Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uśmiech, który zmienia wszystko


Anna R.

Rekomendowane odpowiedzi

w takim razie nie mówię nic, bo po co się uśmiechać w miejscu pod tytułem polska, jak zwykle ktoś z kimś się kłóci

fajnie macie , tylko trochę mało bluzgów , może parę k i ch i jakoś dacie rade bo argumentacja BNLLLeeeee

pierdy i bzdury kocoboły idiotyzmy jakie tylko dorośli mogą wypluć z siebie , sorry nie mam pytań

"Uśmiech który wszystko zmienia"

jestem tutaj nowy, czyli jakoby mnie nie było, znaczy mogę wszystko, z łaski swojej dajcie na luz , dosadny będę kiedy indziej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak naprawde nie wiem co ma ten temat wraz z cytowanym tekstem do dyskusji rozpoczetej w seksie i zapewne sie nie dowiem

ale jesli juz to dla mnie zupelnie sobie przecza

to co najbardziej rzuca mi sie w oczy w tej dlugiej wymianie zdan to skrajne generalizowanie

polacy-niemcy - o ile taki podzial ma sens i jest logiczny pod wzgledem narodowosci to juz nijak ma sie do wyboru partnera

to tak jak np wszyscy Wlosi wierzyliby ze wszystki polki sa latwe (opinia wyrobiona na jakiejs tam statystyce)

podobnie w sytuacji proby zoobrazowania wad polskich na zasadzie grupy polskich robotnikow - idac tym tokiem myslenia mielibysmy pelne prawo uznawac wszystkich niemcow za zbrodniarzy nawet nie pod katem dawnej juz historii ale np jednego czy dwoch incydentow z naszych czasow

jednak ludzie maja to do siebie ze sa rozni i o tym mowi tolerancja

owszem moze byc mowa o jakichs cechach narodowych ktorymi w wiekszym lub mniejszym stopniu kazdy narod moze sie 'pochwalic' ale czesto sa to poglady mocno krzywdzace na ktorych wyrastaja zazwyczaj niesprawiedliwe i co gorsza nieprawdziwe stereotypy

cytujac artykul osoby podrozujacej po calym swiecie i szerzacej tolerancyjne hasla mozna by miec to na uwadze

po za tym : jesli raz kupuje na targu dajmy na to sliwki i wszystkie okazuja sie robaczywe - przestaje kupowac na tym targu i ide na drugi?

lub czy nie wychodzi mi zwiazek z paroma osobami plci meskiej zmieniam orientacje?

dla mnie takie podejscie jest niezrozumiale i nosi w sobie slady nadmiernej generalizacji (chyba ze zjadlo sie wszystkie sliwki na targu :mrgreen: )

oczywiscie milosc mozna znalezc wszedzie ale nie sadze a nawet calkowicie nie wierze w to ze to czy dana osoba nas uszczesliwia zalezy od kraju z jakiego pochodzi

jesli wyjezdzam na stale do jakiegos kraju moge a nawet musze dostosowac sie do panujacych tam zasad i obyczajow ale nie zmieniam calkowicie swojej tozsamosci jestem tym samym czlowiekiem a nawet lepszym bo ucze sie tolerancji czyz nie?

gdy wyjade do wloch nie bede tytulowac sie wloszka bede nadal polka jakkolwiek antypolska propagande bym szerzyla bo polka sie urodzilam

tam to dopiero mozna by sobie na polakach pouzywac bo Wlochy to piekny kraj i taki szczesliwy ;) az dziw ze ludzie z niego w ogole wyjezdzaja a jednak bo kazdy kraj ma swoje uroki i nieuroki

jak sie komus nie podoba lub gdzies mu lepiej to po prostu wyjedza

dodam tylko ze 'zly to ptak co wlasne gniazdo kala'...

ja rowniez mam swoje krajowe sympatie i antypatie ale nigdy nie odwazylabym sie zachecac kogokolwiek do zwiazku z mieszkancami Palestyny na podstawie mojej - nawet bardzo satysfakcjonujacej- znajomosci z Palestynczykiem

dlaczego? bo ludzie sa rozni i nie liczy sie tu czy tam tylko kto a kazdy czlowiek jest unikatowy

 

co do okreslen optymista-pesymita tez bym nie szalala bo to etykietki jak kazde inne

wiekszy sens oddaje nastawienie optymistyczne/pesymistyczne - ot cecha jak kazda na wpol wrodzona na wpol uwarunkowana srodowiskiem i zdaje sie ulegajaca przemianom w zaleznosci od aktualnych przezyc

ja dla odmiany obracam sie wsrod ludzi palajacych duzym zeby nie powiedziec ze dla mnie podejrzanym optymizmem choc sama nie umialabym sie okreslic w tej kwestii

zarowno nadmierny pesymizm jak i ostentacyjny optymizm mnie nie przekonuja i wzbudzaja niesmak bo wg mnie uczucia - jakiekolwiek by one nie byly powinny byc przede wszystkim szczere

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bunny, to pierwsza rozsądna wypowiedz, którą tu przeczytałam i rozumiem oraz szanuje twoje zdanie na ten temat. Sama mam prawo posiadać inne, ale nie znaczy to, ze musimy sobie skakać do gardeł.

