚLĄ że nie jesteś już dziewicą. Chcesz tego? Dlatego takich rzeczy nie wyrzuca się w domu... Pomyśl logicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idz i zrób go. Tylko nie nasikaj do porcelanowego naczynia (zakłamie wynik). Może być szklane albo plastikowe.

 

Śmiertelniczka- ale Wy jesteście naiwne... Gorzej, jak się rozmyśli z rozmowy, albo starzy nie zrozumieją... Mogą pomyśleć że pewnie spała z kimś boi się, zrobiła test, a teraz próbuje im wkręcić że to tokofobia... Mhmy... :? Wy chyba starych nie znacie :mhm:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te dwie kreski by się od razu pojawiły ?

Bo narazie jest jedna a minęła minuta .

 

[Dodane po edycji:]

 

Cały czas jest jedna.

To chyba już się nie pokaże

 

[Dodane po edycji:]

 

Zrobiłam ten test, i narazie wykazuje że nie jestem w ciąży

No to już mnie troche podniosło i jestem już na 90 % pewna, że nie jestem w ciąży

a tak się bałam .

cała się trzęsłam

 

[Dodane po edycji:]

 

Jest jeszcze warunek , że test mógł się mylić.

Martwi mnie, że nie mam okresu.

ale to może być spowodowane dużym stresem .

 

[Dodane po edycji:]

 

Ale dzięki Magdo, że mnie przycisnęłaś.

Teraz nie będę sie stresować do jutra.

 

Gdy mama przyjdzie z pracy, zamierzam jej wszystko powiedzieć.

Niech wie. Bo może to też być, przyczyną choroby. te lęki...

Bez sensu latać po lekarzach , gdy oni nie wiedzą co mi jest. A gdy ja im wszystkiego nie mówie . Aż mi samej jest głupio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich jestem nowy na forum

 

Vanity tak sobie czytam Twoje wypowiedzi i myślę, że powinnaś posłuchać osób, które radzą ci wizytę u psychologa (psychoterapeuty). To co opisujesz to typowy objaw nerwicowy. Nie będę się tu rozpisywał z czym może być związany, bo to nie jest miejsce na takie wywody, ale myślę, że psychoterapeuta mógłby ci pomóc. Wiem, że to kosztuje ale myślę, że warto spróbować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×