 

Na koniec jeszcze jedna generalizacja. Wielokrotnie wymieniałam poglądy z rożnymi osobami i wiem, ze istnieją dyskutanci (zawsze są to niestety mężczyźni), którzy w rozmowie z kobietami, gdy kończą się im merytoryczne argumenty i czują, ze stoją na przegranej pozycji, rozpoczynają osobiste wycieczki i oskarżenia. Najczęściej padają zarzuty o kłamstwo, histerię i inne zachowania stricte emocjonalne. Bierze się to prawdopodobnie z przeżytych uraz oraz przekonania, ze kobiety jedynie czują, a nie myślą.

Mężczyźni ci nie potrafią sobie bowiem wyobrazić kobiety całkowicie "aemocjonalnej" i kierującej się jedynie intelektem. Otóż ja mogę prowadzić rozważania na każdy temat, nawet o rzekomym prostytuowaniu się mojej rodzicielki. Wysłucham argumentów i chętnie je skontruje. Nie wzbudzi to tez we mnie żadnych uczuć.

W końcu to jedynie net i słowa na ekranie. Wymiana zdań jednak skończy się nieodwołalnie w momencie, w którym przeczytam:“Jesteś taką samą dziwką jak twoja matka“ Nie sposób bowiem polemizować ze stwierdzeniami, których jedynym celem jest obrażenie oponenta.

Stąd tez niepodejmowanie dyskusji z kolegą N. Niech pluje jadem i rzuca innym piaskiem w oczy, ja do takiego poziomu się nie zniżę i jeśli ktoś pragnie nazwać to wyższością, proszę bardzo.

 

Pisałam na tym forum nie dlatego, ze szukałam pociechy, współczucia, poklasku czy zrozumienia. Robiłam to, bo moim zdaniem znalazłam rozwiązanie kilku sytuacji bez wyjścia i pragnęłam, dzieląc się moimi doświadczeniami, pomagać innym.

Nie interesuje mnie jak jestem postrzegana, choć niektórzy panowie rozbawili mnie do łez, potrafiąc mi zarzucić w jednym poście, ze jestem zimną rybą i histeryczką zarazem, co moim zdaniem zdecydowanie się wyklucza :lol:

Podobnie zabawne co bezpodstawne są oskarżenia o kłamstwa, bo skłonności do konfabulacji nie posiadam nawet w najmniejszym stopniu. Co do zrównoważenia emocjonalnego, to moje jest zdecydowanie większe niż niektórych osób, ciskających publicznie wyzwiska i groźby karalne w stosunku do ludzi wymienionych z imienia i nazwiska, okazując jedynie swoją bezradność i kilka innych cech, których nie przytoczę.

 

Mimo wszystko jednak jestem istotą wyuczalną i wyciągnęłam z tej sytuacji odpowiednie wnioski.

Nie będę zatem tracić więcej czasu na przesiadywanie w necie i słowne przepychanki, a zamiast tego poświecę go domowi i rodzinie.

Może będę tu czasami wpadać, a na pewno sprawdzać pocztę, wiec jeśli ktoś potrzebuje rady dotyczącej leczenia depresji, ZOK, bezsenności lub łuszczycy proszę pisać na pw. Odpowiem na pewno

 

Pozdrawiam serdecznie wszystkich walczących, życzę szczęścia i powodzenia.

Ania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anno R. zdaje się, że temat dotyczył tego, że ty Ty "plujesz jadem", obrażasz innych? Miałaś wiele razy okazję odnieść się merytorycznie do dyskusji - ale nie korzystasz do tej pory z tej opcji. Wolisz personalne wycieczki i odwracanie kota ogonem. Nieładnie!

 

[Dodane po edycji:]

 

Co do kierowania się intelektem - to właśnie o to byłaś wielokrotnie proszona. No ale zmusić się do tego nikogo nie da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałam uprzejmie zgłosić, że Amy mimo statusu użytkownika ma nadal dostęp do panelu moderatora :lol: Z tego wynika, że trzeba wyregulować uprawnienia, względnie mnie przywrócić ;)

 

Na chwilę obecną zamykam, albowiem ten temat absolutnie donikąd nie zmierza :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×